: 2010-07-10, 01:46
Witam Wszystkich bardzo gorąco
Mam nadzieję, że piszę w odpowiednim temacie - jeśli nie to proszę mnie poprawić, gdyż dopiero dołączyłam do forum i chciałabym uzyskać jakąkolwiek pomoc.
Otóż mój problem polega na tym, że 7.06 trafiłam na oddział neurologii z niedowładem lewej kończyny górnej. Zaczęło się w sobotę(5.06) kiedy po obudzeniu się nie mogłam w ogóle ruszyć ręką od łokcia w dół, chwycić czegokolwiek palcami, ruszać dłonią itp.Po ok 3h zaczęłam powoli ruszać palcami, ręką więc myślałam, że może bardzo długo spałam na tej właśnie rączce. Jednak do niedzieli wciąż miałam wrażenie, że coś jest "nie tak" gdyż trzymając np. widelec miałam wrażenie że zaraz go wypuszczę, miałam problem z celowaniem ręką, żeby coś chwycić, pisaniem na klawiaturze, więc udałam się w poniedziałek do lekarza i tego samego dnia trafiłam na oddział.Leżałam na oddziale 2,5 tygodnia i wyszłam z podejrzeniem stwardnienia rozsianego(podejrzeniem, gdyż w momencie wypisu nie było jeszcze wyniku badania płynu mózgowo-rdzeniowego na obecność prążków oligoklonalnych na które czekam już prawie miesiąc; dodam też, że mam 21 lat-jeśli ma to jakieś znaczenie). Wykonano mi następujące badania: Doppler tętnic szyjnych, rezonans magnetyczny głowy, rtg kręgosłupa szyjnego oraz klatki piersiowej, badania na boreliozę,standardowe badania krwi oraz konsultację okulistyczną.
To są wyniki z wykonanych badań:
RTG klatki piersiowej nie wykazał zmian radiologicznych serca i płuc.
RTG kr. szyjnego :Wyprostne ustawienie odc. szyjnego kręgosłupa najprawdopodobniej na tle dyskopatii C-5/C-6. Krążek międzykręgowy C-5/C-6 centralnie obniżony. Krążek C-2/C-3 nieznacznie obniżony.
USG Doppler tt szyjnych: Kierunek przepływów domózgowy. Tętnice kręgowe, szyjne wspólne oraz przedczaszkowe odcinki tętnic szyjnych wewnętrznych są drożne, bez istotnych przewężeń, przepływy w ich obrębie są w granicach normy.
Konsultacja okulistyczna: Dna oka obustronnie w normie, brak cech wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego ani cech zaniku na tarczach nerwów wzrokowych.
Przeciwciała p/boreliozie w klasie IgM - 8,251
Przeciwciała p/boreliozie w klasie IgG - 2,811
(czyli boreliozy nie mam bo poniżej wyniku 16 wynik jest negatywny)
MR głowy: bez i ze wzmocnieniem kontrastu. Przykomorowo po stronie prawej widoczne jest ognisko o średnicy 15mm hiperintensywne w obrazach T2 zależnych i FLAIR, ulega wzmocnieniu kontrastowemu - o cechach aktywnego ogniska demielinizacyjnego. W sąsiedztwie rogu tylnego komory bocznej lewej widoczne jest ognisko hiperintensywne w obrazach T2 zależnych i FLAIR o średnicy 6,5mm, i kolejne widoczne w okolicy szczytu płata ciemieniowego lewego o średnicy 6mm - te dwa ogniska nie ulegają wzmocnieniu kontrastowemu oraz budzi podejrzenie procesu SM. Konieczne jest wykonanie badania kontrolnego. W programie Angio- MR nie uwidoczniono objawów niedrożności ani malformacji naczyniowej w obrębie tętnic koła Willisa.
Gdy przyszedł opis MR wykonano mi punkcję lędźwiową, oraz podawano mi kroplówki z Solu-Medrolem przez 5 dni. Już po 1-szej kroplówce poczułam wyraźną poprawę. Następnie Metypred przez 2 tygodnie stopniowo zmniejszając dawki(potas oczywiście również).
Będąc jeszcze na oddziale rozmawiałam z ordynatorem i powiedział mi, że w 99% są pewni, że to SM, lecz 100% potwierdzeniem będą wyniki punkcji i wtedy pokieruje mnie na leczenie Interferonem.
Natomiast gdy(już po wyjściu ze szpitala) udałam się do poradni neurologicznej ze wszystkimi wynikami(oprócz punkcji) Pani doktor powiedziała mi, że to jeszcze nie koniecznie jest SM, że badanie na prążki oligoklonalne tego nie potwierdzi, tylko kolejny rezonans(dostałam skierowanie). Powiedziała także, że jeśli chodzi o SM to nie spełniam też kryteriów, bo na MR widoczne są zaledwie 3 ogniska zmianowe.
