Atypowa, a jednak typowa

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

brohomler
Posty: 74
Rejestracja: 2010-08-26, 19:18
Lokalizacja: piaseczno

Atypowa, a jednak typowa

Postautor: brohomler » 2010-08-28, 21:34

Witam ponownie,

troszeczkę się już przedstawiłam,ale chciałabym opisać w skrócie jak to się zaczeło u mnie.
Zaczęło się dawno bo 10 lat temu od silnych zawrotów głowy i zaburzeń równowagi.Trafiłam do szpitala na izbę przyjęć i oczywiście nieprawidłowe odruchy neurologiczne i podejrzenie o guz mózgu...Położyli mnie na oddział IPIN,porobili badania,rezonans, borelioza, WPW,itd.Poza zmianami w rezonansie(dokładnie 2 zmiany zapalne)nic więcej nie znaleziono,a że miałam zespół popunkcyjny i problemy w pracy to zgonili wszystko na stres.

Sytuacja z zawrotami głowy,zaburzeniami równowagi i nieprawidłowymi odruchami trwała przez te wszystkie lata 2-3 razy w roku,ale te moje zawroty trwały nawet 2 miesiące non stop.
W międzyczasie oczywiście szukałam pomocy u różnych specjalistów, łącznie z prof.Selmajem.2 lata temu usłyszałam ,że może być to SM, ale postać łagodna.

Rok temu ponowny rezonans ujawnił już 7 ognisk zapalnych,a u mnie pojawiły się drętwienia palców ,nogi,ręki i nawet pośladków.Do tego doszło pogorszenie pola widzenia,problemy z pęcherzem i permanentne zmęczenie,które odebrało mi radość tworzenia moich pasji czyli ogrodów.
Obecnie znowu mam zawroty głowy i obecny rezonans ujawnia już 9 ognisk zapalnych.
Do tej pory nie kwalifikowałam się do stwierdzenia,że to SM.teraz lekarka która się mną zajmuje stwierdziła ze nie ma na co czekać tylko choroba postępuje podstępnie i zaproponowała mi leczenie.Najpierw byłam wsciekła ,że nikt nie chce stwierdzić,że toSM dlatego zaglądałam do "atypowych",teraz zastanawiam się czy lekarz się nie myli co do diagnozy...Taka ironia losu
Po przeczytaniu forum,co do skutków ubocznych leczenia ,mam wątpliwosci czy dobrze zrobiłam że się zgodziłam na to leczenie.A zaczynam we wtorek.
Ostatnio zmieniony 2010-08-28, 21:48 przez brohomler, łącznie zmieniany 1 raz.
edyć

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-08-29, 14:30

Mi też stawiano diagnozę przez kilkanaście lat. To frustrujące,ale lepiej ,że lekarz ma wątpliwości niż miałby postawić diagnozę na odczepnego. :-/
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości