Szukałam na forum informacji o pobycie w szpitalu, nie znalazłam, stąd nowy wątek.
Mam pytania czysto organizacyjne i logistyczne
Nigdy nie byłam w szpitalu i nie wiem:
1. Czy jest się cały czas w piżamie?
2. Czy oprócz piżamy wziąć jakiś dres np. i na dzień zakładać dres, a na noc piżamę?
3. Czy jest jakieś miejsce do przebrania się, aby zmienić bieliznę, piżamę?
4. Czy normalnie można wziąć prysznic np. 2 razy dziennie (rano i wieczorem)?
5. Co powinnam wziąć ze sobą do szpitala oprócz piżamy, bielizny, szlafroka?
6. Czy tam jest w ogóle miejsce na trzymanie tego szlafroka? Jakiś haczyk czy co?
7. Czy jest jakaś cisza nocna, jakaś godzina, po której są gaszone światła i nie można sobie np. czytać?
8. Czy osoby odwiedzające mogą przyjść w każdym czasie czy są jakieś godziny odwiedzin?
9. Czy można przynieść swoją poduszkę i koc?
Ja jestem straszny zmarzluch jeśli chodzi np. o stopy, to muszę wziąć dużo grubych skarpet. Piżamę zmieniam codziennie i boję się, ze tam nie będzie takiej możliwości i że będę musiała w brudnej leżeć.
Przepraszam jeśli te pytania są takie banalne, ale myślę i myślę o tym szpitalu i się okazuje, że w ogóle nie wiem nawet co wziąć.
A może był ktoś z was w szpitalu wojskowym na Weigla we Wrocławiu (na oddziale neurologicznym) i może się podzielić jakimś doświadczeniem?
Pobyt w szpitalu
Moderator: Beata:)
Re: Pobyt w szpitalu
Amber pisze:Szukałam na forum informacji o pobycie w szpitalu, nie znalazłam, stąd nowy wątek.
Mam pytania czysto organizacyjne i logistyczne
Nigdy nie byłam w szpitalu i nie wiem:
1. Czy jest się cały czas w piżamie?
2. Czy oprócz piżamy wziąć jakiś dres np. i na dzień zakładać dres, a na noc piżamę?
3. Czy jest jakieś miejsce do przebrania się, aby zmienić bieliznę, piżamę?
4. Czy normalnie można wziąć prysznic np. 2 razy dziennie (rano i wieczorem)?
5. Co powinnam wziąć ze sobą do szpitala oprócz piżamy, bielizny, szlafroka?
6. Czy tam jest w ogóle miejsce na trzymanie tego szlafroka? Jakiś haczyk czy co?
7. Czy jest jakaś cisza nocna, jakaś godzina, po której są gaszone światła i nie można sobie np. czytać?
8. Czy osoby odwiedzające mogą przyjść w każdym czasie czy są jakieś godziny odwiedzin?
9. Czy można przynieść swoją poduszkę i koc?
Ja jestem straszny zmarzluch jeśli chodzi np. o stopy, to muszę wziąć dużo grubych skarpet. Piżamę zmieniam codziennie i boję się, ze tam nie będzie takiej możliwości i że będę musiała w brudnej leżeć.
Przepraszam jeśli te pytania są takie banalne, ale myślę i myślę o tym szpitalu i się okazuje, że w ogóle nie wiem nawet co wziąć.
A może był ktoś z was w szpitalu wojskowym na Weigla we Wrocławiu (na oddziale neurologicznym) i może się podzielić jakimś doświadczeniem?
Ad.1 Jeśli nie powiedzą ci na oddziale wyraźnie"Urzęduje Pani cały czas w piżamie" to weź ze sobą cienki dres, zawsze to przyjemniej zmienić ciucha
Ad. 2. Jak wyżej.
Ad. 3. Na ogół trzeba zrobić to w łazience, ale może trafisz lepiej
Ad. 4 Nie miałam z tym problemow.
Ad. 5 Ręczniki, mydło itd. papier toaletowy, kubek na picie, łyżka, nóż, widelec.Przydaje się rolka ręczników papierowych.
Ad. 6 Najczęściej wieszak w kącie pokoju.
Ad. 7 Cisza obowiązkowo od 22 do 5-6 rano.
Ad.8 Tam gdzie byłam do tej pory odwiedziny były w dowolnym czasie przed 20 i nie w czasie wizyty lekarskiej. Ale co oddział to może być inaczej.
Kocyk, jeśli będzie potrzebny zapewne dostaniesz. Radzę zabrać jaśka, bo szpitalne poduszki nie zawsze są wygodne.
zabierz ze sobą wodę mineralną czy jakiś sok, trochę przekąsek też nie zaszkodzi, bo szpitalna dieta ma za zadanie utrzymać pacjenta przy życiu, a nie zapewnić mu pełny brzuszek (niestety wszystkie szpitalne sklepiki zdziercami są). No i coś do poczytania, bo na rozrywki nie ma co liczyć
zabierz ze sobą wodę mineralną czy jakiś sok, trochę przekąsek też nie zaszkodzi, bo szpitalna dieta ma za zadanie utrzymać pacjenta przy życiu, a nie zapewnić mu pełny brzuszek (niestety wszystkie szpitalne sklepiki zdziercami są). No i coś do poczytania, bo na rozrywki nie ma co liczyć
Mój niezbędnik:
- dresy na zmiane nie wyobrażam sobie chodzić w pidżamie
- t-shirty na zmianę
- 2 pidżamy na noc , na zmianę
- lekkie adidasy
- klapki pod prysznic
- kosmetyczka
- jasiek
- 2 ręczniki ( mały i dyży ) i
- chusteczki higienicznie, papier toalet.
- książka, pamiętnik, gazety, krzyzówki
- koniecznie kilka dwuzłotówek by pooglądać tv
- owoce, czekolada gorzką, wodę ( po sterydach pić się chce)
- talerzyk, kubek i sztućce i ściereczkę do wycierania w/w.
i no stress
- dresy na zmiane nie wyobrażam sobie chodzić w pidżamie
- t-shirty na zmianę
- 2 pidżamy na noc , na zmianę
- lekkie adidasy
- klapki pod prysznic
- kosmetyczka
- jasiek
- 2 ręczniki ( mały i dyży ) i
- chusteczki higienicznie, papier toalet.
- książka, pamiętnik, gazety, krzyzówki
- koniecznie kilka dwuzłotówek by pooglądać tv
- owoce, czekolada gorzką, wodę ( po sterydach pić się chce)
- talerzyk, kubek i sztućce i ściereczkę do wycierania w/w.
i no stress
hm -w moim grajdole bardzo pomocna była mała grzałeczka-o wrzątek nie mogłam się doprosic,a byłam średnio chodząca.Jak dostaniesz solu,to nie jedz słodkiej czekolady bo nasili metaliczny posmak w ustach.Polecam mp3 z radiem,albo coś w ten deseń-zawsze można sie odizolować jak kompania na sali okaże się męcząca.
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
Bardzo Wam dziękuję zanotowałam, chyba spora torba mi z tego wyjdzie. Książek planuję wziąć ze trzy - bo ja dużo i w miarę szybko czytam. Do tego koniecznie sudoku. I te rzeczy, które wymieniłyście.
Mam tylko pytanie: po co dwuzłotówki do oglądania TV?
Nie mam mp3,może od kogoś pożyczę - bo nawet jeśli nie słuchać muzyki, to można poudawać, ze się słucha, żeby nie być wciąganą do ewentualnych rozmów. ja przez tę depresję, nie za bardzo dobrze się czuję wśród obcych.
Mam tylko pytanie: po co dwuzłotówki do oglądania TV?
Nie mam mp3,może od kogoś pożyczę - bo nawet jeśli nie słuchać muzyki, to można poudawać, ze się słucha, żeby nie być wciąganą do ewentualnych rozmów. ja przez tę depresję, nie za bardzo dobrze się czuję wśród obcych.
Amber prawie w każdym szpitalu są odbiorniki tv, ale niestety nie za darmo. Koszt takiej godzinnej przyjemności to 2zł. Ale godzinka może nie satysfakcjonować, więc weź więcej tych monet, jeśli lubisz pooglądać tv.
Ja też nie lubię wdawać się w dyskusję, a o moich pobytach w szpitalach mogłabym napisać niejedną historię, ludzie są bardzo wylewni.
A w komórce nie masz radia? Można się odizolować.....
Powodzenie, szybko zleci i zanim się obejrzysz będziesz w domu.
Ja też nie lubię wdawać się w dyskusję, a o moich pobytach w szpitalach mogłabym napisać niejedną historię, ludzie są bardzo wylewni.
A w komórce nie masz radia? Można się odizolować.....
Powodzenie, szybko zleci i zanim się obejrzysz będziesz w domu.
o matko ja ostatnio byłam sama na sali i bez tv na początku myslałam,ż oszaleje jak to ja bez tv i kompa i wiecie co odpoczęłam aż sama sie zdziwiłam ,że mi to pasujeAnia W. pisze: Moda na sukces? Nie można przepuścić żadnego odcinka.
Żyj! - powiedziała nadzieja.. - Bez Ciebie nie mogę - odparło cicho życie..
O rany nie miałam pojęcia, że za TV się płaci - i to drogo, bo 2 zł za godzinę wychodzi drogo. Jakby tak chcieć obejrzeć film na TVN (gdzie same reklamy trwają po 15 minut) to by trzeba było z 6 zł.
Ale niezależnie od tego TV sobie raczej odpuszczę, bo, jak pisałam, trochę mam problemy jeśli chodzi o przebywanie wśród obcych, a pewnie bywają zażarte dyskusje na temat wyboru programu, to dla mnie tylko nerwy by to oznaczało.
W komórce mam radio, muszę poszukać tylko słuchawek do tego.
A jeśli po 22.00 gaszą światła, to czy można mieć swoją lampkę do czytania? Ja chodzę spać później, chociaż może w szpitalu będzie inaczej.
O jedzenie się nie martwię, bo ja za dużo nie jem, ale niezależnie od tego Mąż już mi zapowiedział, że będzie mi woził serki, zupki z domu, herbatę zieloną w termosie (bo lubię). I twarożek z avokado (bo uwielbiam).
A nie jest tak głupio jeść coś dobrego z domu, jeśli inni nie będą jeść? Czy jest jakaś etykieta szpitalna?
Ale niezależnie od tego TV sobie raczej odpuszczę, bo, jak pisałam, trochę mam problemy jeśli chodzi o przebywanie wśród obcych, a pewnie bywają zażarte dyskusje na temat wyboru programu, to dla mnie tylko nerwy by to oznaczało.
W komórce mam radio, muszę poszukać tylko słuchawek do tego.
A jeśli po 22.00 gaszą światła, to czy można mieć swoją lampkę do czytania? Ja chodzę spać później, chociaż może w szpitalu będzie inaczej.
O jedzenie się nie martwię, bo ja za dużo nie jem, ale niezależnie od tego Mąż już mi zapowiedział, że będzie mi woził serki, zupki z domu, herbatę zieloną w termosie (bo lubię). I twarożek z avokado (bo uwielbiam).
A nie jest tak głupio jeść coś dobrego z domu, jeśli inni nie będą jeść? Czy jest jakaś etykieta szpitalna?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 140 gości