Co robić?
: 2012-01-23, 13:04
Witam jeszcze raz. Zacznę od początku w grudniu 2011 wystąpiło u mnie PZNW w jednym prawym oku. Po konsultacji i leczeniu na okulistyce w 5WSK w Krakowie, przeprowadzono RMI, w który wykazał 4 miejsca z ok. 3-4 mm zmianami demielinizacyjnymi. Po wypisie w styczniu dostałem skierowanie do szpitala do dalszej diagnostyki.
No i właśnie dziś po wizycie w szpitalach w Krakowie, zarówno ten na Wrocławskiej jak i na Rydygiera odmówił mi przyjęcia, sprawdzono moje wyniki badań, zrobiono konsultację (dodam że nigdy, w swoim 33 letnim nie miałem żadnych, ale to żadnych problemów neurologicznych itp. wskazujących na rzut choroby czy jej objawy) a i teraz czuję się odpukać wyśmienicie. Lekarze zgodnie stwierdzili, że nie mam podstaw do żadnej hospitalizacji, zrobienia biopsji, czy tym bardziej podania jakiegokolwiek leku, mam czekać na ewent. rzut lub pogorszenie stanu zdrowia.
Czy waszym zdaniem jest to ok? Swoją drogą nie zamierzam raczej na nic czekać i chyba będę próbował prywatnie konsultacji. Bardzo proszę o rady, opinie. Jeżeli ktoś może polecić dobrego neurologa z południa Polski to bardzo proszę na priv.
No i właśnie dziś po wizycie w szpitalach w Krakowie, zarówno ten na Wrocławskiej jak i na Rydygiera odmówił mi przyjęcia, sprawdzono moje wyniki badań, zrobiono konsultację (dodam że nigdy, w swoim 33 letnim nie miałem żadnych, ale to żadnych problemów neurologicznych itp. wskazujących na rzut choroby czy jej objawy) a i teraz czuję się odpukać wyśmienicie. Lekarze zgodnie stwierdzili, że nie mam podstaw do żadnej hospitalizacji, zrobienia biopsji, czy tym bardziej podania jakiegokolwiek leku, mam czekać na ewent. rzut lub pogorszenie stanu zdrowia.
Czy waszym zdaniem jest to ok? Swoją drogą nie zamierzam raczej na nic czekać i chyba będę próbował prywatnie konsultacji. Bardzo proszę o rady, opinie. Jeżeli ktoś może polecić dobrego neurologa z południa Polski to bardzo proszę na priv.