Niedowład spastyczny-pot.SPASTYKA

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2014-06-17, 11:44

Na spastykę polecam trawkę

Ja polecam silimarol.
Sprawdziłam na sobie wpływ tego leku na spastykę. Biorę co dzień 3 tab. po70mg. jak skończy się opakowanie, to spastyka (po ok. 2 tyg.)przypomina mi, że czas kupić nowe.
Zauważyłam też, że jak nasila się spastyka, nietrzymanie moczu też jest większe.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2014-06-17, 21:31

Reniu - od roku zamiast sylimarolu piję ostropest (główny składnik leku), jest generalnie lepiej bo zmniejszyłam dawkę baclofenu o połowę, chociaż pewnie i na mniejsze napięcie mięśniowe zaczyna mieć wpływ dieta bezglutenowa.
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

Joanna.28
Posty: 282
Rejestracja: 2012-12-21, 14:09
Lokalizacja: Pomorze

Postautor: Joanna.28 » 2014-06-19, 12:18

Mam jeszcze do Was pytanie bo nie znalazłam nigdzie odpowiedzi. Czy ta spastyka może nasilać się od ciepła np. w upały? Ostatnio tak miałam. Ogólnie od jakiegoś czasu czuję się bardzo dobrze ale w upały zaczęłam czuć się gorzej tzw. powróciły objawy które miałam wcześniej czyli kurcze nóg, sztywność uczucie jakbym miała nogi z drewna oraz zawroty (ale nie jakieś silne) tylko czułam sie jak po kilku głębszych ;-) wraz z ochłodzeniem prawie wszystko przeszło samo bez żadnych wspomagaczy :shock:

Jeszcze wszystkiego nie wiem o chorobie i dopiero uczę się życia z nią dlatego każde wskazówki i rady są dla mnie bardzo cenne.

Dziękuję z góry za odpowiedzi :-)
Joasia

kolekcjonerka
Posty: 449
Rejestracja: 2013-08-12, 14:17
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:

Postautor: kolekcjonerka » 2014-06-19, 12:46

Jak już pisałam w temacie pogodowym, moje samopoczucie w upały jest znacznie gorsze. Prawie nie chodzę, czuję się jakbym miała 10 kilowe ciężarki na nogach, spastyka też większa, jak jest już chłodniej to od razu lepiej.
„Nie trzeba odwagi, kiedy i tak nie ma wyboru.”

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2014-09-23, 22:12

Od pewnego czasu strasznie ciągną mnie mięśnie w nogach, w sumie nie wiem jak to opisać. Mam wrażenie jakby mi ktoś ścięgna unieruchomił, ból promieniuje od stawów biodrowych, kiedy próbuję się schylić to mnie tak jakoś ciągnie jakby mięśnie straciły elastyczność, czy tak objawia się spastyczność :?:
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2014-09-24, 09:04

zosiasamosia pisze:kiedy próbuję się schylić to mnie tak jakoś ciągnie jakby mięśnie straciły elastyczność, czy tak objawia się spastyczność :?:

Moim zdaniem nie.
Gdyby to chodziło o kogoś, kto mało się rusza, można by pomyśleć że to objaw przykurczy. Moja rada jest taka, weź coś od spastyki np. sirdalud na noc i zobacz czy będzie poprawa.
Pozdrawiam cieplutko. :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2014-09-24, 15:22

Dzięki Reniu :-) , muszę poprosić o ten Sirdalud, bo go zwyczajnie nie posiadam.
renia1286 pisze:
zosiasamosia pisze: czy tak objawia się spastyczność :?:
Moim zdaniem nie
Głupie pytanie, ale jeśli to nie spastyczność to w takim razie co :566:
Nie gnam do neuro, bo raz jest lepiej, raz gorzej, ale da się wytrzymać, czasem łyknę coś przeciwbólowego i puszcza, wiadomo że to tylko doraźnie.
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
nemezja
Posty: 1207
Rejestracja: 2014-02-26, 16:07
Lokalizacja: Polska

Postautor: nemezja » 2014-09-25, 07:32

zosiasamosia pisze:Głupie pytanie, ale jeśli to nie spastyczność to w takim razie co

Zosiu, takie zesztywnienie w ścięgnach może też powstawać po zbyt intensywnym wysiłku lub długim przebywaniu w jednej pozycji. Mam podobnie, ale ja teraz długo siedzę. Rehabilitant mówił, że w SM tak może się dziać i to nie jest typowa spastyka. Pomaga mi takie delikatne "rozgniatanie" miejsc sztywniejących. Mój organizm nie toleruje nagłych, intensywnych ćwiczeń ani masaży - efekt jest odwrotny wszystko staje się bardziej napięte i sztywne.
renia1286 pisze:Moja rada jest taka, weź coś od spastyki np. sirdalud na noc i zobacz czy będzie poprawa.

Podobnie działa Baklofen, ale tak jak radzi Renia bierz go po raz pierwszy na noc. Ja po tych lekach jestem zbyt miękka i trudno mi stać, nogi nie są sztywne lecz takie słabe. Oczywiście na oba potrzebna jest recepta. Zaobserwowałam, że mam sztywniejsze ścięgna po silnych lekach przeciw bólowych, mogę jedynie Paracetamol z kofeiną po którym jest ulga.
Niech ta sztywność odpuści i nie wraca. Trzymaj się, powodzenia :588:
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Obrazek
Uśmiechnij się :)
Będzie dobrze!

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2014-09-25, 07:53

zosiasamosia pisze:Głupie pytanie, ale jeśli to nie spastyczność to w takim razie co :566:

Nie głupie Zosiu, może to być coś w stylu zakwasów, skurczy a na to to wiesz, że magnez z potasem. Ostatnio kupiłam sobie Magnez skurcz firmy doppelherz , fajna sprawa, bo tani i ma w składzie sporo jeszcze innych witamin np b12. :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2014-09-25, 13:03

nemezja pisze:Mam podobnie, ale ja teraz długo siedzę
Ja również bardzo długo siedzę i zdaję sobie sprawę, że zbyt długo, więc tu by się zgadzało. Natomiast intensywny wysiłek nie wchodzi w grę, bo to nie na moje zdrowie ;-), a więc taka przyczyna odpada.
nemezja pisze:Podobnie działa Baklofen, ale tak jak radzi Renia bierz go po raz pierwszy na noc. Ja po tych lekach jestem zbyt miękka i trudno mi stać, nogi nie są sztywne lecz takie słabe.
No właśnie jakoś boję się tego Baklofenu, bo wszyscy piszą, że tak rozmiękcza :roll:, dostałam dziś Tolperis, swego czasu dobrze na mnie działał.
renia1286 pisze:Nie głupie Zosiu, może to być coś w stylu zakwasów, skurczy a na to to wiesz, że magnez z potasem
Chyba i to trzeba by łyknąć, czas się wziąć za siebie ;-)

Dzięki Babeczki za zainteresowanie, odzew i dobre słowo :-)
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
Sinuhe
Posty: 224
Rejestracja: 2014-10-27, 13:34
Wiek: 47
Lokalizacja: Tychy
Kontaktowanie:

Postautor: Sinuhe » 2015-02-15, 16:25

Wkurzony jestem. Jakoś to wszystko zaczyna postępować.
Kilkanaście lat co jakiś czas było "coś dziwnego".
Te wszystkie drętwienia, oszołomienia, mrowienia itd. itp.

W ubiegłym roku rezonans a następnie punkcję miałem właściwie tylko dlatego, że nie olałem sprawy, gdy poczułem się ok - jak robiłem od lat.
Noż kurde - po usranej punkcji jakoś idzie to z górki.

a) nogi słabe od punkcji przez 3 miesiące. Teraz już w miarę ok, ale na pewno to nie to, co było przed punkcją.
b) z 3-4 tygodnie po zacząłem mieć skurcze. Mocne, bolesne - teraz w 99% zaniknęły.
c) drgania mięśni - no też zmniejszyły się i jest ich mniej.
d) każde krzesło jest dla mnie za twarde. Sam nie wiem, czy to kwestia utraty wagi, czy czegoś innego.
e) schudłem ładnych parę kg.
f) 2 miesiące przeraźliwego zmęczenia - minęło.
g) sztywność i ból mięśni ud.

Po drodze tydzień wyłączenia mózgu - dekoncentracja na maksa. Cóż - rezonans pokaże, czy jakieś dziury w łebku przybyły.

Mam wciąż wrażenie, że mięśnie ud z tyłu mam cholernie napięte. Po prostu bolą. Im więcej siedzę, tym dłużej i mocniej. Mam wrażenie, że jazda samochodem najbardziej to potęguje. I chyba to teraz mi najmocniej dolega.
Czy coś takiego to owa niesławna spastyka? Rozumiem, że potem jest tylko gorzej, tak?

Mama mi mówi, że co rano się zatacza, zanim rozrusza mięśnie i stawy nóg. Podobno już wcześniej w linii żeńskiej też były podobne problemy, ale nie w moim wieku - siłą rzeczy jestem pierwszy po MRI i badaniu PMR.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Sinuhe, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sinuhe
Posty: 224
Rejestracja: 2014-10-27, 13:34
Wiek: 47
Lokalizacja: Tychy
Kontaktowanie:

Postautor: Sinuhe » 2015-02-15, 17:14

Cholera - autokorekta, czy co?
Swastyka?
No wiadomo, spastyka...
Damian

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2015-02-23, 12:32

Jest dużo leków na spastykę, zapytaj lekarza.
Osobiście wolę ćwiczenia, bardzo mi pomagają.

No i wcale nie musi być gorzej, lepiej skupić się na tym, że może być lepiej :)
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości