Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

a no właśnie. Czy macie jakieś doświadczenia z migdałami? Rzeczywiście taka rewelacja?

te, o których pisałam, są pestkami moreli irańskich zwanymi gorzkimi migdałami. Są potwornie gorzkie i nie wolno przekroczyć jakiejś dawki - zawierają śladowe ilości trucizny. Mój zielarz zaleca picie zmielonych razem z wodą gazowaną i sokiem malinowym, dwa razy dziennie. Piję, ale czy pomoże?

a widzisz, Iwona333, właśnie takich słów potrzebowałam

To może tak ma po prostu być... Zawroty głowy miałam i przed rzutem, stąd mój niepokój.

Czy macie po solumedrolu zawroty głowy? Nie mówię o ogólnym osłabieniu rzecz jasna - to oczywiste, ale zawroty głowy? Jestem 4 dni po ostatnim wlewie i biorę w domu medrol jako uzupełnienie kuracji. Tylko te zawroty mi nie dają spokoju. Normalne to to?

Znajomy dostarczył mi informację na temat tego, że picie codziennie mielonych gorzkich migdałów - bogatych w wit. B17 jest dla nas bardzo wskazane! Czytałam nieco i zdania są podzielone. Macie jakieś przemyślenia w tej kwestii?

Witaj, ja też jestem właśnie po wlewie i z doświadczenia wcześniejszego wiem, że wszystko wróci do normy. Trzeba niestety cierpliwości i siły ducha. U mnie z tym momentami jest problem - wszystko chciałabym mieć na już! Witam, właśnie jestem po drugiej kuracji Solumedrolem w moim życiu. Byłam w szpi...

Witajcie, jestem po kolejnym razie solumedrolowym na Szaserów. Czuję się średnio, ale jestem dobrej myśli. Tak sobie myślę, że szpital robi fantastycznie dobrą robotę z przyjmowaniem nas tylko ambulatoryjnie na wlewy. 2 godzinki i na przepustkę. Super! Mam zrobić badanie poszpitalne błędnika - macie...

Mam własnie przejść na copaxone, gdyż betaferon nie dawał żadnych efektów. Lekarka zaproponowała mi copaxone i chemioterapię - na początek jeden wlew. Co Wy na to? Macie jakieś doświadczenia?

Optymizm jest zarażliwy - wiem to dzięki Wam! Przy okazji: czy ktoś z Was wie jak wejść w program copaxonu? Interferon u mnie w zasadzie nie działa, a mój wiecznie zaganiany Ordynator Z. nie widzi problemu i innej alternatywy.

Kasiu, moja Imienniczko - witaj wśród nas! Ja też zawsze denerwuję się przed wynikiem rezonansu, ale wiem, że nerwy tylko pogarszają "moją głowę" i dosłownie i w przenośni. Trzymam kciuki - fajnie, że jesteś!

Witajcie! Czytam Wasze posty i podziwiam optymizm - u mnie o niego trudno. Choruję od roku i jestem pod opieką szpitala w Międzylesiu. Będę tu zaglądać często - to swoiste naładowanie akumulatorów!