Kraków- początek SM, gdzie iść, kogo polecacie, co robić?

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

Nest
Posty: 26
Rejestracja: 2010-08-14, 10:47
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Kraków- początek SM, gdzie iść, kogo polecacie, co robić?

Postautor: Nest » 2010-08-15, 15:56

od piątku mam diagnozę- SM. Byłem w szpitalu na neurochirurgii z podejrzeniem wypaniętego dysku, okazało się, że to SM. Od dwóch dni jestem w domu z wypisem i skierowaniem do poradni neurologicznej. Biorę od 2 dni Encorton. Jakie poradnie/ lekarzy w Krakowie polecacie. Gdzie mam się udać, jak to wszystko ogarnąć+ wskazówki na początek itp. Z wyszukiwarki korzystałem, jednak nie znalazłem wszystkiego. Z góry dzięki.
sTwardy & Rozsiany :)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-08-15, 19:02

Nest pisze:jak to wszystko ogarnąć+ wskazówki na początek


Nest ogarniesz, tylko spokojnie :-)
Masz encorton, poczytaj co pisaliśmy o tym leku, łatwiej ocenisz na co i po co go dają.
Nest pisze:Gdzie mam się udać,

Proponuję na początek przychodnię przyszpitalną w którym leżałeś, bo na koniec encortonu ktoś powinien Cię obejrzeć jak zadziałał i zdecydować co dalej.
Myślę , że powinien ocenić to ktoś, kto to przepisał. Zapisz się szybko, bo kolejki..ho ho.
Po tej wizycie ocenisz czy potrzebujesz innego... tylko szukaj takiego,

który za wszystkiego co boli nie zwali na SM , bo jesteśmy ludżmi i inne organy też mamy ;-)
Pozdrawiam :-) wszystko będzie dobrze :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Re: Kraków- początek SM, gdzie iść, kogo polecacie, co robić

Postautor: slackware » 2010-09-01, 22:21

Nest pisze:od piątku mam diagnozę- SM. Byłem w szpitalu na neurochirurgii z podejrzeniem wypaniętego dysku, okazało się, że to SM. Od dwóch dni jestem w domu z wypisem i skierowaniem do poradni neurologicznej. Biorę od 2 dni Encorton. Jakie poradnie/ lekarzy w Krakowie polecacie. Gdzie mam się udać, jak to wszystko ogarnąć+ wskazówki na początek itp. Z wyszukiwarki korzystałem, jednak nie znalazłem wszystkiego. Z góry dzięki.


Szpital Rydygiera, Uniwersytecki prowadzą programy lekowe, są tam oczywiście lekarze którzy zajmują się SM. Podobno ostatnio wszedł w to szpital wojskowy, ale jak tam jest to nie wiem.
Jak chcesz jakieś bardziej szczegółowe informacje to wal na PRV

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-09-01, 22:53

slackware pisze:Uniwersytecki


Psychiczny koszmar, jak dla mnie. Lekarze tam "jadą na sztuki". Obłęd, tłumy, pośpiech i totalny bałagan.
slackware pisze:szpital wojskowy, ale jak tam jest to nie wiem.

Napiszę krótko -polecam, szczególnie dr Barbarę Wach, choć ordynator mimo swojej powściągliwości i zrozumiałego dystansu-konkretny i dociekliwy, a to bardzo dobra cecha u lekarza.
Obrazek

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2010-09-02, 00:31

tuja pisze:Napiszę krótko -polecam, szczególnie dr Barbarę Wach, choć ordynator mimo swojej powściągliwości i zrozumiałego dystansu-konkretny i dociekliwy, a to bardzo dobra cecha u lekarza.


Byłaś w Krakowie w wojskowym?
Z tego co ja słyszałem jeszcze rok temu, ponoć dopiero przymierzali się do leczenia betaferonem. Ale może miałem błędna informacje.
Tak czy siak ciesze się że jest jeszcze inny szpital w którym można szukać pomocy pod kątem SM.

Pozdróweczka

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-09-02, 05:49

slackware, tam zaczął się mój początek z SM. Nie wiem, jak teraz jest tam z możliwością leczenia betaferonem, trzeba by zadzwonić i popytać.
Obrazek

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2010-09-03, 13:08

Nest, na spokojnie nie umierasz i nie umrzesz przez najbliższe długie lata. Popytaj w szpitalach najlepiej mniejszych czy mają wolne miejsca w leczeniu interferonami, jeśli nie to dowiedz się gdzie jest najkrótsza kolejka i tam się właśnie zapisz. Lekarz hmm poszukać tylko chyba miłego trzeba i takiego który postara się byś jakieś leki dostawał i to wszystko bo i tak jak na dzień dzisiejszy nikt Nas nie wyleczy. Poczytaj o CCSVI na Naszym forum, zapisz się do PTSR i załatw sobie stopień niepełnosprawności na tyle co mogę Ci podpowiedzieć. Głowa do góry za pół roku będziesz się śmiał ze swojego strachu. Pozdrawiam :-) :-) :-)
Bob budowniczy zawsze da rade.

