Moja przygoda z SM...
Moderator: Beata:)
no dobra - juz wiem o co chodzilo Tobie z tym 'szałem' - masakra
biore te leki (Amizepin) drugi dzien a chodze kołowata i senna do tego stopnia ze zasnelabym gdziekolwiek
ten drugi lek to Vestibo - http://www.doz.pl/leki/p4922-Vestibo
nie wiem po czym czuje sie jak ćpun ale po jednym z tych napewno
biore te leki (Amizepin) drugi dzien a chodze kołowata i senna do tego stopnia ze zasnelabym gdziekolwiek
ten drugi lek to Vestibo - http://www.doz.pl/leki/p4922-Vestibo
nie wiem po czym czuje sie jak ćpun ale po jednym z tych napewno
Żyj! Życie nie poczeka na Ciebie...
redcorals pisze:nie wiem po czym czuje sie jak ćpun ale po jednym z tych napewno
Nie wiem na pewno, bo wiadomo lekarzem nie jestem ale te dwa leki działają silnie na ośrodkowy ukł. nerwowy a co dopiero ich połączenie.
Dobrze było by pójść do rodzinnego z tym problemem, bo neurolog to sama widzisz.
Mnie osobiście kiedyś przestrzegano , przed lekami od padaczki jak jej nie ma i tego się trzymam.
Masz rację z tym, że bb może dawać takie objawy, nadmień rodzinnemu niech to zbada przynajmniej. Powiedz jak się czujesz po tych lekach, może sam dojdzie, że to nie tędy droga i że takie leki bez diagnozy nie prowadzą do niczego dobrego.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Kiedyś miałam wątpliwą przyjemność być świadkiem ataku padaczki u osoby, która przyjęła baclofen, choć padaczki nie miała. Tego dnia pewnie nie zapomnę do końca życia, nie tylko z powodu tego co przeżyłam, ale także dlatego, że panowie z karetki, która do nas przyjechała złamali wszelkie normy jakie mogli i zostawili mnie z tą osobą samą.
mój lekarz rodzinny uważa że część objawów symuluje bo nie możliwe aby utrzymywały się tak długo bądź aby występowały w takim połączeniu - szkoda gadać
neurolog przynajmniej martwi się i stara się coś robić, co prawda po omacku ale jak w szpitalu nie chcą badań mi zrobić to co on ma zrobić? rentgena w oczach nie ma przecież
biorę te leki już od ponad 2 tyg i powiem wam (nie zapeszając) że drętwienia twarzy zmniejszyły swoją częstotliwość a są nawet dni że nie ma ich wogóle
są za to bóle głowy z większym nasileniem ale kurcze, wolę bóle niż drętwienie - okropne były!!!!
dziś 3 lipca - jeszcze żyję i padaczki nie miałam
neurolog przynajmniej martwi się i stara się coś robić, co prawda po omacku ale jak w szpitalu nie chcą badań mi zrobić to co on ma zrobić? rentgena w oczach nie ma przecież
biorę te leki już od ponad 2 tyg i powiem wam (nie zapeszając) że drętwienia twarzy zmniejszyły swoją częstotliwość a są nawet dni że nie ma ich wogóle
są za to bóle głowy z większym nasileniem ale kurcze, wolę bóle niż drętwienie - okropne były!!!!
dziś 3 lipca - jeszcze żyję i padaczki nie miałam
Żyj! Życie nie poczeka na Ciebie...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 110 gości