Zawroty glowy.

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

milenka
Posty: 195
Rejestracja: 2009-08-28, 23:13
Lokalizacja: olsztyn

Zawroty glowy.

Postautor: milenka » 2010-02-13, 23:06

Kochani jak u was wygladaja zawroty glowy?czy w stwardnieniu rozsianym sa one charakterystyczne? czy to nie ma znaczenia i kazdy je przechodzi inaczej? dziekuje.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez milenka, łącznie zmieniany 1 raz.
mila

justyna29
Posty: 18
Rejestracja: 2009-10-03, 00:00
Lokalizacja: dublin

Postautor: justyna29 » 2010-02-14, 13:36

Hejka :-) U mnie wszystko zaczelo sie od zawrotow glowy najpierw pozycyjnych przy wsta waniu pozniej tzn normalnych uczucie lekkich ruchow otoczenia. Ogolnie nauczylam sie z nimi zyc czasami sa silniejsze przy nasileniu sie innych objawow, czesto jak jestem zmeczona po pracy przy komputerze caly dzien wieczorem lekko mnie buja.....czsami nie mam wcale przez kilka tygodnii,Na ccale szczescie nie zdazylo sie ze musialam zmienic plany, bo kreci mi sie w glowie albo mam lekki oczoplas (bo tez mam)Po prostu czasemm jest gorszy dzien czasem lepszy.
Wole te lepsze dni ;-) Dzis jest super. ;-)
Happy Valentinki:)
Zyj tak, aby twoim znajomy zrobilo sie nudno, kiedy umrzesz.

Not
Posty: 4
Rejestracja: 2010-02-15, 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Not » 2010-02-15, 23:50

Dokładnie tak samo jak ja. U mnie też zaczęło się od potężnych zawrotów głowy (nie mogłem stać) trwających przez parę dni. Ale to było w momencie rzutu. Teraz kiedy zostały tylko pozostałości po rzucie, występują lekkie zawroty głowy, ale tylko jak jestem bardzo zmęczony. Pozdrawiam :)
Jestem tym, kim jestem. Kim ? Jestem sobą !

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2010-02-16, 00:19

mnie jak juz ma zaczac bujac to raczej w gore i w dol jak na jakiejs hustawce dziwnej :roll:

anula78
Posty: 10
Rejestracja: 2010-03-05, 18:20
Lokalizacja: z polski

Postautor: anula78 » 2010-03-28, 21:09

A czy u Was te zawroty głowy to jest tak, że jak na coś patrzycie to się Wam po prostu kręci przed oczami?? Ja mam wrażenie jakby mi się coś w głowie w środku kręciło, ale jak patrzę to wszystko widzę normalnie. Do tego mam wrażenie jakbym się miała zaraz przewrócić jak chodzę. A czy u Was zawroty występują tylko podczas chodzenia i stania czy też podczas siedzenia i leżenia?? Poza tym dziś zauważyłam, że trochę mniej ostro widzę na lewe oko. No i mam problem z ewentualną diagnozą, bo rezonansu ani punkcji lędźwiowej nie można u mnie zrobić bo mam implanty w kręgosłupie praktycznie na całej jego długości, nie wiem jak z potencjałami wzrokowymi, bo jeśli jest to badanie, w którym wykorzystuje się prąd to też odpada. I jedtem w kropce:(

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-03-29, 12:25

Ja mam zawroty w kazdej pozycj,ostatnio nasiliły się w leżącej. Wszystko się buja,aż robi mi się niedobrze. :-/
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2010-03-29, 17:01

"Nie, to nie ja się kręcę
To zawirował świat"
;-)

JD
Posty: 137
Rejestracja: 2010-03-22, 17:18
Lokalizacja: Ząbki

Postautor: JD » 2010-03-29, 17:15

krzyn pisze:"Nie, to nie ja się kręcę
To zawirował świat"
;-)


i żebyś wiedział jak bardzo ziemia ma obwodu na równiku 42000km pokonuje to w dobę a więc 24h więc na równiku zasuwa z prędkością postępową ok 42000/24=1750km/h na naszej szrokości geograficznej jest trochę "normatniniej bo należy uwzględnić cos od szerokości (czy długości ?) geograficznej w przybliżeniu cos50 to daje w przybliżeniu 1125km/h to jak tu może być normalnie? I co z niezłą prędkością zasuwamy? 8-) :1:


