Kobiety przed/po porodzie z SM
Moderator: Beata:)
Elwi pisze:Jesli bedzie w miare ok tzn naprzyklad nie okaze sie ze moj mozg jest jedna wielka biala kropka to chyba sie wezme do rzeczy
Z autopsji wiem, że wynik rezonansu jeszcze o niczym nie świadczy. Ponad 2 lata temu jedna neuro oglądała płytę z moim mózgiem i pytała mnie czy zdaję sobie sprawę z tego jakie mam szczęście. W szczegóły się nie wdawała, ale jak czytam opis to widać, że mój mózg przypomina cokolwiek ser szwajcarski. Chodzę, noszę w chuście dziecko ponad 10 kilogramowe i nawet na zakupy tak chodzę. A u mojego boku drepcze pierworodna.
Z drugiej strony wiem, że można mieć niewielkie ubytki i dużą niepełnosprawność.
Więc może lepiej nie czekać na wynik tylko od razu brać się do rzeczy?
W kwietniu zeszłego roku prosiłam i wpisy mobilizujące do zajścia w druga ciążę. Długo to trawiłam i ... teraz jestem w 8 tygodniu ciąży. Na początku było ok (pierwsza ciąża cała była ok) ale od tygodnia podejrzewam u siebie rzut. Jestem załamana, chyba za bardzo się nastawiłam, że wszystko będzie dobrze. Mam strasznie słabe nogi i podwójne widzenie przy maksymalnym spojrzeniu w lewą stronę. Do neurologa na razie nie idę bo czekam na telefon z poradni o terminie wizyty. Do ginekologa idę za 5 dni na pierwsze usg.
Czy ktoś z Was miał rzut w pierwszym trymestrze? Czy trzeba go przeczekać czy można jakoś działać?
Czy ktoś z Was miał rzut w pierwszym trymestrze? Czy trzeba go przeczekać czy można jakoś działać?
Cel12- moim zdaniem jedź do szpitala na izbę i nie czekaj na wizytę, bo z tego co piszesz nie jest dobrze. w szpitalu jest i neurolog i ginekolog, wiem, że w weekendy szału nie ma, ale chyba nie powinnaś dłuzej czekać.
Trzymajcie się cieplutko jedź do lekarza
Trzymajcie się cieplutko jedź do lekarza
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
cel12, miałam rzut w pierwszym trymestrze i nie pociesze Cię...Miałam PZNW i musiałam je przechodzić bo nikt nie zdecydował się podać sterydów ze względu na wczesną ciążę. zosiako, dobrze radzi jedź na izbę i zobaczysz co Ci powiedzą
Jestem przerażona własnymi myślami...Po porodzie mówiłam, że żadnych dzieci więcej ale już zapomniałam o całym bólu
Jestem przerażona własnymi myślami...Po porodzie mówiłam, że żadnych dzieci więcej ale już zapomniałam o całym bólu
Dziękuję Wam za info. Tak myślałam, że w pierwszym trymestrze niewiele da się zrobić.
Do szpitala nie pojechałam bo mam mieszane uczucia związane z naszą izbą przyjęć. Postanowiłam jutro zadzwonić do swojej neurolog i uprosić u niej wizytę. Nie cierpię się napraszać, ale czasami trzeba.
Dam znać co będzie dalej. Może jakiejś "ciężarówce" przydadzą się te informacje.
Do szpitala nie pojechałam bo mam mieszane uczucia związane z naszą izbą przyjęć. Postanowiłam jutro zadzwonić do swojej neurolog i uprosić u niej wizytę. Nie cierpię się napraszać, ale czasami trzeba.
Dam znać co będzie dalej. Może jakiejś "ciężarówce" przydadzą się te informacje.
cel12 pisze:Postanowiłam jutro zadzwonić do swojej neurolog i uprosić u niej wizytę. Nie cierpię się napraszać, ale czasami trzeba.
I to jest okropne, że człowiekowi wstyd się robi, że zachorował i robi Pani/Panu Doktor kłopot.
W każdym razie mam nadzieję, że cokolwiek neurolog postanowi, wyjdzie to z korzyścią dla Ciebie i Dzieciątka
Według neurolog sterydy by się przydały, co najmniej doustne, ale przez to że to dopiero 1 trymestr to miałam zdecydować z ginekologiem. Przed wizytą u ginekologa odwiedziłam jeszcze moją okulistkę, która przekonała mnie do sterydowych kropli ocznych (te krople już od kilku lat ratują mnie w przypadku PZNW). Ginekolog też zgodziła się na krople bo z tabletkami najlepiej poczekać jeszcze 3 tygodnie.
Wkraplam więc, cieszę się, że się nie pogarsza i czekam co będzie dalej.
Wkraplam więc, cieszę się, że się nie pogarsza i czekam co będzie dalej.
Czy ktokolwiek jeszcze pamięta, że jestem w ciąży? To już koniec 37 tygodnia, uff! Od ponad 2 miesięcy z powodów ginekologicznych poleguję całymi dniami i nie wychodzę z domu. Jak do 2 stycznia poród się sam nie zacznie to mam planowaną cesarkę. Trochę się boję , więc wszystkich życzliwych proszę o trzymanie kciuków. Dam znać jak będzie po wszystkim.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości