Moje początki/Wopa
Moderator: Beata:)
Dawno nie pisałem. Wróciłem do pracy 2 kwietnia i od razu na badania okresowe. Rewelacja: hemoglobina 12.4, żelazo 93 (na 16 parametrów poza norma jest teraz tylko 5 i to minimalnie). Wróciłem wobec tego do normy. Jednak mam niepokojące objawy. Dłonie tak czuje jakby były spuchnięte (ale wizualnie nie są) Jak długo jestem w pozycji bezruchu, to w momencie zmiany pozycji mam takie odczucia jak się miewa przy "przeciąganiu rannym" mimo, że się nie przeciągam. Poza tym już przez 2 nocki budze się co pewien czas i muszę zmienić pozycje, bo całe ręce mam zdrętwiałe (bez jakiegokolwiek bólu). Dodatkowo momentami swędzi mnie skóra - pojega to na tym , że co pewien czas nagle w jednym miejscu pojawia sie takie jakby swędzące ukłócie, a następnie szybko się rozchodzi i znika. Zobaczymy za kilka dni. Jak mi to wszystko nie przejdzie, to znowu kłaniają mi się lekarze. Tym razem może to być utajony u mnie objaw ZZSK (Zesztywniające Zapelaenie Stawów Kręgosłupa), które mam zdiagnozowane od 1978 roku. Jak zwylke po kolei trzeba choroby wykluczać. Pożyjemy , zobaczymy, napiszemy
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Wszystko przeszło. Nie wiem co to było (prawdopodobnie jakieś objawy neurologiczne związane jednak z SMem). I nie zamierzam dochodzić, bo po co mam sobie znowu szukać chorób. Jak coś się zmieni to napiszę. Pozdrawiam
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
W dalszym ciągu mam kłopoty z dłońmi. Newet objawy się nasiliły. Polega to na tym, że jak leżę przez jakiś czas nieruchomo (bez wzglegu w jakiej pozycji), to po ruszeniu sie dłonie mam zdretwiałe. Po czym wszystko przechodzi w bardzo lekkie ścierpniecie ( z czym mozna normalnie funkcjonowac, a nawet jak się o tym nie myśli to się tego nie odczuwa). Natomiast od kilku dni mam nieprzespane noce. Jak śpie w niezmeinionej pozycji, to w pewnej chwili sie budzę z całymi rękoma zdrętwiałymi. Jak zmienię pozycje to wszystko znika. By po 1,5 - 2 godz. było to samo. W dzień takich objawów nie mam... bo nie spię. Poza tym codziennie jak wstaję wszystkie mięśnie mnie lekko bolą, ale po 2 min wszystko przechodzi. Ciekawe czy zaczyna mi się kolejny rzut (?)- po 4 miesiącach? Pożyjemy, zobaczymy. Jest piekne słońce i jutro mam zamiar trochę się poopalać. Czy mi to pomoze czy zaszkodzi - też zobaczymy.
A teraz ciąg dalszy sprawy mojego synalka i jego alkoholu. Otrzymałem awizo na jego imię. Udałem sie na pocztę. Niestety panienki na poczie sie zmieniły i nie wydały mi pisma z sądu rodzinnego. Zapisałem sobie segn. akt. Nie będe pisał szczegółów ale efekt. W zwiazku, że synalek od kilku miesiecy nie pije (bo nie ma z kim - podsłuchane z rozmów telefonicznych) nacyganiłem sad, że wyjechał z Polski i ma wrócić do końca sierpnia. Ustaliłem, że ja mam dać znać do końca sierpnie o jego powrocie. Chodzi o to aby sąd nie zamknął sprawy, a my z córką bedziemy mieć możliwość szybkiego działania sądowego na wypadek gdyby mu się przypomniał alkohol... a zbliżają się wakacje.