Jarek
P.S. nie uwzględniłem tu ruchu względem słońca i ruchu układu słonecznego w galaktyce oraz ruchu samej galaktyki względem nieruchomego układu odniesienia, ale do dzisiaj nie wiadomo gdzie taki układ istnieje :8:

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-03-29, 18:35

P.S. nie uwzględniłem tu ruchu względem słońca i ruchu układu słonecznego w galaktyce oraz ruchu samej galaktyki względem nieruchomego układu odniesienia, ale do dzisiaj nie wiadomo gdzie taki układ istnieje


Pojechałeś :lol: -dobre wyliczenie <mikolaj>
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

o
Posty: 259
Rejestracja: 2009-12-15, 10:40
Lokalizacja: nigdzie

Postautor: o » 2010-03-29, 19:27

od tych liczb to mi sie przed oczami zaklecilo :shock: :shock:
ooooo

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-03-31, 07:30

:-) , to wiem już skąd to mam :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

anula78
Posty: 10
Rejestracja: 2010-03-05, 18:20
Lokalizacja: z polski

Postautor: anula78 » 2010-03-31, 08:10

Mam pytanie do osób, które to poważnie potraktują, nie do jakiś żartownisiów........
Czy przy zawrotach głowy odczuwacie lęk przed upadkiem i w związku z tym nie wychodzicie z domu??
Tylko proszę o poważne odpowiedzi.

J.B.
Posty: 220
Rejestracja: 2009-08-12, 21:59
Lokalizacja:

Postautor: J.B. » 2010-03-31, 08:38

Sądzę, że tu razczej sami poważni. Na zawroty biorę betaserc tak non stop biorę , bo eż niego ani rusz. Jak mnie buja i się kręci w głowie, bez znaczenia czy stoję, czy siedzę, czy też leżę (pomimo trzymania sie rękami podŁogi) wypijam sobie co nieco i wtedy przynajmniej wiem dlaczego mną buja, ale to bardzo kosztowny sposób;-), a co do wychodzenia z domu, to mnie jest bez znaczenia czy glebnę w domu czy na ulicy, chociaz w domu więcej sprzątania. A mój mąż kiedy przychodzę zalamana do domu bo to wstyd na osiedlu ze tak pod blokiem..., zawsze mawia, że też Ci się zachciało pŁyt sluchac, ale widać niźle było bo tylko lekko zadrapana jesteś, Dopiero po jakichs 2 dniach jak kolorki tęczy wchodża na twarz, to mu sie do śmiechu, bo wszak na jego konto idzie;-) Na dluzsze trasy (powyzej 100m) chadzam z laseczka jak męża pod bokiem nie ma) i jakos poziomuję.

Pozdrawiam

Ps. A dzis w nocy wyjeżdzamy na święta w góry, może wreszzcie trochę odpocznę po tym wszystkim
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-03-31, 08:57

Wcale nie na żarty piszę :!:
Ogolnie unikam otwartych przestrzeni, lepiej jest jak mam chociaż w zasięgu wzroku (w odległości 2-3 metrów ścianę lub coś równie "nieporuszalnego", a z leków nalepiej niweluje u mnie zawroty głowy Effortil, Milocardin, kiedyś był Cardiamid z cofeina ale wycofany ze sprzedaży :-/
Ostatnio zmieniony 2010-03-31, 11:18 przez Halina, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2010-03-31, 09:58

anula78 pisze:Mam pytanie do osób, które to poważnie potraktują, nie do jakiś żartownisiów........
Czy przy zawrotach głowy odczuwacie lęk przed upadkiem i w związku z tym nie wychodzicie z domu??
Tylko proszę o poważne odpowiedzi.


Odpowiadać mają osoby u których zawroty ,to skutek poczynań SM ,czy nie mniej paskudnej nerwicy . Podobno są różnice .


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 104 gości