Jak szukałam informacji o tej chorobie to zaczęłam sobie przypominać, że miałam okresy(i to dość często), gdy widziałam niewyraźnie(zamazane kontury itp.), miałam problemy z koncentracją, ok 2 m-ce przed trafieniem do szpitala będąc w pracy miałam wrażenie, że lewa ręka jest słabsza(ale pomyślałam, że ją przemęczyłam - pracuję w pracowni protetycznej), często odczuwałam parcie na pęcherz, podczas pobytu w szpitalu miałam problemy z przełykaniem(ale myślałam, że może załapałam jakieś choróbsko i przez to powiększyły mi się migdałki),do tej pory natomiast lekko drży mi lewa ręka i mam problemy z koordynacją jej względem prawej i ciężko pisze mi się na klawiaturze.A także przed trafieniem do szpitala od dłuższego czasu byłam wiecznie zmęczona...potrafiłam wstać rano do pracy, wrócić po południu, położyć się spać - przebudzałam się na chwilę i znowu kładłam się spać aż do rana, potem wstawałam do pracy i tak w kółko...dodam też że odkąd tylko sięgam pamięcią wstecz rok w rok miałam anginę, a na krótko przed trafieniem do szpitala byłam dość mocno przeziębiona i długo utrzymywał mi się katar(chyba z miesiąc jak nie lepiej).
Kogo zatem mam słuchać? Moim zdaniem wszystkie objawy wskazują jednoznacznie na SM, lecz wolę jeszcze uzyskać opinię kogoś subiektywnego, kto miał już styczność z osobami chorymi na SM(lub sam choruje) albo innego lekarza.(jeśli jest obecny na forum ).
Z góry dziękuję za wszelką uzyskaną pomoc i przepraszam, że mój post jest taki długi ale chciałam wszystko dokładnie opisać(i przez to zaśmiecam forum)...
Chciałam też zapytać, czy faktycznie 3 ogniska nie są podstawą do stwierdzenia SM oraz czy to największe w prawej półkuli wskazuje na zmiany SM a te dwa mniejsze po prawej stronie budzą tylko podejrzenie...
Mam nadzieję, że piszę w odpowiednim temacie - jeśli nie to proszę mnie poprawić, gdyż dopiero dołączyłam do forum i chciałabym uzyskać jakąkolwiek pomoc.
Otóż mój problem polega na tym, że 7.06 trafiłam na oddział neurologii z niedowładem lewej kończyny górnej. Zaczęło się w sobotę(5.06) kiedy po obudzeniu się nie mogłam w ogóle ruszyć ręką od łokcia w dół, chwycić czegokolwiek palcami, ruszać dłonią itp.Po ok 3h zaczęłam powoli ruszać palcami, ręką więc myślałam, że może bardzo długo spałam na tej właśnie rączce. Jednak do niedzieli wciąż miałam wrażenie, że coś jest "nie tak" gdyż trzymając np. widelec miałam wrażenie że zaraz go wypuszczę, miałam problem z celowaniem ręką, żeby coś chwycić, pisaniem na klawiaturze, więc udałam się w poniedziałek do lekarza i tego samego dnia trafiłam na oddział.Leżałam na oddziale 2,5 tygodnia i wyszłam z podejrzeniem stwardnienia rozsianego(podejrzeniem, gdyż w momencie wypisu nie było jeszcze wyniku badania płynu mózgowo-rdzeniowego na obecność prążków oligoklonalnych na które czekam już prawie miesiąc; dodam też, że mam 21 lat-jeśli ma to jakieś znaczenie). Wykonano mi następujące badania: Doppler tętnic szyjnych, rezonans magnetyczny głowy, rtg kręgosłupa szyjnego oraz klatki piersiowej, badania na boreliozę,standardowe badania krwi oraz konsultację okulistyczną.
To są wyniki z wykonanych badań:
RTG klatki piersiowej nie wykazał zmian radiologicznych serca i płuc.
RTG kr. szyjnego :Wyprostne ustawienie odc. szyjnego kręgosłupa najprawdopodobniej na tle dyskopatii C-5/C-6. Krążek międzykręgowy C-5/C-6 centralnie obniżony. Krążek C-2/C-3 nieznacznie obniżony.
USG Doppler tt szyjnych: Kierunek przepływów domózgowy. Tętnice kręgowe, szyjne wspólne oraz przedczaszkowe odcinki tętnic szyjnych wewnętrznych są drożne, bez istotnych przewężeń, przepływy w ich obrębie są w granicach normy.
