Postautor: __Ewa__ » 2010-10-29, 12:54
A propos artykułu roba,
teraz go nie czytałam, ale kiedyś go czytałam.
Moim zdaniem to totalna bzdura, bo nie można wg mnie zmienić DNA.
A oni muszą tak pisać bo coraz wiecej lasek chce cesarki, w Europie, a szczególnie w krajach skandynawskich to jest nagminne. One w ogole nie chca rodzic w sposob naturalny, wiec w ten sposob chca odwiezc od cesarek. Pewnie tam sa podane jakies wyniki badan, ale wg mnie to bzdura.
Jeśli chodzi o szok, bo chyba o tym tam tez było napisane, to każde dziecko po cesarce trafia standardowo do inkubatora i ma okres przejsciowy, z systematyczne obniżana temp.
Ja sama mialam cesarke, a sama bym sie bala naturalnego porodu, które ma mnóstwo powikałń, co z NIEDOTLENIENIEM dziecka w czasie porodu, które może powodować dzieciece porażenie mozgowe, nie wspominajac o naciagnietych stawach barkowych.
Oczywiście cersarka też może mieć sporo powikłań, dla matki, ale u mnie poszło tak gładko,
że każdemu tak życze:)
Jednak aby urodzic naturalnie trzeba byc zdrowym, no a jak ma sie jeszcze wysportowane ciało to już w ogóle pójdzie łatwo. Dla słabowinek raczej cesarka... No chyba ze sie ktos uprze to musi sie udac, nie ma wyjscia:)
Ale np ja mając osłabione mięsnie brzucha i szybką męczliwość mogłabym odmówić współpracy w trakcie, i co wtedy???
Oczywiście proszę się nie sugerować moim zdaniem, ani nie czerpać z niego zadnej solidnej wiedzy, bo to tylko moje zdanie.
Dodam tylko, ze cesarke mialam nie ze wzgledu na SM, ale musiałam być wczesniej rozwiazana dla dobra dziecka z innych wzgledów (cholestaza).
Dodam tez ze wg wszystkich zródeł jakie czytalam SM nie jest przeciwwskazaniem do porodu naturalnego.