Początek - pierwsze objawy

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

Nowicki Jarek
Posty: 4
Rejestracja: 2014-05-13, 18:05
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Początek - pierwsze objawy

Postautor: Nowicki Jarek » 2014-05-25, 17:47

Witam. Mam na imię Jarek i od 3 tygodni mam stwierdzone SM diagnoza na 100%. Prosiłbym o informacje na temat początków tej choroby? Na co mam się przygotować i czego mogę się spodziewać? Wiem, że każdy przechodzi tę chorobę inaczej ale prosiłbym o informację jak Wy sobie radzicie? Pozdrawiam. Jarek. :-)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Nowicki Jarek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nowicki

Awatar użytkownika
nemezja
Posty: 1207
Rejestracja: 2014-02-26, 16:07
Lokalizacja: Polska

Postautor: nemezja » 2014-05-25, 20:22

Jarku, jeśli masz diagnozę to początek choroby masz już za sobą, więc nikt Ci nie powie co będzie dalej.
Musisz usiąść wygodnie przed kompem i poczytać na Forum, jest tego trochę. Ważne, to co ktoś przechodzi nie musi wystąpić u Ciebie, zachowaj dystans.
Mi lekarka powiedziała, że w medycynie nie ma nic na 100% .
Życzę dużo zdrówka, siły i wytrwałości. Jutro jest zawsze lepsze niż dziś :-) Pozdrawiam
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Obrazek
Uśmiechnij się :)
Będzie dobrze!

Katee
Posty: 211
Rejestracja: 2014-02-14, 18:46
Lokalizacja: Polska

Postautor: Katee » 2014-05-27, 14:19

Cześć Jarek! Na wstępie uprzedzam, że nie znajdziesz tu informacji czego możesz się spodziewać. Najlepiej nie czytaj za wiele, bo na forum są ludzie z różnym stażem choroby i z różnymi postaciami. Nikt z nas tak na prawdę nie wie jak długo choruje i w jakim tempie choroba się rozwija. Z tego co piszesz wnioskuję, że nie masz jeszcze żadnych odczuwalnych objawów choroby- postaw więc na ruch, zdrowe odżywianie, suplementację.

Jolcia
Posty: 3827
Rejestracja: 2010-03-28, 13:56
Wiek: 63
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: Jolcia » 2014-05-29, 19:19

podpisuje się pod KATEE....pozdrawiam

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2014-05-29, 20:43

Jak słusznie zauważyły przedmówczynie - jedyne, czego się możesz z całą pewnością spodziewać to to, że niczego się z całą pewnością nie możesz spodziewać.

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2014-05-30, 09:42

Nowicki Jarek pisze:Na co mam się przygotować i czego mogę się spodziewać?

Nie trzeba żadnych przygotowań, bo po co?. Nic złego się nie stanie, sm, to nie piorun.
Nawet zdrowi nie wiedzą, co będzie jutro, ważne co jest teraz.
Gdyby coś się działo i potrzebne leki, masz neurologa. Masz pytania, czegoś nie rozumiesz napisz, poradzimy co można na to zaradzić i żyj normalnie.
Pozdrawiam serdecznie. :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Karolci1990
Posty: 802
Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Postautor: Karolci1990 » 2014-05-30, 09:46

renia1286, Zgadzam się z Tobą w 100 procentach :lol:

ana1212
Posty: 405
Rejestracja: 2013-05-21, 14:18
Lokalizacja: K-ów

Postautor: ana1212 » 2014-05-30, 19:50

Jukka pisze:Jak słusznie zauważyły przedmówczynie - jedyne, czego się możesz z całą pewnością spodziewać to to, że niczego się z całą pewnością nie możesz spodziewać.


