: 2007-11-29, 11:29
Ilona a kto na co dzień opiekuje się mamą??
Forum stworzone dla chorych na stwardnienie rozsiane -sm
http://stwardnieniesmrozsiane.pl/
rob pisze:Arturo w polskich warunkach to "Ale da sie wyleczyc..." to 30% zakażonych pozostałe 70% zostaje kalekami na całe życie, obecnie bez szans na wyleczenie lub umiera. W polsce podaję się antybiotyki zbyt późno i za krótko aby były skuteczne w dodatku są to antybiotyki z założenia mało skuteczne pogarszając w ten sposób sprawę. Niewiele lepiej jest na zachodzie lub w USA od 40% do 60%. Także pisanie że lepiej mieć borelioze niż SM to raczej jest niezbyt rozsądne tym bardziej że jeśli ktoś ma pecha to może mieć i jedno i drugie. Więc lepiej nie kusić losu. A że boreliozą to nie przelewki i w więkrzości ciężka nieuleczalna choroba. W dodatku w najbliższej (10-15 lat) przewidywalnej przyszłości naukowcy nie dają szans na skutreczne leczenie boreliozy (w przeciwieństwie do SM), a dlaczego ?. To podeprę się naukowymi publikacjami aby zdać sobię z tego sprawę. Wirus powodujący AIDS w porównaniu z bakterią boreliozy to małe piwo a najnowsza medycyna z AIDS nie może poradzić sobie od 25 lat. Jest tego sporo (choć to tylko ułamek) ale warto przeczytać aby wiedzieć o czym się mówi.
(...)
Wnioski: Borelioza jest niezmiernie skomplikowaną chorobą, która może spowodować długotrwałe chroniczne infekcje. Pacjenci mogą mieć seronegatywne wyniki testów, lecz ciągle mieć w sobie żywe krętki możliwe do wyhodowania z wycinków biopsji, i to nawet po agresywnej terapii antybiotykowej. W naturalnej historii choroby zakażenie wcześnie przekracza barierę krew-mózg. Bakteria, która przeszła przez mózg, może być tak różna antygenowo od występującej w początkowym okresie zakażenia, że wytworzone przez organizm przeciwciała przestają być efektywne. Niepełne, zbyt krótkie, zbyt słabe leczenie pacjenta z boreliozowym zapaleniem mózgu może bardziej skrzywdzić pacjenta niż nieleczenie go wogóle.