Ja i moje SM
: 2014-08-27, 15:41
Witam wszystkich
nadszedł ten dzień w którym mogę napisać, że diagnozę mam potwierdzoną. Diagnozować mnie zaczęto kiedy pierwszy raz trafiłam z rzutem do szpitala (grudzień 2013), jak mi się wydawało pierwszym. Jednk przypomniałam sobie, że jakieś 3-4 lata wcześniej złapało mnie mrowienie lewej strony twarzy (trwało 3 dni). Ostatnio mrowienie złapało mnie znowu, tyle że z drugiej strony, które trwało mniej więcej tydzień. Drugi rezonans miałam w zeszłym tygodniu - nowe, aktywne zmiany. Wizyta u neurologa i potwierdzenie - decyzja- leczymy. Złożyłam podanie, komisje mam 19.09 i tu pojawia się pytanie: jak wygląda taka komisja? Jaka jest szansa że dostane leczenie mimo tego że dwa rzuty są nieudokumentowane? Proszę o odpowiedzi
Dzięki i pozdrawiam serdecznie i cieplutko
Ps. Muszę przyznać że to SM traktuje mnie wyjątkowo łagodnie, więc jestem dobrej myśli. Czuję się świetnie!
nadszedł ten dzień w którym mogę napisać, że diagnozę mam potwierdzoną. Diagnozować mnie zaczęto kiedy pierwszy raz trafiłam z rzutem do szpitala (grudzień 2013), jak mi się wydawało pierwszym. Jednk przypomniałam sobie, że jakieś 3-4 lata wcześniej złapało mnie mrowienie lewej strony twarzy (trwało 3 dni). Ostatnio mrowienie złapało mnie znowu, tyle że z drugiej strony, które trwało mniej więcej tydzień. Drugi rezonans miałam w zeszłym tygodniu - nowe, aktywne zmiany. Wizyta u neurologa i potwierdzenie - decyzja- leczymy. Złożyłam podanie, komisje mam 19.09 i tu pojawia się pytanie: jak wygląda taka komisja? Jaka jest szansa że dostane leczenie mimo tego że dwa rzuty są nieudokumentowane? Proszę o odpowiedzi
Dzięki i pozdrawiam serdecznie i cieplutko
Ps. Muszę przyznać że to SM traktuje mnie wyjątkowo łagodnie, więc jestem dobrej myśli. Czuję się świetnie!