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-09-03, 17:59

Wolno spytać: co jeszcze miałeś zrobione oprócz badań neurologicznych? Jakaś bardzo ekspresowa ta diagnoza?

Nest
Posty: 26
Rejestracja: 2010-08-14, 10:47
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Postautor: Nest » 2010-09-07, 17:47

Halinka- diagnoza trwała 2 tygodnie, miałem robione 3 rezonansy (kręgosłup, lędźwie, głowa), tomografia, rtg, płyn mózgowo-rdzeniowy.
Chyba coś nade mną czuwa, bo już zacząłem Betaferon, także ekspresowo. Trafiłem do dr Gryz- Kurek (super babka), następnie do dr Kowalskiej w szpitalu wojskowym (również ekstra kobietka). Zadzwoniłem do szpitala na wrocławską w piątek i w środę kazali przyjść na interferon bo jest ostatnie, wolne miejsce w tym roku.
Obie lekarki wszystkim polecam jeśli chodzi o Kraków, sprawdziłem na własnej skórze.
sTwardy & Rozsiany :)

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-09-07, 19:37

No, ja to bym wątpiła w to czuwanie, bo dostałeś diagnożę, która poważnie utrudnia życie; zresztą: pożyjesz zobaczysz. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że nie wszystko co zaboli lub zdrętwieje to SM.

Nest
Posty: 26
Rejestracja: 2010-08-14, 10:47
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Postautor: Nest » 2010-09-08, 11:12

Halinka- z tym czuwaniem, chodzi mi głównie o czas oczekiwania na interferon (w moim przypadku kilka dni) i o fakt, że trafiłem do fajnych lekarzy, którzy mi pomogli.
Zdaję sobie sprawę, że SM to nie przeziębienie. Mimo wszystko podchodzę do tego z uśmiechem i pozytywnym myśleniem, a sądzę, że Tobie tego brakuje :) Pozdrawiam
sTwardy & Rozsiany :)

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-09-08, 13:16

Ja po prostu mam inne zdanie na temat SM. Patrzę na to z punktu widzenia rodzica i swoich doświadczeń w chorowaniu, diagnozowaniu "expresem", pomijaniu milczeniem przez lekzarzy pewnych rzeczy bo SM jest ważniejsze (?). I uważam, że postawienie takiej diagnozy niejako usypia czujność pacjenta.

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-09-09, 08:32

Halina pisze:uważam, że postawienie takiej diagnozy niejako usypia czujność pacjenta.

zgadzam się z tym w 100%, wszystko jest niby ok, dopóki nic nie zacznie dolegać....
wtedy SM jest stawiane na podium i klops. Nikt nie kiwnie palcem, żeby sprawdzić od czego to boli, bo masz SM.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Nest
Posty: 26
Rejestracja: 2010-08-14, 10:47
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Postautor: Nest » 2010-09-09, 11:20

Halina pisze:uważam, że postawienie takiej diagnozy niejako usypia czujność pacjenta.

Możecie mnie oświecić, bo nie wiem o co chodzi?
sTwardy & Rozsiany :)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-09-09, 13:04

Nest, napiszę Ci jak było u mnie. Dostałam diagnozę szybko, na podstawie kilku badań nie brano pod uwagę innych chorób. Bolał mnie kręgosłup i lekarz powiedział, że to od SM i nic z tym nie zrobił, teraz jest za póżno.Nie wiedziałam śmiać się czy płakać.
Mam wypukliny i na widok rezonansu [zrobiłam sobie prywatnie] powiedział -paskudna dyskopatia i spytał czemu jestem tak póżno. :roll: Szukając przyczyny bólu kręgosłupa wyszło , że nerka jest do usunięcia, bo zagraża życiu [wodonercze].
Gdybym miała więcej siły i nerwów doszukała bym się pewnie i boreliozy, ale
z tym poczekam, aż dowiem się czego doszukał się dr. Kostecki.
Trzeba być czujnym w razie czego nie wolno dać się zbyć i nie wierzyć,że wszystko co boli to SM.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 120 gości