Pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-08-05, 16:16

neola - potrzebowałem na to tylko 7 lat. Hahaha

maria_xx
Posty: 776
Rejestracja: 2008-02-21, 14:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: maria_xx » 2008-08-05, 16:59

Anusia - mnie również lekarka zaproponowała sterydy 'poza' rzutami, które miałam znacznie wcześniej. Doprowadziły do istotnych, trwałych utrudnień w chodzeniu i zdrętwienia prawej ręki. Ja się zdecydowałam - efekt był jednak nijaki, żadnego 'stanięcia na nogi', jak się spodziewałam. Nie odczuwałam też jakichś uciążliwych efektów ubocznych. Fajni Ci lekarze - dali Ci temat do przemyślenia, zamiast coś doradzić. Jeszcze coś - efekt zależy też od postaci SM - przy rzutowo - remitującej pozytywne działanie sterydów jest bardziej widoczne, niz w przypadku postępującej.

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-08-05, 18:59

Rem,a ja stale narzekam,że nic lepiej,a diagnoza z ub.roku i walczę z myślami o sm dopiero rok.Czyli mają rację wszyscy,którzy mi mówią poczekaj,to minie ,polepszy się itp. z moim neurologiem na czele "proszę nie wsłuchiwać się w siebie".A ja byłam na Niego ostatnio już zła.Gdyby nie te oczy,to co zostało po pozagałkowych zapaleniach nerwów wzrokowych i za wąskie chodniki(okropne zawroty głowy) poszłabym do pracy,między ludzi,a nie siedziała sama i dumała.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-08-05, 20:02

Wiesia przeczytaj uważnie Rem ,he he inni zdrowie i pieniądze tracą, by mieć zawroty głowy.
podobno złość ma piękne oczy .

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-08-05, 20:09

Wiesia, głowa do góry i nie przejmuj się. Ja żyję z tą chorobą 10 lat a dopiero od 3 lat przyzwyczaiłem się do niej. Jesteśmy rówieśnikami i w tym wieku potrafię widzieć pozytywy SM-a, np przed sobą widzę dwie piękne kobiety, czyż to nie wspaniałe ? Chodniki za wąskie? To nic, miałem ubaw jak włączały się alarmy w samochodach po moim przejściu. Ale poważnie - właśnie dlatego chodzę teraz o kulach. Nie siedź w domu , idź między ludzi i bądź uśmiechnięta.

dajan
Posty: 379
Rejestracja: 2008-07-17, 09:43

Postautor: dajan » 2008-08-05, 20:19

Tak jest Rem, nie ma leku musi być spokój chociaż ducha, równowaga wewnętrzna mimo wszystko, pozdrawiam :-)

dajan
Posty: 379
Rejestracja: 2008-07-17, 09:43

Postautor: dajan » 2008-08-05, 20:35

Wiedza o tej chorobie wśród lekarzy jednak mimo wszystko rośnie /nie wszyscy kształcą się odpowiednio/. Mnie pod koniec lat 70 neurolog wysłał do poradni zdrowia psychicznego, a miałem wrażenie, że obraz przed moimi oczami drga. Po latach choroby wiem co to oczopląs. Ale wiedza kosztuje, także pacjenta.

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-08-05, 21:04

Dajan masz rację, ale lekarze uczą się na nas, a najgorsze dla nich jest to, że każdy przypadek jest inny. Nam pozostaje żyć wesoło i na luzie bo to jest najlepsze lekarstwo.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-08-05, 21:33

ja jestem zdeklarowany pesymista Rem ,nawet nazwano mnie malkontentem he he,no ale przemawia do mnie twoje podejście ,nawet bardzo ,tylko przestawić to już mi się nie chce ,ale wszystkich innych zachęcam do wyluzowania.

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-08-05, 21:45

krzyn, uśmiechnij się - nie każdy może na to chorować więc jesteśmy "wyróżnieni" przez los. I tak na to patrz a będziesz śmiał się nawet do lustra.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-08-05, 21:51

he he los sobie wziął do serca to wyróżnianie ,bo nawet w odpowiednim uśmiecho-grymasie ustawia mi usta.

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-08-05, 22:03

No i widzisz, potrafisz się śmiać nawet do lustra. O to chodzi, aby trzymać chorobę w garści, a nie żeby ona nas trzymała. Ja sobie z niej kpię i żartuję, a ona wie że mam ją w nosie. Tak przynajmniej jest mi lżej i tego wszystkim życzę.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-08-06, 09:45

trzymał Kozak Tatarzyna.......

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-08-06, 10:23

Krzyn - podziwiam twój pesymizm, ale ja się nim nie zarażę. Mam zawroty głowy, podwójnie widzę, nogi prawie nie czuję, jestem po operacji kręgosłupa, mam usunięty woreczek żółciowy, w nerce mam kamień, ale powtarzam sobie że to nic, przecież mam jeszcze dużo innych rzeczy do wycięcia. Dlatego nauczyłem się żyć z uśmiechem na twarzy.

Ania
Posty: 209
Rejestracja: 2007-11-28, 11:43
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontaktowanie:

Postautor: Ania » 2008-08-06, 10:56

Rem, myśl tak dalej :!:
;-)


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 319 gości