Pamięć

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2012-02-13, 11:10

homag pisze:Iwona36 napisał/a:
czy wam którzy chorujecie tak jak ja na SM zdarzają się takie objawy jak mnie?

Codziennie. Zapominam słów, nazw, nazwisk, niedawnych wydarzeń


Nagminnie.Zupełnie nie pamiętam wielu zdarzeń i jak tylko ktoś mi opowiada o tym co się nam zdarzało zdzialać mam minę "śniętej ryby".
Nie pamiętam co robilam w zeszlym tygodniu ,,zapominam gdzie chowam rzeczy 'żeby nie zapomnieć o nich".O liście zakupów nie wspomnę ,nawet jak uda mi się ją nabazgrać to i tak w trakcie zapominam co jeszcze mialo na niej być.O zapominaniu nazw nie wspomnę również :oops:

Zapominam o tym jaki był mój syn kiedy był maly -nie pamiętam śmiesznych słówek ,które przecież mialam zapisane na mur w pamięci .Czasem czuję się jakbym miala już demencję starczą.Jest to denerwujące i upierliwe.

Wojtku jeśli to związane z BB to dużo tłumaczy - wydaje mi się ,że pierwszy objaw mój to było zapominanie słów,określeń itd itd.Nie poszlam na studia ,bo za boga niczego nie mogłam zapamiętać.
A kiedy w czasie rozmow mówie -nie pamiętam (choćby najświeższych spraw) jestem brana za złośliwą ,bo nie chce mi się niby podtrzymywać rozmowy czy wymieniać informacji
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2012-02-13, 12:40

keyara pisze:przecież mialam zapisane na mur w pamięci

Aniu, gdybym wiedział, że moja pamięć będzie taka "płaska," to wiele lat temu zapisywałbym sobie niektóre rzeczy. A ja wszystko zapisywałem w pamięci i dzisiaj nie pamiętam wielu bardzo ważnych wydarzeń. Tzn. tylko tak po łebkach. Mój teść ( 87 lat ) ma lepszą pamięć. :-/
Z tego powodu od kilku lat coraz mniej czytam książek, a właściwie nie czytam w ogóle. Przy wielu wątkach najnormalniej się gubię.
Mam nadzieję, że uda nam się wygrać z chorobą i pamięć będzie w miarę normalnie pamiętać. :-)
Wojtek

elka
Posty: 170
Rejestracja: 2010-08-18, 19:15
Lokalizacja: Polska

Postautor: elka » 2012-02-13, 14:00

Na poruszane problemy ja mam takie sposoby : 1. kalendarz do zapisywania wszytskich ważnych rzeczy, terminów, spraw do załatwienia, 2. dziennik do zapisywania wszelkich informacji ( jak np. śmieszne słówka synka Aniu ), 3. dużo czytam i się uczę ( praca moja tego wymaga ), 4. w krytycznych sytuacjach wspomagam się suplementami na pamięć z lecytyną, miłorzębem, magnezem...
Może ktos skorzysta z moich sposobów.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2012-02-17, 19:15

z części i owszem . problem , z "dziurami" takimi ,no chwilowymi aj ,oj wiem jak się nazywasz ,znam twoje imię ,czekaj ,czekaj se przypomnę ,itp. te "luczki" są upierdliwe

madlen1985
Posty: 389
Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: madlen1985 » 2012-02-19, 13:21

a najlepiej jest z PINem do telefonu :roll: aż wkońcu musze szukać paierów i wpisywać PUK- taka pamięć :20:

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2012-02-19, 18:01

madlen1985 pisze:a najlepiej jest z PINem do telefonu aż wkońcu musze szukać paierów i wpisywać PUK- taka pamięć


taaaaaa jak się pamięta gdzie te papiery są :1: ... dlatego od razu ustawiam w telefonie tak ,że nie muszę go wpisywać.

elka, masz racj ćwiczenia ,zapisywanie to dobra rzecz -tylko ja obecni nie jestem w stanie pisać -jakieś 3 lata ,wszystko zapisuję w telefonie lub laptopie.
Listy zakupów pisane na kartce to niezła zagadka -więcej sie domyślam ,niż mogę odszyfrować :-D

Z ksiązkami mam przynajmniej ten komfort ,że mojego ukochanego autora całą serię czytam 4 raz ,bo zapominam treść i za każdym razem dzięki temu odkkrywam go na nowo :23: :14:
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

monika1990
Posty: 9
Rejestracja: 2011-08-15, 16:23
Lokalizacja: Zielona Gora

Postautor: monika1990 » 2012-05-13, 17:45

o widze ze sa tutaj tez studenci:P moze mnie zrozumiecie:P studiuje germanistyke.. jestem na drugim roku no i jak przed kazda sesja przezywam kryzys.. najchetniej rzucilabym studia. Ucze sie ucze.. a na kolokwiach egzaminach czuje pustke.. ostatnio udawalo mi sie fartem, trafialam na 'moje pytania', na sama mysl o stresie jaki przezywalam, przerwalabym te studia.. Wybierlam specjalizacje translatorska, wtedy jeszcze nie wiedzialam o chorobie a teraz z moja pamiecia coraz gorzej..
Ostatnio slyszalam od kolezanki, ze osoby chore przewlekle moga starac siee o jakies zaswiadczenie od lekarza, dzieki ktoremu na egzaminach ma sie wiecej czasu, slyszal ktos o tym? W ogole mowicie na studiach wykladowcom o chorobie? osobiscie z jednej strony nie chcialam miec zadnej taryfy ulgowej.. ale z drugiej strony musze jakos usprawiedliwic swoje nieobecnosci, ktore czasami spowodowane sa moimi ostatnimi czestymi rzutami .. pozdrawiam!

Awatar użytkownika
M_x_c
Posty: 106
Rejestracja: 2011-11-05, 12:05
Wiek: 33
Lokalizacja: Tarnów

Postautor: M_x_c » 2012-05-26, 00:04

Witaj
Ja jeżdżę po leki raz w miesiącu, więc mam miesiąc w miesiąc nieobecności z tego powodu. Dlatego też mówię moim prowadzącym o chorobie, o tym ze w poniedzialki po lekach jestem 'naćpany' i nie powinni mnie pytać itp. Zwykle spotykam się ze zrozumieneim, choć nie jest to niepodważalna zasada. Mam profesora z Ameryki który twierdzi 'tak tak... Każdy jest na coś chory' i wymaga pelnej frekwencji, bez mozliwosci wytlumaczenia sobie o co lotto.

Myślę że więcej czasu na egzaminie nie wiele zmieni. Są tabletki poprawiające koncentracje i pamięc. Nie polecam ich wszystkim, ale jesli masz sejsę i wiesz ze bez nich będzie ciężko to spróbuj. Przyklady to neotropil, lucetam. Zapytaj jakiegos lekarza o recepte na nie i sprawdz jak na Ciebie dzialaja. Pamietaj, że nie sa to leki ktore powinny byc zażywane regularnie (chyba ze jest sie po udarze).

Pozdrawiam

Czarnablondynka
Posty: 3
Rejestracja: 2012-05-03, 20:10
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Czarnablondynka » 2012-05-27, 08:37

A lecytyna? Mojemu mężowi lekarz kazał brać lecytynę forte raz dziennie (jeszcze nie ma problemów z pamięcią jakichś wielkich) ale kazał brać dlatego, że lecytyna wpływa także na odbudowę mieliny...

Awatar użytkownika
malina :/
Posty: 2026
Rejestracja: 2009-05-23, 22:49
Wiek: 38
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: malina :/ » 2012-05-28, 10:24

Monika ja osobiście nie powiedziałam na studiach żadnemu z wykładowców, że jestem chora... No chyba, że jak Mateusz w ramach usprawiedliwienia nieobecności pewnie przyniosłabym zaświadczenie od lekarza, że byłam tego dnia w szpitalu bo na "gołe" słowo to nikt raczej by nie uwierzył :)
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...

gosc
Posty: 189
Rejestracja: 2010-02-25, 11:24
Lokalizacja: Jelenia Gora

Postautor: gosc » 2012-09-14, 11:49

Mi paru lekarzy powiedziało, że najlepszym ćwiczeniem na pamieć jest nauka języków... ale coś ciężko jest mi samej zabrać się za książkę ;)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez gosc, łącznie zmieniany 1 raz.

Dusia
Posty: 12
Rejestracja: 2012-10-17, 19:57
Lokalizacja: Warszawa Kraków

Postautor: Dusia » 2012-10-20, 23:03

Przez zaniki pamięci i obniżenie koncentracji i zdolności poznawczych przeszłam 10 lat temu. Oczywiście nie miałam jeszcze diagnozy SM za to leczyli mnie na padaczkę bez żadnej poprawy zresztą. Przelazłam przez wielu neurologów zanim jeden wpadł na pomysł żeby leczyć mnie nootropilem i cavintonem odstawiając stopniowo leki przeciwpadaczkowe. Pomału przeszło choć wspominam ten czas jak koszmar. Ciężko było żyć z wrażeniem braku dostępu do własnych informacji i świadomością postępującej głupoty. Dodatkowo do tego senność - spałam po 20 h / dobę.

Myosotis
Posty: 23
Rejestracja: 2012-10-23, 14:39
Lokalizacja: Znikąd

Postautor: Myosotis » 2012-11-01, 09:54

Już nie wiem, czy to sprawka sm-u, czy może moja...
Jestem ostatnio bardzo przemęczona. Nie wiem, czy ty moje zmęczenie sprawia, że zaczynam być bardzo roztargniona, a nawet tracić kontrolę nad sprawami, którymi się zajmuję. Wszyscy wokół mówią, że to moje roztargnienie, ja mam wątpliwości.
Choć, faktycznie roztargnienie to jedna z moich cech, ale ostatnio nabrało ono kolosalnych rozmiarów. Opiszę kilka przykładów: boję się jeździć samochodem, bo gdy przestaję mocno skupiać się na drodze, zapominam że muszę zatrzymać się na czerwonym świetle, w ogóle nie widzę tego światła albo jadę bezmyślnie prosto zamiast skręcić. Gdy ktoś mnie o coś prosi, jeśli nie zapiszę natychmiast tego na kartce to na pewno zapomnę albo będę pamiętać, że ktoś mnie o coś prosił, tylko nie wiem o co... W ostatnim czasie 2 razy zapomniałam wyłączyć kuchenkę, przypomniały mi o tym spalone garnki. Nie będę nawet wymieniać spraw, z którymi miałam problem w pracy przez swoje "roztargnienie" ale było tego bardzo dużo. Zapominanie kluczy to norma. Mam problemy ze snem. Te wszystkie sprawy powodują u mnie stres, który działa na mnie bardzo źle :-(

Jest to o tyle ciężkie dla mnie, że nikt nie wie o moich problemach z pamięcią. Dosłownie nikt. Nie mogę o tym powiedzieć w pracy. Przez te wszystkie kłopoty, zaczynam przechodzić coś w rodzaju małego piekiełka. Nawet myślę o przekwalifikowaniu się na zawód, który nie wymaga intensywnego wysiłku intelektualnego. Czy są sposoby, by z tym walczyć? Czy może poddać się tej sytuacji?

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2012-11-01, 11:07

Myosotis pisze:Czy są sposoby, by z tym walczyć? Czy może poddać się tej sytuacji?

Nie poddawaj się, to się leczy jak każdy inny objaw sm.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2012-11-01, 19:35

Myosotis - nie poddawaj się proszę! Przechodzę przez to samo - w okresach (czasem trwają dłużej, czasem krócej), ale mijają. U mnie jest to ponoć związane z padaczką, biorę leki ale wiem, że to objaw Sm. Ja się kiedyś poddałam - pamięć+obj. somatyczne i przeszłam na rentę. Z perspektywy czasu zastanawiam się czy nie zbyt pochopnie. Póki możesz walcz - nie dawajmy się tak łatwo złamać! Mam mieć zero kompa i innych rzeczy (osłabienie nn ocznych po 2-krotnym zap. i obecnie zap. tęczówki już przewlekłe), nie dam się, MUSI minąć. Ty też bądź twarda - dla siebie i nas wszystkich! Pamiętaj jestem z Tobą i wiem że nie tylko ja :588:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez blanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Blanka


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 173 gości