A teraz ciąg dalszy sprawy mojego synalka i jego alkoholu. Otrzymałem awizo na jego imię. Udałem sie na pocztę. Niestety panienki na poczie sie zmieniły i nie wydały mi pisma z sądu rodzinnego. Zapisałem sobie segn. akt. Nie będe pisał szczegółów ale efekt. W zwiazku, że synalek od kilku miesiecy nie pije (bo nie ma z kim - podsłuchane z rozmów telefonicznych) nacyganiłem sad, że wyjechał z Polski i ma wrócić do końca sierpnia. Ustaliłem, że ja mam dać znać do końca sierpnie o jego powrocie. Chodzi o to aby sąd nie zamknął sprawy, a my z córką bedziemy mieć możliwość szybkiego działania sądowego na wypadek gdyby mu się przypomniał alkohol... a zbliżają się wakacje.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Dobrze więc myślałam.
Brałam go też, jak dowiedziałam się o nim wcześniej z Twoich postów. Dobrze na mnie działał, było mi po nim lżej chodzić itp. ale rodzinny więcej nie che wypisać, bo to stary lek i takie tam... a to co mi daje, pomaga na chwię
Dzięki za odp. Pozdrawiam serdecznie.
Brałam go też, jak dowiedziałam się o nim wcześniej z Twoich postów. Dobrze na mnie działał, było mi po nim lżej chodzić itp. ale rodzinny więcej nie che wypisać, bo to stary lek i takie tam... a to co mi daje, pomaga na chwię
Dzięki za odp. Pozdrawiam serdecznie.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
renia1286,
Twój rodzinny pewnie nie wie, że jedni tzw.idą na dany lek a drudzy nie. A najciekawsze w tym to to, że nowe leki to są tylko z nazwy a skład jest podobny.
Poza tym np. najlepsza maść na bóle to Bitapirazol a ma 30 lat. I wszstkie nowe maści są słabe i kipskie a tylko dreują nasze kieszenie.
Twój rodzinny pewnie nie wie, że jedni tzw.idą na dany lek a drudzy nie. A najciekawsze w tym to to, że nowe leki to są tylko z nazwy a skład jest podobny.
Poza tym np. najlepsza maść na bóle to Bitapirazol a ma 30 lat. I wszstkie nowe maści są słabe i kipskie a tylko dreują nasze kieszenie.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Wróciłem znad morza /turnus rehabilitacyjny mój i córki/. Coś się ze mną niedobrego dzieje. Dłonie lekko scierpnięte, stopy od połowy do palców także /odczucia jakby te cześci ciała były lekko spuchniete/. Trochę piecze mnie skóra na twarzy oraz na całym ciele w róznych miejscach pojawiają się gwałtowne swędzenia aby po kilku sekundach ustąiły. Poza tym jestem bardzo słaby. Jednak nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu w ruchowości. Jeszcze jeden objaw który może swiadczyć o zbliżającym się rzucie SM: jak chodzę boso po gładkich powierzchniach mam wrażenie że chodzę po piasku. Wprawdzie troche przesadziłem i zrobiłem podczas powrotu do domu w jeden dzień ok. 800 km prowadząc samochód /może to mi zaszkodziło - już nie te lata/. Byłem wczoraj u swojej rodzinnej. Dostałem skierowanie OB, morfologia i Fe. Dzisiaj robie badania. Jutro widzę się z rodzinną i powiedziała, że jak badania będę miał dobre to mając doświadczenie z poprzedniego rzutu dostanę natychmiast skierowanie na Neurologię. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Prawdopodobnie z dużej chmury mały deszcz. Badania potwierdziły Fe na dolnym poziomie ale nie poza minimum. Poza tym wszystko w normie. Mnie się wyraźnie poprawiło. Należy sądzić, że przeforsowałem swój organizm całodzienną jazdą samochodem. Mam sie zgłośić do Rodzinnej jak tylko odjawy rzutu się pojawią - po skierowanie do szpitala na Neurologię, gdyż ogólnie jestem zdrowy i objawy które mogą sie nasilić, to tylko rzut SM. Pozdrawiam
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Metypred zjechałem do 4mg /dobę. Stan nagle się pogorszył. Drętwieją stopy, dłonie i prawa część twarzy. Piecze mnie ciało tak jakbym był dzisiaj kilka godzin na słoneczku. Wobec tego dzisiaj: lekarz - skierowanie do szpitala. Decyzja ze szpitala: 32mg /dobę Metypredu przez 7 dni, potem 16mg /d przez kolejne 7 dni. W przypadku gdyby mi się nie polepszyło do wtorku: idę na oddział. Zobaczymy jak będzie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Wopa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości