Widocznie każdy ma inaczej...
Ja nie mam mgły.
Uszkadza nerw pewnie w różnych stopniach i różnie to się regeneruje..
Mi zapalenie się wyciszyło i skoro było takie malutkie i przechodziło to bardziej bałabym się Solumedrolu i skutków ubocznych. W ogóle to daje się solu przy pznw??
W 2008 z takim lekkim zapaleniem nerwu wzrokowego z potencjałami poszłam do neurologa. Spytałam się czy z takim czymś zapisze mnie do szpitala. Powiedział, że nie ma potrzeby kłaść się do szpitala.
Bardziej stresowało mnie to, że nie wiedziałam kiedy to przejdzie albo że tak mi zostanie ale niepotrzebnie się stresowałam bo przeszło.
Ale tak czy inaczej wolę żeby mi nogi mrowiły niż miałabym coś z oczami mieć.
Więcej już nie chcę mieć pznw bo następnym razem nie wiadomo czy wróci wzrok do siebie..
To tak jak kable od słuchawek się psują przy wtyczce od zginania.
Pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego
Moderator: Beata:)
Kilka postów na ten temat z Naszego forum http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... ght=#68595
Ja też wolę widzieć, gdzie nogi się wloką, niż iść- nie dość, że byle jak, to jeszcze po omacku
lina pisze:Ale tak czy inaczej wolę żeby mi nogi mrowiły niż miałabym coś z oczami mieć.
Więcej już nie chcę mieć pznw bo następnym razem nie wiadomo czy wróci wzrok do siebie..
To tak jak kable od słuchawek się psują przy wtyczce od zginania.
Ja też wolę widzieć, gdzie nogi się wloką, niż iść- nie dość, że byle jak, to jeszcze po omacku
Nio tak mi okulista powiedział. Ja przy pierwszym PZNW nic nie brałam, w szpitalu dali mi tylko sól fizjologiczną w kroplówce, magnez i wapń i tyle. Samo przeszło po 3 miesiącach. Została lekka wada wzroku ( ale miałam ją już wcześniej, no może trochę się pogłębiła).
Tym razem mam nadzieję, że naurolog mi coś przepisze bo nie chcę męczyc się 3 miesiące.
Okropne uczucie z tymi oczami.
Tym razem mam nadzieję, że naurolog mi coś przepisze bo nie chcę męczyc się 3 miesiące.
Okropne uczucie z tymi oczami.
kria, , taka moja prywatna prośba-uważaj na oczy.
Następnym razem ( piszę z autopsji) może nie przejść. Zawsze męcz o to lekarzy, bo po kilku PZNW Twoje oczy mogą już nie wrócić do stanu poprzedniego.
Pozdrawiam i ...walcz o siebie, obojętnie, o jaki narząd chodzi
kria pisze:Samo przeszło po 3 miesiącach.
Następnym razem ( piszę z autopsji) może nie przejść. Zawsze męcz o to lekarzy, bo po kilku PZNW Twoje oczy mogą już nie wrócić do stanu poprzedniego.
Pozdrawiam i ...walcz o siebie, obojętnie, o jaki narząd chodzi
witam,
mam do Was pytanie
w 2008 roku miałam zapalenie nerwu wzrokowego objawiło się podwójnym widzeniem (stąd także diagnoza SM) potem jakieś 8 miesięcy później ponownie widziałam podwójnie ale jak to określił lekarz nie było to zapalenie tylko jakieś osłabienie mięśnia wzrokowego... I od tamtej pory miałam spokój z oczami (no poza tym że jak oczka się zmęczyły to wzrok był gorszy ale to pikuś)
hmmm ale od jakiś 3 mc co kilka tygodni i na kilka dni w lewym oku (w którym było zapalenie nerwu wzrokowego) białko oka robi się czerwone, nie boli, nie piecze, nie widzę gorzej i po jakiś 4-5 dniach to zanika i staje się normalne...
Okulista przyczyny nie widzi, robi badania i podejrzenie zwala na SM jednak w tamtym miesiącu mialam rezonans i wszystko pięknie wyciszone i zatrzymane...
Czy może ktoś z Was miał coś podobnego...??
Proszę o odpowiedź.
mam do Was pytanie
w 2008 roku miałam zapalenie nerwu wzrokowego objawiło się podwójnym widzeniem (stąd także diagnoza SM) potem jakieś 8 miesięcy później ponownie widziałam podwójnie ale jak to określił lekarz nie było to zapalenie tylko jakieś osłabienie mięśnia wzrokowego... I od tamtej pory miałam spokój z oczami (no poza tym że jak oczka się zmęczyły to wzrok był gorszy ale to pikuś)
hmmm ale od jakiś 3 mc co kilka tygodni i na kilka dni w lewym oku (w którym było zapalenie nerwu wzrokowego) białko oka robi się czerwone, nie boli, nie piecze, nie widzę gorzej i po jakiś 4-5 dniach to zanika i staje się normalne...
Okulista przyczyny nie widzi, robi badania i podejrzenie zwala na SM jednak w tamtym miesiącu mialam rezonans i wszystko pięknie wyciszone i zatrzymane...
Czy może ktoś z Was miał coś podobnego...??
Proszę o odpowiedź.
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
Okulista do którego chodziłam po PZNW (sam też ma sm) uczulił mnie,żeby nie histeryzować. Czasami nerwy jak kabelki stykają sie i powodują zwarcie. Czujemy jakiś niewielki dyskomfort,chwilowo pogarsza się wzrok ,ale jeżeli te objawy ustępują nie robić paniki. I tej wersji się trzymajmy!! Oko po zapaleniu ma słabszą akomodację , musi ciężej pracować i może to dlatego?
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
Ania W., a miałaś tylko, przed braniem bataferonu tylko PZNW, czy rzuty na ręce i nogi też?? Bo aż się boję. Myślałam, że jak wezmę interfoeron będzie lepiej, tak mówił mi lekarz, że im szybciej go dostanę tym lepiej dla mnie. Mówił, że im szybciej się daje leki tym choroba jest słabsza. Kurcze, ale mnie wystraszyliście. Panicznie boje sie rzutów na nogi i rece - mam wrażenie że zostane kaleką. Wrrr-ależ się boję. Jakoś jak o tym pomyślę, że mogę mieć takie rzuty to aż mi się płakać chce. Boję się kalectwa i ciągle myslę, że już z łóżka nie wstanę, albo będzie bardzo cięzko. Ojjjj chyba panikuję.
kria pisze:Ania W., a miałaś tylko, przed braniem bataferonu tylko PZNW, czy rzuty na ręce i nogi też??.
Miałam 2 rzuty PZNW w odstępie roku. Czyli po 2 PZNW brałam betaferon.
kria pisze:Myślałam, że jak wezmę interfoeron będzie lepiej, tak mówił mi lekarz, że im szybciej go dostanę tym lepiej dla mnie..
Też mi tak lekarka mówiła na początku kuracji. Niestety mój esemek nie reagował na interferon.
To, że mi tak się przytrafiło to nie znaczy, że Ty też tak będziesz przechodzić. Mój organizm jest oporny na leczenie.
kria pisze:Kurcze, ale mnie wystraszyliście.
Nie miałam na celu Cię wystraszyć....Są tu na forum osoby, które bardzo sobie chwalą betaferon lub inne inetrferony.
Poczytaj sobie w dziale "Leczenie" opinie o interferonach.
Mam nadzieję , że jak przydzielą mi leczenie będzie dobrze. Obecnie borę solu medrol i o dziwo ( po 2 wlewach) jest znaczna poprawa. Juz lepiej widzę i dzisiaj mam ostatni wlew i koniec. Oby wzrok całkowcie wrócił do normy. Ogólnie dobrze się czuję tylko siedzę w pracy z mega czerwoną buzinką - jakbym sobie coś pod biurkiem popijała hehehe.
Minelo juz 6,5 miesiaca odkad mialam PZNW. Wzrok nieco sie poprawil ale jeszcze nie jest OK. Momentami widze dobrze. Wieczorem jest OK. Widze wyraznie literki na monitorze komputera, obraz w TV jest idealny. Ale w ciagu dnia czesto widze wszystko jak przez mgle w roznym nasileniu. I nie jest to uzaleznione od wysilku czy temperatury. Pozatym w zdrowym oku czasami patrzac w ekran monitora obraz mi sie rozmywa na chwile. Czy ktos z Was mial doswiadczenia podobne do moich ? Sama nie wiem czy jest jeszcze szansa, ze wzrok wroci do normy. Moze stan zapalny jeszcze nie minal ? W listopadzie 2010, ponad miesiac po pierwszej kuracji solu, mialam jeszcze pogrubiony nerw co oznacza stan zapalny. Ale plaki na nerwie nie byly widoczne. Pozatym razi mnie swiatlo i pieka caly czas oczy choc nie mam zapalenia spojowek czy innego podraznienia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 122 gości