Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

programu nie widziałam, ale mnie odkąd pamiętam swoje doświadczenia z SM ciągle mi powtarzają, że "nie jest to choroba na umieranie"! Z nią się żyje i już!!! Raz lepiej a raz niestety gorzej.

A ja jestem ze Szczecina, który wbrew obiegowej opinii wcale nie jest nad morzem, chociaż przecież mamy port. Hi, hi, do morza jest tylko 100 km i na piechotę to trochę daleko. A szkoda!!! Bardzo lubię morze.

Ja raczej nie miałam takich kłopotów, ale niestety, po wizycie u specjalisty od tych spraw wylądowałam w kwietniu na operacji mięśniaków. Lepiej nie zwlekaj i idź do doktora! Pozdrawiam

Witaj! Ja pomiędzy pierwszym objawem choroby w 94 roku (po którym nie postawiono żadnej diagnozy) a właściwym rzutem w 2004 roku, kiedy to stwierdzono u mnie SM, dwa razy miałam poważne problemy ze wzrokiem. Wtedy tego nie łączyłam ze sobą i chodziłam do okulisty. Pomimo tego, że był to profesor i r...

Witam! Dlatego myślę że wszyscy, którzy udzielają się na tym forum mają szczęście do łagodnego przebiegu choroby. Poza tym teraz jest już napewno łatwiej o leki niż w latach dziewięćdziesiątych. Moje szczęście, że choroba nie dawała żadnych objawów przez całe 10 lat. A może dawała, ale ja nie zdawał...

Po szpitalu w 2004r trafiłam do dr Potemkowskiego. To chyba dzięki niemu tak szybko udało mi się dostać interferon. Teraz jestem pod opieką poradni SM na Unii Lubelskiej u dr Nocoń. Pozdrawiam!

Cześć! Oto moja historia. Zachorowałam pewnie już dawno, ale wtedy metody diagnostyczne nie były tak rozbudowane jak dzisiaj. Przede wszystkim nie było dostępu do rezonansu, który (jak twierdzą prowadzący mnie lekarze) jednoznacznie wskazuje zmiany demielizacyjne w mózgu i kręgosłupie. Pierwsze niej...

Myślę, że nie ma co się bać. Co prawda ponoć na każdego działa inaczej, ale ja mam same dobre doświadczenia. Brałam interferon przez 25 m-cy i nie miałam żadnych rzutów i innych nieprzyjemnych odczuć. Głowa do góry!

Ja też przyjmuję od marca BG0012. Fakt 6 tabletek dziennie to trochę dużo, ale co tam! Na razie nie mam żadnych odczuć, ani lepiej, ani gorzej. Może wylosowałam placebo i łykam jakiś obojętny proszek. Nie wiem. Wcześniej przez 25 m-cy robiłam sobie zastrzyki Betaferonu (maj 04 - czerwiec 06), łączni...

Próbowałam już chyba ze trzy razy opisać swoją historię choroby, ale zawsze coś zrobiłam nie tak i wszystko chowało się gdzieś w sieci, zamiast wyświetlić się na tym forum. Trudno może kiedyś jeszcze opiszę moją historię. Choruję od 14 lat, ale potwierdzone to zostało diagnozą w 2004 roku. No cóż, j...

Hej! Właśniw wczoraj skończyłam 10 zabiegów w kriokomorze. Nie jest tak źle, można przeżyć. Miałam wrażenie, że to zimno jest inne niż zimno będące na zewnątrz. Nie wiem czy mi to coś da, ale ciągle słyszałam, że to mrożenie jest bardzo wskazane w naszej chorobie. No to zobaczymy!!!

Też jestem chora, ale się nie poddaję. Będzie dobrze! Trzymajcie się!

Witam. Jestem tu nowa, ale chciałabym opisać swoje odczucia po tym leku. Betaferon brałam od maja 2004 do czerwca 2006 (całe 25 miesięcy - 375 zastrzyków). Nieprzyjemne odczucia grypopodobne (okropne dreszcze) miałam przez pierwsze 2 tygodnie. Później już żadnych sensacji ani rzutów. Po ponad roku (...