Witam....to chyba dość dawno poruszany temat,ale jest w nim coś co mnie dotyczy,więc się wypowiem....czarne mroczki w oczach miałam rok temu-okazało się że mam zapalenie ciała rzęskowego w oczach,albo inaczej mówiąc wysięk w ciele szklistym...okuliści stwierdzili że przyczyna może leżeć w sm,że tak się zdarza...a neurolodzy mówią że raczej nie ma to związku....dostałam wtedy solumedrol, częściowo minęło choć męczyłam się przez długi czas z kropelkami...
Po jakimś czasie znów zaczął się problem-zamglenia przy zmianie kierunku patrzenia-okulista stwierdził,że to pewnie osłabienie mięśni gałki ocznej,stanów zapalnych nie ma-to było jakoś w październiku....zamglenia nie minęły a wręcz się nasiliły,do tego doszły światła,które strasznie raziły no i....budzę się ostatnio z bólem oka-strasznym,nie mogę otworzyć powieki bo coś kłuje...myślałm że to PZNW a okazało się że to ciąg dalszy zapalenia ciała rzęskowego a w prawym oku zrobił się jakiś zrost...i znów powiedzino mi że może się tak zdarzyć przy sm....
W związku z tym pytam was kochani...czy mieliście kiedyś coś takiego???czy rzeczywiście może się tak dziać przy sm???
pozdrawiam i dzięki z góry za pomoć