Bywa ciężko

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2009-11-14, 18:48

Myszona pisze:
renia1286 pisze: oj chciałabym mniec tyle woli walki -oj chciałabym ,podziwiam takich ludzi. Pozdrawiam :-)



Reniu mam ogromną wolę walki, ale , nietety, mój SM ma też ogromną wolę walki ze mną, czasem , niestety, on wygrywa! :7:

A tak poważnie, to wszystko zależy od spustoszeń w organiżmie, ja pobiegałabym, ale tylko ledwo łażę i to nie z lenistwa!! :lol: :lol:


Dziewczyny ja mam wielką wole walki i nie załamuje się byle czym mimo, że ledwo chodzę i ludzie się na mnie dziwnie patrzą. Niby czuję się dobrze, ale sm postaniwiło jeszcze lepiej czuć się i zadomowiło się na dobre. :evil:

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2009-11-14, 19:12

Najgorsze sa te ludzkie spojrzenia ,jak musze wyjsc to nogi od razu słabną ,moje sm ma sie wręcz rewelacyjne ,zadna zaraza go nie tyka ,gorzej ze mną,sm wysysa ze mnie wszystko -zycie- przede wszystkim.Odebrało mi najlepsze lata mojego zycia ,zadna istota ludzka by tego nie dokonała .Nie pozwoliłabym na to ,tu jestem bezsilna i to jest niesprawiedliwe :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

J.B.
Posty: 220
Rejestracja: 2009-08-12, 21:59
Lokalizacja:

Postautor: J.B. » 2009-11-14, 20:00

Mhm..... niezbyt często udzielam się w dyskusjach, często czytam Wasze wypowiedzi, ale Reniu1286, masz rację tak to już jest z nami. Ja po tylu latach chudych i napiętych jak zaczęłam zaznawać trochę szczęścia w życiu zostałam położona na łopatki (okresowo dosłownie) przez esemka, ale póki mi jeszcze sił na myślenie starczy to sobie mówie:"kto nie da rady?! ja nie dam rady? JA?? a czemu mam nie dać rady!!!, padnę ale dam rade"
W większości sytuacji w życiu zdaje to egzamin, choć czasem jest bezlitośnie ciężko. Ale zawsze wtedy coś się stanie, zadzieje niezależnie ode mnie, ostatnio jak już ustalalam termin spoczynku zawodowego dostałam zaproszenie na gale otwarcia i zamknięcia Camerimage 2009, i co zrobił Asik. normalnie zaczęłam latać po sklepach w panice, że nie mam się w co ubrać, o matki a jakie buty, przecież ja na płaskim obcasie nie pójdę!!!!a może jakieś tańce później się trafią i torebki też nie mam, i w ogóle to kreacje musze mieć dwie i takie tam problemy, pozwalają mi oddalić haniebne plany esemka, bo to ja tu rządzę !!!
Boję się tylko tej chwili, kiedy faktycznie nie dam rady. Mój mąż mówi że nie ma takiej opcji i pewnie boi się jeszcze bardziej niż ja tego momentu.

Co nam pozostaje trzeba się trzymać mocno, no bo jak inaczej, poddać się a nigdy w życiu!!!!!
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2009-11-14, 21:15

Na rehabilitacji jeden z chorych na sm wyjaśnił mi co znaczy skrót sm: spi.......a młodośc. Musiałam przyznac mu rację.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Awatar użytkownika
malina :/
Posty: 2026
Rejestracja: 2009-05-23, 22:49
Wiek: 38
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: malina :/ » 2010-01-08, 22:13

ja mam nadzieję, że ta osoba się pomyliła mówiąc "SM= Spi...a Młodość"...
O chorobie tej dowiedziałam się 26 listopada 2008 r. mając 23 lata ( nie było łatwo i nadal nie jest mając w głowie myśl SM), od lutego 2009 biorę betaferon i odpukać byłam tylko raz w szpitalu 17 grudnia 2008 r. (dlaczego tak dokładnie pamiętam te daty- okropność!!!) I mogę powiedzieć, że jak na razie to jestem wielką szczęściarą, bo jak na SM to jest bardzoooo dobrze ze mną!!! Pracuję na 3 zmiany, studiuję zaoczne, co tydzień imprezuję ze znajomymi, chodzę na aerobic, basen, tańczę :) no ok czasami przesadzam i robię coś ponad swoje siły, organizm buntuje się troszeczkę i mam problemy ze wstaniem z łóżka np po "maratonie" w pracy w ciągu tygodnia robię 8 dni pracy, a potem jeszcze jadę na zajęcia...ale ja nie potrafię inaczej, to jestem ja i SM nie może mi tego zabrać!!!!! Pełna życia, uśmiechu, optymizmu, gadulska i niektórzy twierdzą, że na dodatek z ADHD :D Nie powiem, że było łatwo i nadal nie jest- może nie fizycznie ale psychicznie była tragedia, katastrofa....ktoś taki pełen życia i optymizmu dostał cios w plecy...ale kurcze przyjaciele pomogli wyciągnąć nóż i pomogli zabliźnić rany, nie pozwolili zamknąć mi się w 4 ścianach, ale najważniejsze to ja zrozumiałam, że nie mam wyjścia i muszę żyć! choćby dla nich w ramach podziękowania za to co dla mnie zrobili i robią codziennie :)
A JA ZROBIę WSZYSTKO ABY NIE SPEŁNIŁO SIę SM= Spi...a Młodość!!!!!!!!! Bo ja mam zamiar mieć cudowną młodość pełną fantastycznych przeżyć i wspomnień !!!

3majcie się!!!!!!

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-01-09, 09:47

Malinko tak trzymaj ,mnie niestety moje sm nie oszczedzało ,co ja krok do przodu to ono ciągnęło o 2 do tyłu ,nie daje spokoju do dzis, ale mam go głeboko gdzies ,ale młodosc odebrało niestety ,nie kazdy ma tyle szczescia co ty -korzystaj ile możesz :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2010-01-09, 12:17

Malina-super, pięknie tylko dlaczego masz taki przykry avatar?? Kompletnie nie pasuje do tego, co piszesz. Proszę go szybko zmienić! ;)
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-01-09, 13:35

Mi sm niestety sm-spier....... młodość. Chodzę o kuli, impreza? taniec? mogę zapomnieć.
Malina niech ten Twój stan trwa jak najdłużej!!! :-)
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Awatar użytkownika
malina :/
Posty: 2026
Rejestracja: 2009-05-23, 22:49
Wiek: 38
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: malina :/ » 2010-01-09, 16:45

Lilianka, a to dlatego, że wybierałam go w sumie zaraz po diagnozie :/ ale zmieniam :))))
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-01-09, 18:04

Sylwiątko -malinko -super :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 82 gości