Pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 1425
- Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
- Lokalizacja: wlkp
witam serdecznie,
w 2004 r. i parę razy w 2005 r. pojawiał mi się nagle ostry ból prawego oka-wręcz nie do zniesienia-oko łzawiło i miałam wrażnie jakby było wbite obce ciało. Najbardziej bolało jak leżałam, jak siedziałam to mniej zdecydowanie bolało. Byłam u baaardzo wielu lekarzy okulistów-prywatnych i państwowych. zakraplali oko czym przeciwbólowym, patrzyli przez "mikroskop" (czy coś w tym stylu). Dostawałam antybiotyki w maści i przechodzilo, ale nie wiem czy od leków czy samoistnie. Raz nawet dostałam skierowanie do szpitala na oddział okulistyki, bo nie wiedzieli co mi jest, ale na izbie przyjeć mnie wyśmiali i podali jakiś leki doraźnie. We wrześniu 2006 r. urodziłam synka i dopiero teraz w kwietniu 2009 r.- po tak długiej przerwie czasem pojawia się ten sam ból co kiedyś...
prosze o informacje czy to mozliwe, że lekarze mogli "przeoczyć" pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego???? szkoda, ze dopiero teraz się naknęłam na to forum, bo może wtedy mogłam sama zasugerować tę diagnozę... czy teraz w ogóle jest mozliwe potwierdszenie, że mogłam tę chorobę przejść? co powinnam teraz robić... jestem kompletnie zagubiona, proszę o radę
dziękuję bardzo
w 2004 r. i parę razy w 2005 r. pojawiał mi się nagle ostry ból prawego oka-wręcz nie do zniesienia-oko łzawiło i miałam wrażnie jakby było wbite obce ciało. Najbardziej bolało jak leżałam, jak siedziałam to mniej zdecydowanie bolało. Byłam u baaardzo wielu lekarzy okulistów-prywatnych i państwowych. zakraplali oko czym przeciwbólowym, patrzyli przez "mikroskop" (czy coś w tym stylu). Dostawałam antybiotyki w maści i przechodzilo, ale nie wiem czy od leków czy samoistnie. Raz nawet dostałam skierowanie do szpitala na oddział okulistyki, bo nie wiedzieli co mi jest, ale na izbie przyjeć mnie wyśmiali i podali jakiś leki doraźnie. We wrześniu 2006 r. urodziłam synka i dopiero teraz w kwietniu 2009 r.- po tak długiej przerwie czasem pojawia się ten sam ból co kiedyś...
prosze o informacje czy to mozliwe, że lekarze mogli "przeoczyć" pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego???? szkoda, ze dopiero teraz się naknęłam na to forum, bo może wtedy mogłam sama zasugerować tę diagnozę... czy teraz w ogóle jest mozliwe potwierdszenie, że mogłam tę chorobę przejść? co powinnam teraz robić... jestem kompletnie zagubiona, proszę o radę
dziękuję bardzo
witam,
przyznam sie szczerze, że dokładnie nie pamietam (bo tak bardzo chciałam te bóle zapomnieć).... jak się staram sobie te sytuację przypomnieć, to rzeczywiście na pewno było podwójne widzenie na to jedno oko, ale chyba barwy widziałam dobrze. Pamietam też, że mi zaklejali to ko, żeby było nieruchome i wtedy ból ustępował. A teraz jak mnie pobolewa, to widzę dobrze-bez zmian, poza właśnie tym bólem. Zapomniałam wczoraj napisać jeszcze, że miałam też skierowanie do neurologa, więc poszłam, ale nie byłam potraktowana zbyt mocno, tzn. z wielkim zaangazowanie. Pamiętam, że mnie Pani młotkiem postukała w kolano i tyle... podejrzewali u mnie zespół Hortona (tak to chyba się nazywa), ale to wyeliminowali.
tak więc, kończąc:miałam pogorszone widzenie, chcociażby nawet z faktu, że oko cały czas łzawiło-bardzo-i było podrażnione, podwójnie-raczej też, ale barwy chyba były ok,
i dziękuję za zainteresowanie moim problem i próbę pomocy
przyznam sie szczerze, że dokładnie nie pamietam (bo tak bardzo chciałam te bóle zapomnieć).... jak się staram sobie te sytuację przypomnieć, to rzeczywiście na pewno było podwójne widzenie na to jedno oko, ale chyba barwy widziałam dobrze. Pamietam też, że mi zaklejali to ko, żeby było nieruchome i wtedy ból ustępował. A teraz jak mnie pobolewa, to widzę dobrze-bez zmian, poza właśnie tym bólem. Zapomniałam wczoraj napisać jeszcze, że miałam też skierowanie do neurologa, więc poszłam, ale nie byłam potraktowana zbyt mocno, tzn. z wielkim zaangazowanie. Pamiętam, że mnie Pani młotkiem postukała w kolano i tyle... podejrzewali u mnie zespół Hortona (tak to chyba się nazywa), ale to wyeliminowali.
tak więc, kończąc:miałam pogorszone widzenie, chcociażby nawet z faktu, że oko cały czas łzawiło-bardzo-i było podrażnione, podwójnie-raczej też, ale barwy chyba były ok,
i dziękuję za zainteresowanie moim problem i próbę pomocy
Marrkeffko, mam prośbę, żebyś nie pisała tego samego w 2 tematach. Rozumiem, że szukasz pomocy, ale w ten sposób nie tylko robi się bałagan, ale- jak widzisz sama- jesteś zmuszona pisać 2 razy to samo w opowiedziach. Po utrudniać sobie życie?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho
zofija pisze:magdalena cyman, -tak ja również przy pierwszym rzucie miałam oczopląs.
Teraz jest ok(przynajmniej tak mi się wydaje)bo gdy mnie bada neur. to zawsze coś widzi w jadnym oku
Tylko,że ten oczopląs utrzymuje się już od dwóch miesięcy.Czy rzut mógłby trwać tak długo? Do tego pojawił się jeszcze zez Zmian w MRI nie ma,jestem w trakcie diagnostyki,ale nie miałam jeszcze potencjałów.
becia
becia pisze:Tylko,że ten oczopląs utrzymuje się już od dwóch miesięcy.Czy rzut mógłby trwać tak długo? Do tego pojawił się jeszcze zez Zmian w MRI nie ma,jestem w trakcie diagnostyki,ale nie miałam jeszcze potencjałów.
Mój mąż miał potencjały w trakcie lekkiego oczopląsu. Niby P100 wyszło OK, ale morfologia zapisu była zaburzona. Lekarz stwierdził, ze badanie trzeba powtórzyć.
Wydaje mi sie, ze właśnie sam oczopląs może zaburzać tą morfologię zapisu
Karusiap,napisała:
Mój mąż miał potencjały w trakcie lekkiego oczopląsu. Niby P100 wyszło OK, ale morfologia zapisu była zaburzona. Lekarz stwierdził, ze badanie trzeba powtórzyć.
Wydaje mi sie, ze właśnie sam oczopląs może zaburzać tą morfologię zapisu [/quote]
No właśnie ja już nic nie wiem.Wynik punkcji też ok.Nie chcą mi już robić potencjałów,a oczopląs się nasila.Neurolog ze szpitala twierdzi,że to nerwowe.Pojawił się też zez,a ona się śmieje.Byłam prywatnie u okulisty,stwierdził nasilenie oczopląsu,nawet przy patrzeniu na wprost.A neuro mi przepisała Miacerynę-podobno na depresję
Mój mąż miał potencjały w trakcie lekkiego oczopląsu. Niby P100 wyszło OK, ale morfologia zapisu była zaburzona. Lekarz stwierdził, ze badanie trzeba powtórzyć.
Wydaje mi sie, ze właśnie sam oczopląs może zaburzać tą morfologię zapisu [/quote]
No właśnie ja już nic nie wiem.Wynik punkcji też ok.Nie chcą mi już robić potencjałów,a oczopląs się nasila.Neurolog ze szpitala twierdzi,że to nerwowe.Pojawił się też zez,a ona się śmieje.Byłam prywatnie u okulisty,stwierdził nasilenie oczopląsu,nawet przy patrzeniu na wprost.A neuro mi przepisała Miacerynę-podobno na depresję
becia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości