Jest diagnoza Sm- moje początki.

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Witam;)

Postautor: pawel_wlkp » 2014-01-23, 13:06

Troche mnie tu nie było, wiec zacznę od tego że jestem bardzo szczesliwy;) Nadal brak diagnozy SM!!! Przepracowałem pół roku i czuję sie super (prawie) Zacznę od momentu gdzie zakończyłem;Z badaniami reumatologicznymi udałem sie do lekrza,który widząc moje dodatnie p Anca i C Anka natychmiast wypisal mi skierowanie do szpitala na ul Szwajcarską w Poznaniu . Gdy zjawiłem sie w sierpniu 2013 dostałem łózko na 15 listopada ale prośba o tel czyli norma. Dzwonię a tu niespodzianka brak funduszy na 2013. Nasz kochany NFZ;) Brak przyjecia. 7 stycznia br miałem wyzaczoną wizytę na Przybyszewskiego celem diagnostyki SM. ciąg dalszy. Z drżącym sercem bez potwierdzenia telefonicznego(strach przed brakiem miejsca) spakowałem walizkę i pojechałem. Udało się rezonans głowy bz. a nawet lepiej dwie zmiany 16 i 14 milimetrów zmniejszyły sie o 2 milimetry,potencjalna regresja. Płyn mr. czysty bez zmian ,żadnych prązków .Oczywiście po niedowładzie prawostronnym pozostały jakieś zmiany troche poczłapię prawą nogą, trzesąca sie prawa ręka też daje znać o sobie ale nie ma co narzekać. Zrobiono mi też bAdanie na przeciwciała przeciwjądrowe (ANA) dodatni;miano1/320 i znów walka ze szpitalem na Szwajcarskiej celem wyjasniania tego wyniku Ana choć zapomniałem zaytać czy to moze mieć coś wspólnego ze zmianami demielizacyjnymi w mózgu i moim częsciowym niedowładem . Piaty luty br wizyta u neurologa wiec moze mi to trochę wyjaśni, ponadto czekam jeszcze na łóżko na Szwajcarskiej ale z wiekim WIELKIM spokojem. Pozdrawiam Wszystkich forumowiczów!!!
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Bóle glowy !!!

Postautor: pawel_wlkp » 2014-01-23, 16:13

Zapomniałem jeszce tylko zapytać czy ktoś z forumowiczów ma podobnie jak ja, że praktycznie codziennie boli mnie głowa . Jak nie obudzę się z bólem ,to pojawia się w poludnie i lykanie tabletek zeby sie nie rozkręcił . Cały czas zapiywano mi padolten, teraz dostalem ze szpitala receptę na zaldiar .Gdy mówie neurologowi o bólach zapisuje lek przciwbólowy i twierdzi ze na pewno to napieciowelub cś podobnego. Czy demielinizacja w mózgu może się tak objawiać? Kiedyś głowa bolala mnie na kaca;) i wystarczył apap a po rzucie wszystko uległo zmanie łykam tabletki jak cukierki;( Dzieki i pozdrawiam ;-)
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

JEST DIAGNOZA

Postautor: pawel_wlkp » 2014-02-06, 23:35

Kilka dni po wyjściu ze szpitala neurologicznego zadzwonił tel, reumatologia Poznań ul Szwajcarska się kłania proszę być jutro o 7.00 w szpitalu mamy wolne łóżko;) Dziesięć dni spędziłem na wszelkiego rodzaju badaniach i wszystkie wyszły negatywne. 4 luty wyszedłem w skowronkach ,ponieważ 5 luty wizyta kontrolna u mojego neuro na Przybyszewskiego. W czasie pobytu na reumatologi przyszły wyniki na Devica też negatywne. Czekam w zasadzie bardzo szczęśliwy od 7.00 do 12 w kolejce a tu niespodzianka :-( Pani neurolog stwierdziła, że po wykluczeniu wszystkich chorób imitujących Sm w maju dokładnie 15 mam przyjść do szpitala. Jest diagnoza stwardnienia rozsianego i szansa dostania się na program.Czyli od wczoraj lekka dolina ,ale myślę, że dam radę chyba czas wbić się na inny temat forum;) już nie na <problemy z diagnozowaniem> .Pozdrawiam wszystkich zwłaszcza moderatorów strony . Dzięki że Jesteście.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez pawel_wlkp, łącznie zmieniany 1 raz.
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2014-02-07, 09:18

pawel_wlkp pisze:od wczoraj lekka dolina

Skoro lekka - to do przeskoczenia na już :mrgreen:
pawel_wlkp pisze:myślę, że dam radę

Ja tam jestem tego pewna ;-)
Pozdrawiam i czytaj, czytaj, pisz i ... trzymaj się :-)
Ostatnio zmieniony 2014-02-08, 23:56 przez Beata:), łącznie zmieniany 1 raz.

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Praca a sm???

Postautor: pawel_wlkp » 2014-02-08, 10:26

Mam krótkie pytanie, na który nikt mi lepiej nie odpowie niż ludzie zmagający się z chorobą sm.
Czy praca fizyczna jak moja(usługi remontowe) może przyczyniać się bardzo do pogorszenia stanu zdrowia(przyspieszyć ewentualne rzuty) wiadomo praca fizyczna ale jednak u siebie ,
Czyli brak szefa nad sobą;) mozliwość odpoczynku w kryzysie zmęczenia lub innych dolegliwości itp. Lekarze różnie do tego tematu podchodzą. A ja teraz czekam na odpowiedzi od was???
Dzięki Beata za miłe słówko. Miłej soboty;) Pozdrawiam;)
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2014-02-09, 12:15

Hej .

Jeżeli praca ,którą wykonujesz nie forsuje Cię za bardzo -to nawet ,wydaje mi się ,że z Tej strony nic Ci nie grozi .O wiele gorzej się podporządkować schematom i poddać nawet nie wiedząc ,czy słusznie . Twój organizm sam Ci powie ,ile możesz i kiedy masz zwolnić .

Pozdrawiam :-)
Blanka

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-02-09, 12:29

Dzięki blanka za posta. Sam myslę bardzo podobnie, tylko lekarze u których już w trakcie diagnozowania zasięgałem opini mieli różnorakie podejscie do pracy. Usłyszałem nawet że jak nie zaprzestanę wykonywania zawodu w budowlance <to może sie pan zdziwić jak pana rzuci i skończy pan po miesiącu w pampersach>;). Oczywiście już nie chce widzieć tego neurologa, i mam wielką nadzieję że nie zobaczę. Pozdrawiam i zyczę słonecznej niedzieli;)
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2014-02-09, 13:25

pawel_wlkp pisze:Oczywiście już nie chce widzieć tego neurologa, i mam wielką nadzieję że nie zobaczę

Omijaj Paweł szerokim łukiem takich pzygłupów.

Tak jak pisze Blanka, organizm bez pomyłki Ci podpowie czy Twoja praca nie jest za ciężka. Ważne by się nie przegrzewać. Przecież praca fizyczna, to czynności manualne, a więc pewien rodzaj ćwiczeń czyli rehabilitacji, a ruch przy sm, oczywiście jeżeli tylko jest taka możliwość, pozwala nam dłużej zachować sprawność.
No i masz możliwość samemu sobie decydować co i kiedy możesz robić.
A rzut może przyjść zawsze i bez żadnych konkretnych przyczyn.
Pozdrawiam.

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Witam

Postautor: pawel_wlkp » 2014-02-09, 21:13

Dzięki Wojtek za takie słowa .Człowiek czasami o czymś mysli, niby wie na co go stać,ale właśnie czasem pozostaje jakieś ale.... Tu na forum przeczytanie kilku postów ludzi doswiadczonych przez sm czy podobną chorobę, daje mi dużo więcej niż np zdanie jakiegoś doktora dc.nauk medycznych.Lekarz to przecież też człowiek ;-) i myli sie jak każdy. Pozdrawiam. Miłego Wieczoru chyba już dziś nie trzeba życzyć w końcu mamy złoto olimpijskie, i jezeli ktokolwiek interesuje sie sportem choć w połowie jak ja<na pewno adrenalina nie pozwoli mi łatwo zasnąć> z pewnoscią ma dobry humor i miło spedzi ten niedzielny wieczór :-)
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2014-02-09, 21:23

pawel_wlkp pisze:i jezeli ktokolwiek interesuje sie sportem choć w połowie jak ja<na pewno adrenalina nie pozwoli mi łatwo zasnąć> z pewnoscią ma dobry humor i miło spedzi ten niedzielny wieczór :-)

Nie samą chorobą przecież żyjemy ;-) , a skoro jesteś kibicem, to koniecznie zajrzyj do >> tego << tematu.
Zapraszam, jak i do całego działu Pogaduszek. Można się trochę wyluzować i poznać nas bliżej ;-)
Pozdrawiam :-)

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

HEY

Postautor: pawel_wlkp » 2014-02-11, 18:40

Dzięki Beata za zaproszenie ,na pewno skorzystam ,jakoś na razie nie mam wenny ;-) Teraz jak mam diagnozę<słowną> niestety wyniki poschodziły za póżno i muszę znów iść do szpitala,zeby wyjść z diagnozą,i dowiedzieć sie daty włączenia na program,zaczęły sie jakby schody psychologiczne???Czekanie do połowy maja, troche u mnie krucho z cierpliwością. Na szczęście wróciłem do pracy, dopiero dwa dni ale na nudę nie narzekam. Nie forsuję sie i nie czuję też jakiegoś osłabienia(cały czas do przodu) starm się ;-) Pozdrowienia!!!
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Re: HEY

Postautor: zosiako » 2014-02-11, 23:03

pawel_wlkp pisze:Czekanie do połowy maja, trochę u mnie krucho z cierpliwością.

tylko spokój może uratować ;-) ja od 8 listopada czekam aż mój lekarz wpisze mnie na listę na badania. NFZ, lekarze i procedury z pewnością czego jak czego, ale cierpliwości, przynajmniej mnie uczą :roll:

dużo zdrówka, 3maj się

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-02-12, 17:49

Dzięki Zosiu za miłe słowa ;-) Teraz mam czas żeby poczytać o iterferonach. Troche jest tych tematów a opini tyle ile chorych ;-) Tobie też zdrówka zyczę!!! Pozdrawiam :-)
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Witam

Postautor: pawel_wlkp » 2014-02-17, 17:34

Kilka dni śledzę temat Katee,brać interferony czy nie ,zgodzić sie z diagnozą czy dać sobie spokój. Dzisiejszy dzień chyba rozwiał moje wątpliwości. Rano obudziłem się z mgłą w prawym oku. Trzymało mnie chyba z 6 godzin, po czy zauważyłem ze ustepuje jeszcze nie jest dobrze ale juz widzę <rano były tylko kontury>Czyli jednak czas pokazuje mi jaką sciezką podążać???Przez rok nic oprócz silnych bólów głowy, a teraż 3 miesiące przed podjeciem decyzji o leczeniu choroba chyba daje znać i będę sie skłaniał ku leczeniu, choć pisze to pod wpłwem emocji związanych z dzisiejszym epizodem,myślę ze chyba każdy postąpił by na moim miejscu podobnie??? :-) Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i zachęcam do kibicowania naszym skoczkom ;-)
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Joanna.28
Posty: 282
Rejestracja: 2012-12-21, 14:09
Lokalizacja: Pomorze

Postautor: Joanna.28 » 2014-02-18, 19:16

Cześć Paweł :-)

Dzięki za słowa wsparcia w moim wątku, ja Tobie również życzę wytrwałości i oby choroba traktowała Cię jak najłagodniej.
Jeżeli chodzi o leczenie to ja również się wahałam ale jestem już coraz bardziej przekonana, że jednak warto je podjąć jak najszybciej ale to musi być każdego indywidualna decyzja.

Pozdrawiam serdecznie dużo zdrówka :-)
Joasia


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 127 gości