Moja historia

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

anya79
Posty: 5
Rejestracja: 2011-10-23, 22:54
Lokalizacja: Łódź

Moja historia

Postautor: anya79 » 2011-10-24, 19:04

witam ;)
Od 2005 roku chorują na padaczkę skroniową.
SM podejrzewano u mnie od 2007 roku, lecz nie miałam żadnych objawów, bądź przypisywano je padaczce.
Kilka razy leżałam w szpitalu jako przypadek trudny do zdiagnozowania i nic nie ustalono.

Tego lata dość intensywnie się opalałam i pewnego dnia obudziłam się ze sztywną lewą stopą...podejrzewałam że to SM, bo przerabiałam neurologię w szkole medycznej, jednak nie chciałam w to uwierzyć, nawet śmiałam się z lekarzy, że wszystkim SM przypisują, bo tak im pasuje.
Dwa tygodnie później pojawiła się spastyczność nóg i prawej ręki (sztywność mięśni na kamień). Potem spastyczność częściowo minęła, stopa nadal boli...przy zbyt ciężkich zakupach mięśnie ręki mi sztywnieją (jakby ktoś na siłę chciał ją złamać), puszczam koszyk z zakupami na podłogę w hipermarkecie- sztywność ustępuje.
Nie obchodzi mnie, co mówią inni, nie ustępuję miejsca w autobusie jeśli się źle czuję, nie przebiegam całego skrzyżowania, by zdążyć na zielonym świetle.
Unikam osób pytających...jak tam zdrowie i wyniki?
Może jeszcze nie przetrawiłam tego wszystkiego...będzie mi się odbijać latami ;(
Pozdrawiam ;)
anya79

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-10-27, 10:20

anya79 pisze:Nie obchodzi mnie, co mówią inni, nie ustępuję miejsca w autobusie jeśli się źle czuję, nie przebiegam całego skrzyżowania, by zdążyć na zielonym świetle.
Unikam osób pytających...jak tam zdrowie i wyniki?
Może jeszcze nie przetrawiłam tego wszystkiego...będzie mi się odbijać latami

dziewczyno ja po 20 latach z SM mogła bym brać przykład z Ciebie. Czytając takie wpisy uczę się czegoś nowego każdego dnia. :-)
Tak trzymaj i nie zmieniaj się nigdy Aniu :588:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

madlen1985
Posty: 389
Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: madlen1985 » 2011-10-27, 17:57

Tak jest macie rację :-> trzeba być twardym i już :!: :!: :!:

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2011-11-01, 21:48

No cóż, z tym byciem twardym to ja powtarzam za taką bardzo mądrą stopką którą tutaj ktoś na forum miał, może nie powtórzę idealnie ale mniej więcej sens oddam.


Łatwo jest być twardym w dzień, jak zgaśnie światło to już co innego.


Oczywiście mówię tutaj z mojego punktu widzenia, może bardziej o sobie.


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości