Heh, wygląda na to, że prywatne zrobiło się dwuosobowe
Malino, jeśli branie środków psychotropowych ma Ci pomóc, to nie widzę w tym nic złego. Naprawdę nie jest wstydem pomagać sobie wszelkimi możliwymi sposobami. Najważniejsze, żebyś wyszła z dołka jak najszybciej.
Rada, którą dał Ci koczi, by wyjechać gdzieś na ciut, jest bezcenna - a wiem, co mówię . Potrzebne Ci jest nabranie dystansu do wszystkiego, co wokół Ciebie, łącznie ze stanem zdrowia.
Siły życzę
Moje małe, prywatne SM;)
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 111
- Rejestracja: 2011-01-19, 21:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 111
- Rejestracja: 2011-01-19, 21:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 111
- Rejestracja: 2011-01-19, 21:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Ojoj, dawno mnie tu nie było!
Chciałam się tylko podzielić wiadomością - po 2,5 roku zrobiłam rezonans. Opis czytałam oczywiście z mocno bijącym sercem. Sami wiecie, że przebicie się przez lekarskie narzecze nie jest sprawą łatwą, tym bardziej wtedy, gdy człowiek obawia się tego, co przeczyta. Generalnie najważniejsze zdanie było na końcu - "w porównaniu z badaniem z 2009 roku ilość i wielkość ognisk demielinizacyjnych jest porównywalna".
A skoro to SM, to każdy brak pogorszenia jest poprawą, więc ucieszyłam się okrutnie
Tak w ogóle to w sumie nie jest źle. Nie tak dawno kupiłam rower stacjonarny, więc pedałuję dzielnie każdego dnia, pogoda (jak na razie) jest dość łaskawa dla esemowców, no i zaczęłam pracować! W domu, przed kompem... jestem happy
Chciałam się tylko podzielić wiadomością - po 2,5 roku zrobiłam rezonans. Opis czytałam oczywiście z mocno bijącym sercem. Sami wiecie, że przebicie się przez lekarskie narzecze nie jest sprawą łatwą, tym bardziej wtedy, gdy człowiek obawia się tego, co przeczyta. Generalnie najważniejsze zdanie było na końcu - "w porównaniu z badaniem z 2009 roku ilość i wielkość ognisk demielinizacyjnych jest porównywalna".
A skoro to SM, to każdy brak pogorszenia jest poprawą, więc ucieszyłam się okrutnie
Tak w ogóle to w sumie nie jest źle. Nie tak dawno kupiłam rower stacjonarny, więc pedałuję dzielnie każdego dnia, pogoda (jak na razie) jest dość łaskawa dla esemowców, no i zaczęłam pracować! W domu, przed kompem... jestem happy
nie wierz w cuda - zdaj się na nie;)
[*]
[*]
Bożenka gratuluję , to wielka radość że możesz pracować i to wielki luksus - praca w domu przed komputerem
Jak dobrze czytac tak szczęśliwe posty !
Życze powodzenia a i to najważniejsze zdanie
A skoro to SM, to każdy brak pogorszenia jest poprawą, więc ucieszyłam się okrutnie wspaniale chwile musiałaś przezywać
Jak dobrze czytac tak szczęśliwe posty !
Życze powodzenia a i to najważniejsze zdanie
A skoro to SM, to każdy brak pogorszenia jest poprawą, więc ucieszyłam się okrutnie wspaniale chwile musiałaś przezywać
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 82 gości