Czy możemy miec nadzieję na łagodny przebieg SM?

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

Ania vel Rysiek
Posty: 221
Rejestracja: 2008-12-02, 14:18
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Ania vel Rysiek » 2011-07-14, 15:05

zrobilabym na Waszym miejscu odcinek szyjny, nawet na wlasny rachunek - zawsze to komplet badan, nie wyrzucamy pieniedzy w bloto, a inwestujemy w doinformowanie (tak to sobie tlumacze, bo coz poradzic:). Najlepiej w miejscu, gdzie maja swietnych radiologow. W Warszawie polecam radiologice i poproszenie opisu od profesor Romany Walickiej. Zanioslabym ze soba MRI glowy i poprosila (nawet doplacila za to, jak trzeba) o ocene plak, szczegolnie w kierunku roznicowania z neuroborelioza. Zanim jakiekolwiek decyzje o leczeniu, zostaje jeszcze wlasnie zdobycie pewnosci, ze to nie inne cholerstwo. Przynajmniej ja tak to robilam.

Glowa do gory. Gdyby choroba miala pogalopowac u Twojego meza, zrobilaby to juz 6 lat temu. Mezczyzni przewaznie znosza gorzej SM, wiec tym bardziej mozesz miec nadzieje, ze maz znajduje sie w grupie chyba 20% chorych o lagodnym przebiegu.
PeEs - bol oka tez mialam (zanim zachorowalam), ale okulista powiedzial, ze to nie jest zapalenie nerwu wzrokowego, wiec jestem najlepszym przykladem, ze nie wszystko da sie podciagnac pod objawy SM;)

Ja akurat znosze interferon swietnie, ale wiem, ze bywa pod gorke i duzo pacjentow tak wlasnie ma. Najpierw chcialabym miec na 100% pewnosc, ze to SM, ale nie moge nic doradzac, bo jeszcze stracicie miejsce w programie i bedzie d..a
;)
pozdrawiam serdecznie,
pozdrawiam,
Ania


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 299 gości