Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

Grochówka. Prawdopodobnie bez ryby. Ale pływa w niej marchewka. Widziałem.

Zjem, co dadzą. Byle tylko miękkie było i śliskie (jednak nie surowa wątróbka, dżdżownica, abo meduza), bo przez obolałe gardło przechodzi dzisiaj mało co.

Witaj.

Ja też muszę poczytać. Parę dni mnie nie było, a wiadomości pełno. Warto zaglądać. Tylko nie posiedzę, bo wirus jakiś pod kołdrę mnie wrzucił i trzyma związawszy "w kij" do termometru.

Witaj!
Coraz więcej uświadomionych SMowców jest. To świetnie. Niejeden gdy zaczynał nie miał gdzie szukać informacji, a te które były dostępne graniczyły trochę z magią, trochę z horrorem, a trochę z mitologią. W pas się trzeba kłaniać twórcom forum. Serio.

Witaj!

A skoro czytasz, to wiesz już wszystko. Nie będę się w takim razie rozpisywał i spokojnie wrócę pielęgnować zarazę, która od paru dni trzyma mnie pod kołdrą. Hmmm. Może to zaraza mnie hoduje? ;(

A ja jestem Królikiem.

Witaj.

Witaj. SM to przecież nie jest jakiś straszny wyrok . Na początek radzę Wam przestać tak myśleć. Później sprawdź ile jest różnych terapii, ilu ludzi żyje normalnie mimo upływu wielu lat od diagnozy. A na koniec postaraj się myśleć pozytywnie. Najlepiej w kolektywie.

A dzisiaj rodzina dręczona będzie różnymi fragmentami nieżywej (przynajmniej od wczoraj) kury, którą dla zwiększenia efektu ubrudzi się pewnie rozmaitymi, w tym wydającymi silny zapach, sproszkowanymi roślinami. W niedzielę, jeśli tylko wcześniej nie nawiedzi nas żądny zemsty duch drobiu, będzie pow...

westkate pisze:Mam mnóstwo pytań i wiele dylematów związanych z sm. Od kilku miesięcy, czyli od diagnozy próbuję się z nimi uporać. Mam nadzieje,że tutaj,wsród Was znajde odpowiedzi,bo sama kiepsko sobie z tym radze.

Ha! Dysponujemy ogromną, zbiorową wiedzą o SM. Korzystaj!

A w ogóle, to witaj.

Ja nie _miałem_ żadnego problemu ;D

O płodności w SM najczęściej czytam przy okazji czytania instrukcji specyfików, którymi mnie faszerują, albo faszerowali. Najczęściej sugerują, żeby w trakcie kuracji się wstrzymać od zachodzenia w ciążę. I jeszcze po skończeniu, przez jakieś pół roku.

kate pisze:hej wszystkim. jestem tu pierwszy raz i nie bardzo wiem od czego zacząć.

Witaj.

Na początek, jeśli sama do tego jeszcze nie doszłaś, to teraz przestań się bać SMu. Jeśli ten etap masz już za sobą, po prostu się rozgość.

aura pisze:A dzisiaj zadusiłem wątłego trupka. ;D co to znaczy?

Wątróbka duszona.
Zostało jeszcze i na dzisiaj. Już z mniejszym smakiem. Chyba mam dosyć tej potrawy na jakiś czas.

A jutro - kaszanka podsmażona z cebulką. Pewnie znów się przejem. ;/

I co ja mam robić?. Nie bedę płacić kolejnych 150 zlotych żeby ktoś mi powiedział że za bardzo się stresuję. A!, a wszystkie te podstawowe bad. typu morfologia, mocz wyszły ok. Madrzy Ludzie powiedzcie, podpowiedzcie coś mądrego. Pewnie, że nie jakieś nędzne 150 zyli. Przyzwoity rezonans, to pewnie...

A u mnie, w ostatnich dniach były: wielki kalafior z wydmami pełnymi masła i tartej bułki, gulasz międzygatunkowy z krówki i świnki, ryba z fabryki zmielona wraz ze szkieletem i upanierowana w czymś, co mogłoby służyć do pokrywania elewacji, oraz jajecznica. A dzisiaj zadusiłem wątłego trupka. ;D

Witaj. :) Znalazłam się na tym forum, ponieważ jestem w trakcie diagnostyki w kierunku SM. Mam 32 lata, jestem chora od 11 lat nie wiem na co i nie lekarze nie są w stanie ustalić co mi dolega. No to niepięknie. :( Gdyby tak lekarz kazał zrobić po kolei punkcja+rezonans+potencjały wywołane, to może ...