Moja przygoda z SM...

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

zozo
Posty: 81
Rejestracja: 2011-12-25, 12:54
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Postautor: zozo » 2012-06-06, 22:43

hmmmmmm nie zwróciłam uwagi, że znów mój sprzęcior poprawił mi słowo...... miało być "szału"........

redcorals
Posty: 18
Rejestracja: 2012-04-20, 16:28
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Postautor: redcorals » 2012-06-07, 22:28

no wlasnie o ten szał mi chodzi - skutki uboczne sa duze? neurolog mnie ostrzegal ze mam nie prowadzic samochodu itp po tych lekach
Żyj! Życie nie poczeka na Ciebie...

redcorals
Posty: 18
Rejestracja: 2012-04-20, 16:28
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Postautor: redcorals » 2012-06-13, 19:05

no dobra - juz wiem o co chodzilo Tobie z tym 'szałem' - masakra
biore te leki (Amizepin) drugi dzien a chodze kołowata i senna do tego stopnia ze zasnelabym gdziekolwiek
ten drugi lek to Vestibo - http://www.doz.pl/leki/p4922-Vestibo

nie wiem po czym czuje sie jak ćpun ale po jednym z tych napewno :-|
Żyj! Życie nie poczeka na Ciebie...

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2012-06-15, 08:25

redcorals pisze:nie wiem po czym czuje sie jak ćpun ale po jednym z tych napewno

Nie wiem na pewno, bo wiadomo lekarzem nie jestem ale te dwa leki działają silnie na ośrodkowy ukł. nerwowy a co dopiero ich połączenie.
Dobrze było by pójść do rodzinnego z tym problemem, bo neurolog to sama widzisz.
Mnie osobiście kiedyś przestrzegano , przed lekami od padaczki jak jej nie ma i tego się trzymam.
Masz rację z tym, że bb może dawać takie objawy, nadmień rodzinnemu niech to zbada przynajmniej. Powiedz jak się czujesz po tych lekach, może sam dojdzie, że to nie tędy droga i że takie leki bez diagnozy nie prowadzą do niczego dobrego.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Kulka
Posty: 176
Rejestracja: 2011-11-03, 12:37
Lokalizacja: Zabrze

Postautor: Kulka » 2012-06-18, 09:09

Kiedyś miałam wątpliwą przyjemność być świadkiem ataku padaczki u osoby, która przyjęła baclofen, choć padaczki nie miała. Tego dnia pewnie nie zapomnę do końca życia, nie tylko z powodu tego co przeżyłam, ale także dlatego, że panowie z karetki, która do nas przyjechała złamali wszelkie normy jakie mogli i zostawili mnie z tą osobą samą.

redcorals
Posty: 18
Rejestracja: 2012-04-20, 16:28
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Postautor: redcorals » 2012-07-03, 12:47

mój lekarz rodzinny uważa że część objawów symuluje bo nie możliwe aby utrzymywały się tak długo bądź aby występowały w takim połączeniu - szkoda gadać
neurolog przynajmniej martwi się i stara się coś robić, co prawda po omacku ale jak w szpitalu nie chcą badań mi zrobić to co on ma zrobić? rentgena w oczach nie ma przecież

biorę te leki już od ponad 2 tyg i powiem wam (nie zapeszając) że drętwienia twarzy zmniejszyły swoją częstotliwość a są nawet dni że nie ma ich wogóle
są za to bóle głowy z większym nasileniem ale kurcze, wolę bóle niż drętwienie - okropne były!!!!

dziś 3 lipca - jeszcze żyję i padaczki nie miałam ;)
Żyj! Życie nie poczeka na Ciebie...


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości