Pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2008-08-22, 21:37

dziekuję ci Wiesiu też staram sie jakoś do kogos dotrzeć i nieraz mi to wychodzi.
Bob budowniczy zawsze da rade.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-08-23, 18:20

brawo zgredek . Tym bardziej niunka,że u znacznej części chorych SM incydentalnie raz w życiu i nigdy potem daje znać o sobie i tego z całego serca ci życzę.

Hedwiska
Posty: 1
Rejestracja: 2008-11-05, 15:21

Postautor: Hedwiska » 2008-11-05, 15:53

Witam wszystkich. Trafiłam na to forum nie przez przypadek. chodzi o to że od lat (ponad 10) mam problem z oczami - bóle oczu. Ciągłe silne i tylko czasem mijające na kilka minut. Są tak uporczywe że budzą mnie w nocy, nie dają normalnie funkcjonować. Zrobiłam wszystkie możliwe badania okulistyczne które nic nie wykryły. Okulistka kazała mi zgłosić się do neurologa lub laryngologa. Kiedy poszłam do ogólnego i powiedziałam w czym problem lekarka wspomniała coś o pozagałkowym zapaleniu nerwu wzrokowego i skierowała do neurologa. Poszłam ale p. neurolog tylko obstukała mnie młoteczkiem nawet nie wiem co stwierdziła i wypisała mi 3 różne leki <wszystkie przeciwdepresyjne> i jedne przeciwbólowe. oczywiście przerwałam leczenie bo lekarka chyba chciałamnie wykończyć. mój organizm bardzo źle zareagował na te leki. teraz poszłam do laryngologa. dostałam skierowanie na prześwietlenie zatok, jakieś krople, tabletki przeciwbólowe i przeciwalergiczne. Zobaczymy co wyjdzie z prześwietlenia. i tak sobie właśnie przypomniałam o tym co powiedział lekarz ogólny o tym zapalniu. Czy te moje bóle tom może być PZNW??? jak to zbadać??? czy powinnam iść z tym do inego neurologa??? czy da sie jakoś zapobiedz temu bólowi?? Proszę pomóżcie.

aga_tka
Posty: 270
Rejestracja: 2008-01-30, 14:49
Lokalizacja: skądinąd

Postautor: aga_tka » 2008-11-05, 16:29

Wydaje mi się, że jeśli to trwa TYLE LAT, to nie jest to, o czym myślisz.
PZNW jest ostrym stanem chorobowym, a nie przewlekłym...

[ Dodano: 2008-11-05, 16:33 ]
Jeśli jednak tak bardzo Ciebie to niepokoi, to zrób sobie prywatnie wzrokowe potencjały wywołane w pracowni elektrofizjologii oka.
Koszt, to ok. 50 zł.
Na pewno wykaże, jeśli to PZNW.

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-11-05, 17:02

Hedwiska pisze: Czy te moje bóle tom może być PZNW??? jak to zbadać??? czy powinnam iść z tym do inego neurologa??? czy da sie jakoś zapobiedz temu bólowi??

Odpowiedź na te wszystkie Twoje pytania brzmi "tak".
tak - to może być PZNW
tak - powinnaś zmienić neurologa
tak - ból można usunąć, lecz leki może zapisać tylko neurolog
a jak to zbadać, to opisała Aga_tka
Pozdrawiam

matinaa
Posty: 88
Rejestracja: 2008-07-29, 21:41
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: matinaa » 2008-11-16, 11:07

Ja mam na wszystko sposób. Jade na ostry dyzór, jezeli chodzi o oczy to na okulistyczny:P i od razu zrobią wszystkie badania;) A nie chodzenie po lekarzach, kiruja na badania na ktore trzeba czekac i czekac....
"Nie postrzegamy rzeczy w samych sobie, tylko w sposób jaki nam się jawią"
www.sm-po-dwudziestce.bloog.pl

optymistka
Posty: 405
Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: optymistka » 2009-01-05, 12:04

mam maly problem zwiazany oczywiscie z oczami. otoz od dluzszego czasu kilka razy dziennie widze podwojnie, jednak to po jakims czasie przechodzi i zaraz znowu wraca.
jak pisalam mam to od dluzszego czasu wiec kiedy lezalam w szpitalu skorzystalam i mialam badania, ktore wykazaly ze mam wzrok idealny, jedynie potencjaly wywolane wykazaly male odchylenie.
otoz i wtedy i teraz nie mam wzroku idealnego. coraz czesciej widze podwojnie (szczegolnie kiedy jestem zmeczona), ostatnio (ale rzadko) pojawia sie mgielka przed oczami rownie rzadko bol prawego oka jakby od srodka ktos szpilka mnie kol. do tego wszystkiego w kosciele nie moge wystac bo czuje jak zaczynaja nogi mi dretwiec + zawroty glowy

pisaliscie ze pznw jest nagle, ale jakos w to zaczynam watpic. tym bardziej ze moj pierwszy rzut tez zaczynal sie tak nie postrzezenie... czulam ze cos sie dzieje ale nie doskwieralo tak bardzo i baaaardzo wolno postepowalo, do czasu mojego wyjazdu gdzie upaly dopiero wszystko pogorszyly

wiec jak to jest z tym pznw? mial ktos podobnie? pewnie powiedziecie 'najlepeij isc do lekarza' ale jak znow mi powiedza ze nic mi nie jest to po prostu zwatpie i zaczne myslec ze to moje urojenia :lol:

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2009-01-05, 13:04

Nie wiem jak u innych,ale u mnie pznw wyglądało tak: najpierw był lekki ból oka,zaczęłam tracic ostrośc widzenia a na koniec świat zaczął się robic czarno-biały. Przy czym wzrok na oko z pznw pogarszał się naprawdę szybko a ból się nasilał przy patrzeniu na boki. To co opisujesz powyżej nie jest mi obce. okulista znalazł mi jakąś małą wadę wzroku, noszę okularki do czytania i komputera. Jednak gdy problem z oczami się nasila neurolog daje mi sterydy, a okulista polecił mi preparat OCUVITE,podobno pomaga. :lol:
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2009-01-05, 13:11

ja ostatnio widzialam podwojnie w grudniu:| dostalam zastrzyki i jakos przeszlo..czasami tylko tak jak pisze optymistka jak sie zmecze jest gorzej a tak pozatym wszystko wraca do normy:) nie mialam pozagalkowego zapalenia a potencjaly mam zle:) czytalam gdzies ze mozna miec pozagalkowe zapalenie bez objawow subklinicznych :| gdzie sna stronie o potencjalach to znalazłam.

pchla
Posty: 803
Rejestracja: 2008-07-28, 21:44
Kontaktowanie:

Postautor: pchla » 2009-01-05, 13:23

Optymistko, podwojne widzenie nie minelo u mnie od ostatniego rzutu w sierpniu. Raz widze bardziej podwojnie raz mniej- po jakimkolwiek zmeczeniu bardzo podwojnie. Moja neurolog dosc pesymistycznie powiedziala mi gdzies tak w pazdzierniku- ze jak do tej pory nie minelo po sterydach to juz moze mi to nie minac. Ze to juz uszkodzenie nerwu.

Pamietam ze po pierwszym zapalenia nerwu wzrokowego w 2001- po 3 miesiacach dopiero od podania sterydow wzrok wrocil do pelnej ostrosci

aga_tka
Posty: 270
Rejestracja: 2008-01-30, 14:49
Lokalizacja: skądinąd

Postautor: aga_tka » 2009-01-05, 16:40

Ja też widzę bez przerwy podwójnie od dobrych kilku miesięcy. Można powiedzieć, że już do tego przywykłam.
Przyznam jednak, że jak jestem zmęczona, objaw nasila się i wtedy już tak tolerancyjna wobec niego nie jestem ;-)
Po PZNW pozostał mi ból oka przy patrzeniu na boki, słabsze widzenie barwy czerwonej i zielonej oraz - zwłaszcza rano - chwilowe widzenie jak przez mgłę ( kiedyś, gdy trwało to ponad godzinę, myślałam, że to znowu zapalenie nerwu ) :-?

Do wszystkiego jednak można sie przyzwyczaić, są gorsze choroby...

Gobio
Posty: 286
Rejestracja: 2008-09-22, 19:14
Lokalizacja: Podlaskie
Kontaktowanie:

Postautor: Gobio » 2009-01-05, 20:00

U mnie to się objawiło po długiej pracy na komputerze, strasznie mnie bolały oczy, szczegołnie lewe. Kiedy wyszedłem na naturalne światło zaczął sie kryzyś, mroczki, mróżenie oczu, uczucie suchego oka. I z każdym kolejnym dniem, minutą było gorzej, obraz mi się zlewał, kiedy patrzyłem w lepszym świetle gorzej widziałem. W nocy patrząc na latarnie rownież była tragedia. Nie byłem w stanie przeczytać bilbordu z niewielkiej odległości. Kupilem sobie kropelki do oczy Visin (zaznaczam że wtedy nic nie wiedzialem o tym co mi jest) troche pomogły. No i zostało mi tylko podwójne widzenie i orkopne zawroty głowy, zwłaszcza wtedy kiedy patrzyłem w lewo i nie zamykałem jednego z oczu. Dziś niemam prawie problemów z oczami orócz tego ze kiedy jestem zmęczony oko mnie troszke boli, tak jakby pulsuje i mam czasem mroczki.

optymistka
Posty: 405
Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: optymistka » 2009-01-05, 23:24

no ja ów zapalenia nigdy nie mialam, dlatego zaczelam dzis lekko panikowac czemu to tyle trwa. ale widze ze chyba niepotrzebnie... pewnie jestem juz zmeczona nauka ;]

_neo_
Posty: 13
Rejestracja: 2009-01-17, 12:17
Lokalizacja: Centralna Polska

Postautor: _neo_ » 2009-01-17, 14:06

witam

10 dni temu w czasie jazdy samochodem (kilka minut po wyjsciu z pracy na zimno) stopniowo zaczalem tracic widzenie w jednym oku od strony wewnetrznej do zewnetrznej az do calkowitej utraty widzenia w tym oku.
Po 2-3 minutach widzenie zaczelo stopniowo powracac. Cale zdarzenie trawalo okolo 5minut. Calkowicie BEZBOLESNIE.
Od razu podjechalem do szpitala gdzie wykonano TK bez kontrastu (nic nie wykazala). Niestety stracilem tam kilka godzin na czekaniu , potem w innym szpitalu znowu z 2 godziny czekania i po ogledzinach dna oka itp. stwierdzono
u mnie jedynie owrzodzenia nie majace nic wspolnego ze zdarzeniem. Zadnych lekow i do domu.Przez kilka godzin odczuwalem wrazenie nie pelnej jasnosci widzenia (tak jakby 97% jasnosc)..ostrosc i kolory byly ok.

Od nastepnego dnia po zdarzeniu odczuwam do dzis bole glowy najczesniej w skroni od strony tego oka.
I czasem bole w klatce (kardiolog powiedzial ze to nie serce)

Po dwoch dniach poszedlem do kolejnego okulisty - nic nie stwierdzil , po kilku kolejnych do kolejnego - to samo.
Po wizycie u neurologa - podejrzenie tetniaka - skierowanie do szpitala - w szpitalu podjerzenie pozagalkowego
zapalenie nerwu wzrokowego i wyslanie do poradni.


Wiec zrobilem rezonans na wlasna reke i nic nie wykazal. Podobnie 2 USG dopplerowskie bez wyjasnienia.
Krew ok - cholesteror tylko nieznacznie podwyzszony (214 calkowity)
Teraz umowilem sie na potencjaly wzrokowe i pole widzenia.

Czy to na 99% bylo PZNW ? Czy istnieje szansa ze to cos innego co nie dalo sie wykryc badaniami?

sorki ze takie przydługie, ale chcialem dokladnie opisac stan
pozdrawiam

Izoldka
Posty: 148
Rejestracja: 2008-12-13, 11:35
Lokalizacja: Dublin

Postautor: Izoldka » 2009-01-17, 15:23

Właśnie przeczytałam wszystkie posty od początku do końca i dochodzę do wniosku, że u kazdego z nas inaczej się to PZNW objawiło/ objawia. U mnie zaczęło się to w czerwcu 2007 roku. Lekki ból lewego oka i stopniowo (hhmmm jakby to opisać ..) zachodząca kurtyna. Był to czwartek i było strasznie gorąco. W piątek poszłam do okulistki, która od razu dała mi skierowanie do szpitala. Pojechałam na ostry dyżur, kilka godzin w kolejce, potem cała masa badań i wysłano mnie na konsultacje do neurologa. A pani neurolog prosto z mostu mówi że wygląda jej to na SM. Tegoż samego dnia położono mnie na oddział neurologiczny, ale w związku z tym że był to weekend w ogóle się mną nie zajmowano. Dopiero w poniedziałek podano mi sterydy. I tak do dnia dzisiejszego z moim okiem jest tak samo jak w dniu przyjęcia do szpitala. Prawie zero ostrości, zero kolorów. Usłyszałam tylko od pani neurolog, że może widzenie wrócić do normy ale wcale nie musi.


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości