Tak Was czytam i zmienia mi się podejście do tego całego pobytu w szpitalu
i już nie wydaje mi się to takie straszne.
ja mam piżamy takie bardziej dresowate - mam fioła na punkcie piżam właśnie, skarpetek
i książek. Ale w weekend podjadę do jakiegoś H&M i zaopatrzę się w dresik i chyba kapcie nowe, bo moje są puchate całe, to będę wyglądać w nich jak królik
I kupię sobie kocyk za 10 zł w ikea, bo uwielbiam tak na górze opatulić się kocykiem, jak czytam. A te co mam to są duże.
Kosmetyki, suszarka obowiązkowo, bo wprawdzie nie zamierzam się malować tak, jak zwykle, ale dla samego samopoczucia, trochę się przypudruje, jakiś róż na policzki. I starczy.
No i mam nadzieję, że krótko będą mnie tam trzymać