mam czy nie mam, oto jest pytanie hmm / Vela :-)
: 2015-10-16, 17:12
Kochani,
chciałabym w tym miejscu napisać o mnie i moich zmaganiach z objawami i poszukiwaniem diagnozy.. Wierzę, że podzielicie się Swoim doświadczeniem
Na początek napiszę dwa zdania o sobie Jestem żoną i mamą dwóch kochanych Smyków uśmiechnięta i zwariowana, z ogromem zainteresowań i tysiącem pomysłów na minutę. Czyli 100% zodiakalny bliźniak hi hi
Czasami jednak „coś” próbuje mi wmówić, że muszę zwolnić… Ale ze mną nie tak łatwo i się nie dam hi hi
Zaczęło się z początkiem 2010 roku. Nowa praca.. męty ma oczach, falowanie obrazu, mroczki i ból głowy (powodem był pewnie ogromny stres) więc w kwietniu prace zmieniłam
06.2010 – Bad. Oczu w Katowicach i wszystko ok. Zalecono konsultację neurologiczną. Z czasem troche było mi lepiej i do lekarza nie poszłam ;-) PS. Jestem nieco anty nastawiona do lekarzy (moja Matula jest pielęgniarką ) i jakoś tak udzieliło mi się od Niej
07.2013 – zaczęły się znów uporczywe bóle głowy, falowanie obrazu i mroczki. Aż pewnego pięknego „weselnego” popołudnia tj. 13go lipca heh .. przestałam widzieć na całe lewe oko i połowę prawego . Po kilkudziesięciu min wzrok wrócił, a z nim okropny ból głowy.
Wszystkie objawy +osłabienie i senność trzymały do października. (ale były do zniesienia). Pojawiły się drętwienia prawej str ciała, zawroty głowy i mdłości. I decyzja o wyjeździe na SOR. Badań miałam dużo podam tylko odchylenia od normy :
-bad.neurol.: polikliniczne odruchy kolanowe; asymetria odruchów głębokich P>L z o. Hoffmana po tej stronie; przemierzanie nogi prawej
-MRI: poj. Obszary demielinizacyjne do 4mm nadnamiotowo w płacie czołowym prawym(nie wzmacniały się po kontraście); podejrzenie niewielkich zmian zanikowych móżdżku; po podaniu kontrastu niewielki naczyniak w płacie czołowym prawym (rozwojowy)
-borrelia z krwi i PMR= UJEMNA
-VEP: wydłużenie latencji fali P100 (do 124ms w OL i 119ms w OP)
Objawy ustąpiły jesienią
03.2014- Samopoczucie jak najbardziej dobre i zero dolegliwości kontrolne MRI głowy. Zapis porównywalny + inf. o dwóch torbielkach szyszynki do 3mm i umiarkowanie poszerzonych przest. Płynowych w okolicach czołowych.
07-08.2014- zachciało mi się remontu u synów w pokoju no i się zaczęło… uciski na czole i skroniach, zawroty głowy, mdłości i znów to cudowne osłabienie He He.. remont skonczyłam ;-) z efektem WOW
Ale niestety 14.09.2014 trzeba było jechać przez drętwienia do szpitala
-bad.neurol.: asym. Odruchów P>L(+) obj. Jacobsona i Hoffmana po str. Prawej
-VEP: latencje fal P100 na gr. Normy (110 w OL i 104 w OP)
-MRI-jak poprzednio morfologia również ok.
Spokój miałam prawie rok. Jakoś w sierpniu tego roku zaczęło znowu wszystko wracać. Żeby nie było za dobrze do zestawu znanych mi już objawów doszło pare nowych. Zaczęłam mieć problem z wysłowieniem się (a z natury dużo mówię ) i ogólnie myśleniem; problemy z nieostrym widzeniem; zawroty i mdłości przechodziły same siebie całymi dniami.
Na SOR pojechałam, kiedy znów zdrętwiała mi prawa strona ciała, noga zaczęła sztywnieć a ręka przy minimalnym wysiłku drżeć i pojawiły się bolesne prądy w dłoni idące do przedramienia
Nasłuchałam się, od Pani dr że to na pewno cieśń nadgarstka do tego zwyrodnienie kręgosłupa i moje niskie cisnienie.. i że pewnie morfo też wyjdzie źle. A w ogóle to troche przesadzam ( ) Jakież było zdziwienie, gdy wyniki badań wyszły ok., cieśni brak, RTG szyji pokazało tylko zniesienie lordozy(ponoć większość z nas ją ma). na MRI głowy i szyji czekam (27.10.br)
Miałam jeszcze TK głowy w czasie pobytu w szpitalu : Martwią mnie zaniki korowe w pł. Czołowych i ciemieniowych i niewielkie zaniki móżdżku.
Poza tym z racji, iż Pani dr uważała ze przerysowuje swoje dolegliwości zaleciła rozmowe z psychologiem. Rozmowa dwu godzinna i szereg testów pokazały problemy z koncentracją i pamięcią krótkotrwałą i obniżona zdolność uczenia się To i ja zauważyłam jakiś czas wcześniej .. Nie zmienia to faktu że to jakiś koszmar , bo zawsze wszystko uczyłam się na pamięć a tu lipa bo skleroza dopadła… Do tego zmagam się z chwiejnym nastrojem. Byle błaha rzecz wyprowadza mnie z równowagi i zaczynam na przemian krzyczec i płakać. Nerwicy i depresji Pani psycholog nie stwierdziła.
Ost. Badanie jakie robiłam po wyjsciu ze szpitala to CDD tętnic szyjnych i kręgowych – żyły są zdrowe, drożne
Wybacznie, że tak dużo tekstu, ale mamy tu zebrane w sumie 6lat, a dwa ostatnie lata to szukanie diagnozy.. Podejrzenie G35 ale pewni nie są.
Mam nadzieję, że komuś chciało się to wogóle przeczytać i bardzo ładnie proszę o Wasze sugestie i przemyślenia.
pozdrawiam
chciałabym w tym miejscu napisać o mnie i moich zmaganiach z objawami i poszukiwaniem diagnozy.. Wierzę, że podzielicie się Swoim doświadczeniem
Na początek napiszę dwa zdania o sobie Jestem żoną i mamą dwóch kochanych Smyków uśmiechnięta i zwariowana, z ogromem zainteresowań i tysiącem pomysłów na minutę. Czyli 100% zodiakalny bliźniak hi hi
Czasami jednak „coś” próbuje mi wmówić, że muszę zwolnić… Ale ze mną nie tak łatwo i się nie dam hi hi
Zaczęło się z początkiem 2010 roku. Nowa praca.. męty ma oczach, falowanie obrazu, mroczki i ból głowy (powodem był pewnie ogromny stres) więc w kwietniu prace zmieniłam
06.2010 – Bad. Oczu w Katowicach i wszystko ok. Zalecono konsultację neurologiczną. Z czasem troche było mi lepiej i do lekarza nie poszłam ;-) PS. Jestem nieco anty nastawiona do lekarzy (moja Matula jest pielęgniarką ) i jakoś tak udzieliło mi się od Niej
07.2013 – zaczęły się znów uporczywe bóle głowy, falowanie obrazu i mroczki. Aż pewnego pięknego „weselnego” popołudnia tj. 13go lipca heh .. przestałam widzieć na całe lewe oko i połowę prawego . Po kilkudziesięciu min wzrok wrócił, a z nim okropny ból głowy.
Wszystkie objawy +osłabienie i senność trzymały do października. (ale były do zniesienia). Pojawiły się drętwienia prawej str ciała, zawroty głowy i mdłości. I decyzja o wyjeździe na SOR. Badań miałam dużo podam tylko odchylenia od normy :
-bad.neurol.: polikliniczne odruchy kolanowe; asymetria odruchów głębokich P>L z o. Hoffmana po tej stronie; przemierzanie nogi prawej
-MRI: poj. Obszary demielinizacyjne do 4mm nadnamiotowo w płacie czołowym prawym(nie wzmacniały się po kontraście); podejrzenie niewielkich zmian zanikowych móżdżku; po podaniu kontrastu niewielki naczyniak w płacie czołowym prawym (rozwojowy)
-borrelia z krwi i PMR= UJEMNA
-VEP: wydłużenie latencji fali P100 (do 124ms w OL i 119ms w OP)
Objawy ustąpiły jesienią
03.2014- Samopoczucie jak najbardziej dobre i zero dolegliwości kontrolne MRI głowy. Zapis porównywalny + inf. o dwóch torbielkach szyszynki do 3mm i umiarkowanie poszerzonych przest. Płynowych w okolicach czołowych.
07-08.2014- zachciało mi się remontu u synów w pokoju no i się zaczęło… uciski na czole i skroniach, zawroty głowy, mdłości i znów to cudowne osłabienie He He.. remont skonczyłam ;-) z efektem WOW
Ale niestety 14.09.2014 trzeba było jechać przez drętwienia do szpitala
-bad.neurol.: asym. Odruchów P>L(+) obj. Jacobsona i Hoffmana po str. Prawej
-VEP: latencje fal P100 na gr. Normy (110 w OL i 104 w OP)
-MRI-jak poprzednio morfologia również ok.
Spokój miałam prawie rok. Jakoś w sierpniu tego roku zaczęło znowu wszystko wracać. Żeby nie było za dobrze do zestawu znanych mi już objawów doszło pare nowych. Zaczęłam mieć problem z wysłowieniem się (a z natury dużo mówię ) i ogólnie myśleniem; problemy z nieostrym widzeniem; zawroty i mdłości przechodziły same siebie całymi dniami.
Na SOR pojechałam, kiedy znów zdrętwiała mi prawa strona ciała, noga zaczęła sztywnieć a ręka przy minimalnym wysiłku drżeć i pojawiły się bolesne prądy w dłoni idące do przedramienia
Nasłuchałam się, od Pani dr że to na pewno cieśń nadgarstka do tego zwyrodnienie kręgosłupa i moje niskie cisnienie.. i że pewnie morfo też wyjdzie źle. A w ogóle to troche przesadzam ( ) Jakież było zdziwienie, gdy wyniki badań wyszły ok., cieśni brak, RTG szyji pokazało tylko zniesienie lordozy(ponoć większość z nas ją ma). na MRI głowy i szyji czekam (27.10.br)
Miałam jeszcze TK głowy w czasie pobytu w szpitalu : Martwią mnie zaniki korowe w pł. Czołowych i ciemieniowych i niewielkie zaniki móżdżku.
Poza tym z racji, iż Pani dr uważała ze przerysowuje swoje dolegliwości zaleciła rozmowe z psychologiem. Rozmowa dwu godzinna i szereg testów pokazały problemy z koncentracją i pamięcią krótkotrwałą i obniżona zdolność uczenia się To i ja zauważyłam jakiś czas wcześniej .. Nie zmienia to faktu że to jakiś koszmar , bo zawsze wszystko uczyłam się na pamięć a tu lipa bo skleroza dopadła… Do tego zmagam się z chwiejnym nastrojem. Byle błaha rzecz wyprowadza mnie z równowagi i zaczynam na przemian krzyczec i płakać. Nerwicy i depresji Pani psycholog nie stwierdziła.
Ost. Badanie jakie robiłam po wyjsciu ze szpitala to CDD tętnic szyjnych i kręgowych – żyły są zdrowe, drożne
Wybacznie, że tak dużo tekstu, ale mamy tu zebrane w sumie 6lat, a dwa ostatnie lata to szukanie diagnozy.. Podejrzenie G35 ale pewni nie są.
Mam nadzieję, że komuś chciało się to wogóle przeczytać i bardzo ładnie proszę o Wasze sugestie i przemyślenia.
pozdrawiam