NO I WRÓCIŁAM Z DIAGNOZĄ

Indywidualne początki choroby chorych na SM

Moderator: Beata:)

kasia37
Posty: 211
Rejestracja: 2009-02-02, 23:59
Lokalizacja: Wrocław

NO I WRÓCIŁAM Z DIAGNOZĄ

Postautor: kasia37 » 2009-03-11, 21:02

Witam wszystkich jeszcze raz, właśnie wróciłam ze szpitala z diagnozą, to SM.
Teraz czeka mnie nauka życia z nowym "przyjacielem", ale nie mam zamiaru się poddać ;-)
Czekam tylko aż te paskudne efekty uboczne kroplówki sterydowej miną.

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2009-03-11, 21:14

Witaj ponownie i nie poddawaj się:)
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

ewa
Posty: 553
Rejestracja: 2008-10-28, 20:41
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: ewa » 2009-03-11, 21:22

Jak wyżej! Pozdrawam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nic nie boli tak jak życie

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2009-03-12, 06:38

Hmmm; dostałaś diagnozę to dostałaś; czasu i słów sie cofnąć nie da, ale możesz się uważnie obserwować i weryfikować wszystkie zalecenia w naturze. To taki twój przyczynek do poznawania szczegółowo tej choroby. Nie traktuj wszystkich diagnoż jako święte i nienaruszalne. Nie dawaj się spławiać za każdym razem do neurologa bo masz SM. Dalej jesteś człowiekiem z krwi i kości.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2009-03-12, 09:36

No to witaj w klubie.Moją diagnozę potwierdziło kilku niezależnych lekarzy,tak jakoś wolałam się upewnić.Teraz tylko uśmiech i branie z życia co najpiękniejsze i będzie OK :-P
Obrazek

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2009-03-12, 10:48

witaj

edith
Posty: 67
Rejestracja: 2009-02-06, 21:26
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: edith » 2009-03-12, 13:55

Witaj ponownie i powodzenia ;-)
"Nadzieja, mimo iż zwodnicza,
pomaga nam przynajmniej
dojść do końca życia
przyjemną drogą"

Casey
Posty: 1050
Rejestracja: 2008-08-29, 21:56
Lokalizacja: tutejsza

Postautor: Casey » 2009-03-12, 14:12

Witaj w naszym gronie...!
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!

mona
Posty: 182
Rejestracja: 2009-02-26, 16:05
Lokalizacja: świetokrzyskie

Postautor: mona » 2009-03-12, 14:19

Witaj uczestniczę pierwszy raz na forum ,doskonale Cię rozumiem .O chorobie dowiedziałam się 7lat temu a w nieświadomości żyłam 12 lat ,czyli mam ''przyjaciela ''już 19 lat i wyobraź sobie , ze o nim wie tylko mój lekarz ,mąż i mama ,Trzymam się ,Walczę , Wierzę .Musimy być razem, Pozdrawiam
Mona

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2009-03-12, 16:08

Witaj to tylko choroba;są gorsze. Ale po co ja to piszę masz tak pozytywne nastawienie.....że nie trzeba chyba nic mówic.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Ananke
Posty: 106
Rejestracja: 2009-02-27, 19:06
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Ananke » 2009-03-12, 19:43

Witaj :-)

Awatar użytkownika
aisza
Posty: 7601
Rejestracja: 2008-08-09, 20:04
Wiek: 56
Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
Kontaktowanie:

Postautor: aisza » 2009-03-12, 21:00

witaj kasia37-lepiej wiedzieć na co się choruje,niż żyć w nieświadomości.Pozdrawiam
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...

morela
Posty: 51
Rejestracja: 2009-02-10, 13:39
Lokalizacja: Kalisz
Kontaktowanie:

Postautor: morela » 2009-03-14, 19:45

Witaj Kasiu:) dobrze ze masz takie nastawienie:) nie warto sie poddawac. pozdrawiam serdecznie

kasia37
Posty: 211
Rejestracja: 2009-02-02, 23:59
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kasia37 » 2009-03-16, 09:41

Dzięki wszystkim :-)
Pozytywne nastawianie to podstawa :-)
W pełni zgadzam się z aisza , że lepiej wiedzieć co to za choroba niż żyć w niepewności. Dzięki tej wiedzy mogę teraz żyć "na maksa" ( w miarę możliwości :mrgreen: ) a nie zastanawiać się -co to jest i jak z tym żyć ?

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2009-03-16, 16:08

Kasiu, żadna choroba nie cieszy, a realia leczenia w naszym kraju na pewno znasz, ale- choć może to brzmieć dziwnie- "zazdroszczę" Ci, że masz diagnozę... Wiele osób czeka latami i wierz mi lepsza taka diagnoza niż niepewność i co raz gorsze samopoczucie. Na pewno będą lepsze i gorsze dni, ale z takim nastawieniem dasz radę:)
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho


Wróć do „Początki choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 91 gości