Brakuje mi funkcji z Facebooka "Lubię to!" :) a tak serio to sama nie wiem co i jak i chyba dopiero doświadczenie da nam jako taki obraz tej wstrętnej choroby :(

mamma
Posty: 115
Rejestracja: 2013-06-04, 00:06
Lokalizacja: okolice W-wy

Postautor: mamma » 2014-05-30, 20:38

Moja córka ma 19 lat i od lutego bierze rebif. Co do choroby - nie dzieje się NIC. Na początku dokuczały objawy uboczne, ale to już minęło. Były stany depresyjne, które też już sobie poszły. Podeszła normalnie do matury. Z perspektywy czasu widzę, że najbardziej to ja się przejmowałam. Na dziś jest wszystko dobrze i tego się trzymam. Więc nie czekaj, tylko żyj normalnie. Pozdrawiam. Już nie spanikowana.

Vesna
Posty: 11
Rejestracja: 2014-04-23, 17:28
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Vesna » 2014-05-31, 11:55

Jako osoba, która wychowała się w domu z tatą chorym na SM, a w konsekwencji poznałam bardzo wiele osób chorych na SM, to bardzo rzadko objawy się powtarzają. Jest grupa osób chorujących podobnie, ale np. tata miał bardzo nietypowe objawy i przebieg, albo raczej nie tak popularne. Jednocześnie wg neurolog ja nie będę mieć przebiegu choroby analogicznego do taty.
Też jestem dopiero po diagnozie i po pierwszym szoku żyję jakby nigdy nic. Staram sie mniej stresować i przejmować pracą, bo sądzę, że stres w pracy spowodował u mnie pierwszy rzut.

Karolci1990
Posty: 802
Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Postautor: Karolci1990 » 2014-05-31, 15:23

Myślę Vesna, że stres ma duży wpływ na Tą chorobę.

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-05-31, 15:37

Dlatego lekarze każą unikać stresu. W tych czasach?????????????Żart ;-)
Jarek co u Ciebie? Nic nie piszesz ?Jak samopoczucie?
Pozdrawiam
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Nowicki Jarek
Posty: 4
Rejestracja: 2014-05-13, 18:05
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Postautor: Nowicki Jarek » 2014-05-31, 16:40

Wiecie na rażę jestem na fazie szoku i nie dochodzi do mnie to ze jestem chory na SM
oraz mam małą depreche :2: ale man nadzieje ze szybko z tego wyjdę a tak poza tym to jestem na l4 bo mam nogę niesprawna i w tym stanie nie mogę wrócić do pracy. :-?
Nowicki

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-05-31, 17:19

Jaki szok Jarek? <Życie>, nie tylko takie niespodzianki ze sobą nam niesie ;-)
Nowicki Jarek pisze:małą depreche

No i super że małą , szybko się można z takiej wywinąć :-)
Trzymam Kciuki , może odwiedż pogaduchy, sprzedaj parę dowcipów ,
postaw jakieś piwko ;-) Wygadaj sie w kąciku złego humoru , i zaraz bedzie Ci lżej na serduchu.
Mi to pomaga :-) I przestac rozmyslać bierz życie takie jakie jest. Ja powtarzam sobie nie wiem czyj cytat ale działa ;-) Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej , i żyję dniem dzisiejszym, nie zadręczam się myślami co by było gdyby itp. nie ma najmniejszego sensu.
Pisz tu częsciej i wywalaj tą deprechę na klawiaturę ,
dziel się smutkami i radosciami życia codziennego. Sam chyba widzisz że na tym to forum polega.
Ale sie rozpisałem :13: , mam nadzieję że zobaczę wieczorem choć kilka postów z podpisem
Nowicki Jarek .
Pozdrawiam i Jeszcze raz zaciskam kciuki za poprawę samopoczucia
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2014-06-11, 08:28

pawel_wlkp pisze:, mam nadzieję że zobaczę wieczorem choć kilka postów z podpisem
Nowicki Jarek .

Ja też często odwiedzam Twój temat ale wpisów z tym podpisem jak na lekarstwo o pogaduszkach już nie wspomnę. ;-)
Jarku pisz do Nas czasem.
A co z tą nogą się dzieje, leczona jest?
Pozdrawiam słonecznie :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości