Pobyt w szpitalu

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2010-02-18, 18:39

:DDDD

Amber
Posty: 35
Rejestracja: 2010-02-12, 01:00
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Amber » 2010-02-19, 07:37

To w szpitalu może być też wesoło, jak się okazuje :lol: To dobrze, bo jakoś stresy związane z kolejnymi badaniami, jest jak odreagować ;-)

Zrobiłam sobie spis na podstawie Waszych rad i wyszło mi, że na wczasy jadę :lol: tyle rzeczy. co do tuszu do rzęs, tez zamierzam wziąć parę kosmetyków. Najwięcej będę miała skarpet i piżam.

Ciągle mam jednak opory - bo dziwne mi się wydaje tak paradować w piżamie i kapciach przed nieznajomymi.

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-02-19, 09:48

Co do piżamek, przypomniało mi się, że jak tata leżał w szpitalu była tam taka pacjentka, chodziła w szlafroczku, z tym że szlafroczek był taki "firankowy" z falbankami, a pod szlafroczkiem miała majtusie (koronkowe, a co?) i koszulkę nocną, jeszcze bardziej "firankową", wszystko w kolorze różowym :-)

A potem się dziwili, że pacjenci płci męskiej mieli podwyższone ciśnienie :-D

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-02-19, 10:10

Amber pisze:Ciągle mam jednak opory - bo dziwne mi się wydaje tak paradować w piżamie i kapciach przed nieznajomymi.

Dresik, dresik kochana :lol:

J.B.
Posty: 220
Rejestracja: 2009-08-12, 21:59
Lokalizacja:

Postautor: J.B. » 2010-02-19, 10:13

Ja tam jak chadzam do szpitala to oczywiscie mam to wszystko co wiekszosc, za dnia chadzam w jakichs dresikach, kosmetyki i suszrke to obowiazkowo biore(przeciez nie mozna chodzic jak ostatnie nieszczescie, bo taki to juz sie nam przytrafilo) a ze jest duzo czasu wiec maicure pedicure uskuteczniam, tudziez inne zabiegi, no i obowiazkowo laptop i tel. kom i kabelek co by z netem sie polaczyc, bo nie ma kabla sieciowego na wyposazeniu sal
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-02-19, 10:33

Ha,jak grzeją na sali do oporu(kurcze na żarcie nie ma,ale CO w zimie na full),to przydaje się zwykły podkoszulek i spodnie od dresu,bo idzie się upiec.I tak człowiek jest "podpisany"że jest na oddziale bo ma wenflon w łapie.

A makijaz proponuje robić zaraz z rana po mierzeniu temp. :mrgreen:
No i można się zaprzyjażnić z szafarką-jakaś dodatkowa szyneczka....chociaż teraz wszystko popakowane w pudełka :-/
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-02-19, 11:01

Halina pisze:
Amber pisze:Ciągle mam jednak opory - bo dziwne mi się wydaje tak paradować w piżamie i kapciach przed nieznajomymi.

Dresik, dresik kochana :lol:


Dresik i t- short, bo z reguły gorąco na sali. :-)
Również nie wyobrażam sobie piżamy. :shock:

A rano i tak wszystkie panie robią się "na bóstwo" bo obchód, a przed ordynatorem trzeba jakoś wyglądać. :mrgreen:

Zgadzam się, że te pobyty przypominają wczasy i są takie osoby, że wręcz lubią przebywać na oddziale. :roll: Jeść dadzą, zaopiekują się, można poznać nowych ludzi i pooglądać tv. Same plusy. ;-)

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2010-02-19, 11:46

Do głowy by mi nie przyszło żeby się malować jak człowiek całymi dniami w łóżku leży :5: szalone z Was kobiety ;)
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-02-19, 12:03

lilianka pisze:Do głowy by mi nie przyszło żeby się malować


Nie znasz dnia ani godziny ;-) A jakby pojawił się samotny początkujący lekarz, przystojny i "ciachowaty", to chyba lepiej mieć pod ręką jakieś upiększacze ;-) :-) ;-)

Pani o której wcześniej pisałam była przygotowana na każdą ewentualność :-)

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2010-02-19, 12:38

no jkak to zawsze na bostwo :lol: nozki ogolic tez trzeba przed badaniem przez pana ordynatora :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

malgog
Posty: 122
Rejestracja: 2009-12-14, 11:03
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: malgog » 2010-02-19, 13:12

lilianka pisze:Do głowy by mi nie przyszło żeby się malować jak człowiek całymi dniami w łóżku leży :5: szalone z Was kobiety ;)


lilianka...nic nie wiadomo...może kogoś przeznaczenie w łóżku trafi...w postaci przystojnego samotnego lekarza :-P
kobieta z łóżka obok chodziła do fryzjera mieszczącego się naprzeciwko szpitala...
nie miałabym nic przeciwko aby fryzjer miał swój salon w szpitalu :mrgreen:

ja do szpitala zaopatruję się zazwyczaj w duże ilości książek, czasopism, gazet...na co dzien mam TV i komputera aż za dużo, mp3 z radiem też nie gardzę

do niezbędnika szpitalnego dorzuciłabym chusteczki mokre takie dodupne dla dzieci...

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-02-19, 13:32

szylkretowa pisze:no jkak to zawsze na bostwo :lol: nozki ogolic tez trzeba przed badaniem przez pana ordynatora :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


i wymalować paznokcie, pumeksem wyczyścić pięty :arrow: koniecznie :lol:

Chusteczki mokre dla bobasów :arrow: świetny pomysł. :-)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-02-19, 13:39

myjcie sie dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny :lol: pumex na pierwszym miejscu
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2010-02-19, 13:44

no wlasnie nie znamy dnia ani godizny :lol: ja mialam romans kiedys z pigularzem :roll: :oops:

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-02-19, 13:50

raz miałyśmy ,w sali obok babunie przywiązaną do łóżka ,bo uciekała ,pewnego nia słyszymy jak woła swoich synów po imieniu ,prosząc najpierw ,zeby zabrali ją do domu ,wreszcie zaczyna wołać ostro i ze złością-a tu raptem drze się a wy chu...e zaje......ne, renty nie dostanieta i klęła , aż się zmęczyła :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości