Pytanie o sm
: 2010-08-11, 09:34
Witam.
Mam na imię Ania i jestem narzeczoną mężczyzny chorego na sm. Powiem szczerze, że odkąd dowiedzieliśmy się o tym że Arek choruje (juz prawie 1,5 roku temu) cały czas się boimy. Jak do tej pory był tylko jeden- pierwszy rzut, który sprawił kłopoty z mówieniem. Rzut się cofnął, ale została blizna i pewne małosłyszalne trudności z mową.
Mam takie pytanie, czy znacie przypadki osób, które chorują na sm i nie mają rzutów, bądź też ich stopień niepełnosprawności po 5-10 latach jest bardzo niewielki. Szukałam różnych art ale nic pocieszającego nie mogłam znaleźć, a potrzebuje mieć jakąś iskrę nadzieji.
Mam na imię Ania i jestem narzeczoną mężczyzny chorego na sm. Powiem szczerze, że odkąd dowiedzieliśmy się o tym że Arek choruje (juz prawie 1,5 roku temu) cały czas się boimy. Jak do tej pory był tylko jeden- pierwszy rzut, który sprawił kłopoty z mówieniem. Rzut się cofnął, ale została blizna i pewne małosłyszalne trudności z mową.
Mam takie pytanie, czy znacie przypadki osób, które chorują na sm i nie mają rzutów, bądź też ich stopień niepełnosprawności po 5-10 latach jest bardzo niewielki. Szukałam różnych art ale nic pocieszającego nie mogłam znaleźć, a potrzebuje mieć jakąś iskrę nadzieji.