Masaże czy leczenie?

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

kuczuś
Posty: 344
Rejestracja: 2013-06-09, 19:24
Lokalizacja: Łódzkie

Masaże czy leczenie?

Postautor: kuczuś » 2013-07-01, 20:57

Witajcie :)
Mam pewien problem/dylemat.

Jak już pewnie wiecie, mam zdiagnozowane SM :) 4. lipca mam jechać do szpitala, żeby zacząć przyjmować interferon, a 5.07 mam rezonans magnetyczny do leczenia.
I tutaj nie wiem co robić. Dzisiaj poszłam do masażystki, wspaniałej kobiety, która powiedziała, że trzy osoby wyciągnęła ze 'stwardnienia rozsianego', którego poprostu nie było. Okazało się, że jej pacjenci mieli zwyrodnienia przy kręgosłupie, również na szyi, co mogło częściowo blokować też żyły szyjne.
Po obejrzeniu moich pleców okazało się, że mam dużo zwyrodnień, że uciska to na kręgosłup i większość jest to po stronie prawej, gdzie mam własnie objaw SM.
Moje SM jest bardzo lekkie (jak to powiedział profesor), nie mam problemów z oczami a te objawy demielinizacyjne też mogą wynikać z ucisku naczyń krwionośnych powstałego na skutek zwyrodnień w plecach.
I teraz moje pytanie: co możecie mi poradzić? W czwartek mam jechać do szpitala, ale szczerze mówiąc nie bardzo mi się uśmiecha przyjmować takie inwazyjne leki, jeśli to może być skutek tych zwyrodnień. Nie wiem, czy tę wizytę przesunąć (masażystka powiedziała, że z jakieś 2 miesiące bym musiała pochodzić, żeby to dobrze wymasować, do tego mogą wyjść kolejne zwyrodnienia, które się schowały 'głębiej')? Bo boję się, że jeśli zrezygnuję, to później go nie dostaję, jeśli to będzie jednak SM.
Ostatnio zmieniony 2013-07-01, 21:36 przez kuczuś, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2013-07-01, 21:29

Aniu, szukać i próbować na pewno warto- zwłaszcza, jeśli choroba obchodzi się z Tobą łagodnie- ale dobrze byłoby najpierw porozmawiać z kimś, kto stosował już tą metodę, a potem skonsultować to z lekarzem prowadzącym. Sądzę, że dobrze zrobiony masaż może Ci pomóc jako swoiste wspomaganie leczenia lub wstęp do niego (mniej inwazyjny dla organizmu) i tak można je określić podczas rozmowy z lekarzem.
Powodzenia :)
Ostatnio zmieniony 2013-07-01, 21:35 przez a_g_n_e_s, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

kuczuś
Posty: 344
Rejestracja: 2013-06-09, 19:24
Lokalizacja: Łódzkie

Postautor: kuczuś » 2013-07-01, 21:33

Dzięki za odpowiedź :)
właśnie tak mam zamiar zrobić, że pójdę do mojego lekarza dzień przed szpitalem i mu powiedzieć o tych masażach i porozmawiać z nim, czy może to jest własnie przyczyna mojego SM (o ile w ogóle ono jest).
Przynajmniej będzie może myślał, że ma doczynienia z poważnymi ludźmi, a nie będę kombinować :)

zagoplanka
Posty: 55
Rejestracja: 2013-04-17, 15:18
Lokalizacja: kruszwica

Postautor: zagoplanka » 2013-07-15, 19:56

Ja też jestem zwolenniczką aby wszelkie nasze wątpliwości konsultować ze specjalistą chociażby dlatego, żeby sobie nie zaszkodzić .
zagoplanka

kuczuś
Posty: 344
Rejestracja: 2013-06-09, 19:24
Lokalizacja: Łódzkie

Postautor: kuczuś » 2013-07-15, 20:07

Już dawno po konsultacji :) miałam wątpliwości, bo mówili, że prążków nie mam w PMR, a jednak miałam, więc już wiadomo, że to SM, więc leczenie musi być.
Jednak masaże traktuję jako formę rehabilitacji, bo miałam co naprawiać, jest lepiej z ogólnym samopoczuciem :)


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 100 gości