W takim razie, mam inne pytanie (je tez chce zadac nauro, ale jak sie dzis dowiedzialam, musze poczekac do 12 kwietnia) - przez ostatnie szesc zim (tydzien/dwa w trakcie ferii zimowych) jezdzilam na snowboardzie. Prawa noga byla ta 'przewodzaca', czyli zawsze z przodu i ciezar ciala oparty na niej. Przez ostatnie cztery zimy (nie mowie lata, bo trudno tu mowic o latach) moim glownym problemem bylo to, ze po jakis 30 min jazdy dretwiala mi wlasnie ta prawa noga od kolana w dol. Z tym, ze to bylo dretwienie takie, ze kompletnie tej nogi nie czulam i jechalam na slowo honoru, przewracajac sie czesciej, latwo tracac kontrole nad deska etc. Nie pomagaly proby rozruszania czy poruszania palcami. Dopiero kiedy konczylam jazde po ok. godzinie wszystko wracalo do normy, ale nastepnego dnia bylo to samo. Probowalam z roznymi skarpetkami, zawiazywaniem butow na rozne sposoby, nic nie pomoglo. Ostatni raz jezdzilam w styczniu 2013, krotko przed diagnoza, i sytuacja sie powtorzyla. To dretwienie bylo na tyle uciazliwe, ze serdecznie odechciewalo mi sie jezdzic na desce i zaczelam rozwazac powrot na narty, chociaz snowboard uwielbiam
I teraz najwazniejsze - czy to moglo byc spowodowane SM? Dodam, ze prawa noga wydaje mi sie troche slabsza od lewej i np. kiedy siedzac na krzesle probuje przyciagnac palce do kolan (tak jak sie robi, zeby sprawdzic czy stopa opada), prawa jest znacznie nizej i wydaje sie bardziej 'sztywna' niz lewa.