Konsultacja okulistyczna: Dna oka obustronnie w normie, brak cech wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego ani cech zaniku na tarczach nerwów wzrokowych.
Przeciwciała p/boreliozie w klasie IgM - 8,251
Przeciwciała p/boreliozie w klasie IgG - 2,811
(czyli boreliozy nie mam bo poniżej wyniku 16 wynik jest negatywny)
MR głowy: bez i ze wzmocnieniem kontrastu. Przykomorowo po stronie prawej widoczne jest ognisko o średnicy 15mm hiperintensywne w obrazach T2 zależnych i FLAIR, ulega wzmocnieniu kontrastowemu - o cechach aktywnego ogniska demielinizacyjnego. W sąsiedztwie rogu tylnego komory bocznej lewej widoczne jest ognisko hiperintensywne w obrazach T2 zależnych i FLAIR o średnicy 6,5mm, i kolejne widoczne w okolicy szczytu płata ciemieniowego lewego o średnicy 6mm - te dwa ogniska nie ulegają wzmocnieniu kontrastowemu oraz budzi podejrzenie procesu SM. Konieczne jest wykonanie badania kontrolnego. W programie Angio- MR nie uwidoczniono objawów niedrożności ani malformacji naczyniowej w obrębie tętnic koła Willisa.
Gdy przyszedł opis MR wykonano mi punkcję lędźwiową, oraz podawano mi kroplówki z Solu-Medrolem przez 5 dni. Już po 1-szej kroplówce poczułam wyraźną poprawę. Następnie Metypred przez 2 tygodnie stopniowo zmniejszając dawki(potas oczywiście również).
Będąc jeszcze na oddziale rozmawiałam z ordynatorem i powiedział mi, że w 99% są pewni, że to SM, lecz 100% potwierdzeniem będą wyniki punkcji i wtedy pokieruje mnie na leczenie Interferonem.
Natomiast gdy(już po wyjściu ze szpitala) udałam się do poradni neurologicznej ze wszystkimi wynikami(oprócz punkcji) Pani doktor powiedziała mi, że to jeszcze nie koniecznie jest SM, że badanie na prążki oligoklonalne tego nie potwierdzi, tylko kolejny rezonans(dostałam skierowanie). Powiedziała także, że jeśli chodzi o SM to nie spełniam też kryteriów, bo na MR widoczne są zaledwie 3 ogniska zmianowe.
Jak szukałam informacji o tej chorobie to zaczęłam sobie przypominać, że miałam okresy(i to dość często), gdy widziałam niewyraźnie(zamazane kontury itp.), miałam problemy z koncentracją, ok 2 m-ce przed trafieniem do szpitala będąc w pracy miałam wrażenie, że lewa ręka jest słabsza(ale pomyślałam, że ją przemęczyłam - pracuję w pracowni protetycznej), często odczuwałam parcie na pęcherz, podczas pobytu w szpitalu miałam problemy z przełykaniem(ale myślałam, że może załapałam jakieś choróbsko i przez to powiększyły mi się migdałki),do tej pory natomiast lekko drży mi lewa ręka i mam problemy z koordynacją jej względem prawej i ciężko pisze mi się na klawiaturze.A także przed trafieniem do szpitala od dłuższego czasu byłam wiecznie zmęczona...potrafiłam wstać rano do pracy, wrócić po południu, położyć się spać - przebudzałam się na chwilę i znowu kładłam się spać aż do rana, potem wstawałam do pracy i tak w kółko...dodam też że odkąd tylko sięgam pamięcią wstecz rok w rok miałam anginę, a na krótko przed trafieniem do szpitala byłam dość mocno przeziębiona i długo utrzymywał mi się katar(chyba z miesiąc jak nie lepiej).
Kogo zatem mam słuchać? Moim zdaniem wszystkie objawy wskazują jednoznacznie na SM, lecz wolę jeszcze uzyskać opinię kogoś subiektywnego, kto miał już styczność z osobami chorymi na SM(lub sam choruje) albo innego lekarza.(jeśli jest obecny na forum ).
Z góry dziękuję za wszelką uzyskaną pomoc i przepraszam, że mój post jest taki długi ale chciałam wszystko dokładnie opisać(i przez to zaśmiecam forum)...
Chciałam też zapytać, czy faktycznie 3 ogniska nie są podstawą do stwierdzenia SM oraz czy to największe w prawej półkuli wskazuje na zmiany SM a te dwa mniejsze po prawej stronie budzą tylko podejrzenie...