Postautor: tomakin » 2012-11-20, 00:07
Również zwracam się z prośbą do administracji o uważne przyglądanie się sytuacji - ktoś tu najwidoczniej podaje się za kogoś, kim nie jest. Osoba mająca chociażby MINIMALNE pojęcie o medycynie powinna wiedzieć, ze lit w dawkach rzędu kilku mg nie jest żadnym "eksperymentem", tylko zwykłym suplementem diety, który można kupić w każdej aptece i w każdym sklepie ze zdrową żywnością w każdym niemal kraju na świecie (akurat nie w Polsce, ale u nas nawet witaminy D nie można kupić). To coś takiego jak nie wiem... witamina C, albo tabletka z cynkiem. Użytkowniczka brumm wprowadza użytkowników w błąd, sugerując, że posiada jakąkolwiek wiedzę w tej materii. Pomylenie litu stosowanego w psychiatrii (tego na receptę) z litem, który jest sprzedawany bez recepty to jakieś kuriozum, można to chyba porównać do pomylenia jodu w formie suplementu (np preparat Kelp dostępny bez recepty) z jodem radioaktywnym stosowanym w leczeniu raka tarczycy - "nie bierzcie kelpu, on zawiera jod, a mojej ciotce podali pamiętam w szpitalu jod i całą tarczycę jej wypalił". Jod w dawkach suplementu jest niezbędny do życia, bez niego umieramy. W bardzo dużych dawkach jest niekiedy stosowany terapeutycznie, ale jedynie pod kontrolą lekarza. A radioaktywny jod jest nawet nie lekiem, raczej czymś w rodzaju hmmm... narzędzia chirurgicznego. Nie można mylić tych trzech rodzajów jodu, podobnie jak nie można mylić uzupełniania niedoboru litu z megadawkami tego pierwiastka.
Jeszcze raz - lit w dawkach sprzedawanych bez recepty (wszędzie chyba poza Polską i może Koreą Północną) jest całkowicie nieszkodliwy, a wręcz niezbędny do życia i zbawienny dla komórek nerwowych (co potwierdzają dziesiątki badań, również tych dotyczących stwardnienia rozsianego). Groźny dla zdrowia jest ten, który wypisuje lekarz - ponieważ dawki są tam około stu razy większe.
Oczywiście słuszne jest ostrzeżenie przed samodzielnym przygotowywaniem roztworów - pomyłka może drogo kosztować, raczej nie skończy się na płukaniu żołądka - bardzo wysokie dawki litu po prostu zabijają (jak zresztą bardzo wysokie dawki praktycznie każdej substancji, w takich dawkach zabije woda z kranu, sól kuchenna czy chociażby banany). Ale nie sądzę, aby akurat lekarz mógł pomóc w przygotowywaniu roztworów - raczej chemik. Zabawy z samodzielnym robieniem suplementów są dla ludzi, którzy dobrze wiedzą co robią. Oczywiście zawsze można po prostu kupić suplement litu bez recepty w każdym zagranicznym sklepie internetowym z suplementami czy w dowolnej zagranicznej aptece.
No i na koniec - nikogo nie zmuszam do zażywania litu. Opisuję jaki efekt przyniósł mi, zachęcam na swojej stronce do suplementacji małych, bezpiecznych dawek opierając się na dziesiątkach badań które wykazały zarówno bardzo silne działanie litu w przypadku stwardnienia rozsianego (dosłownie wyleczył myszy z tej choroby, porażenia całkowicie się cofnęły, obecnie są prowadzone próby kliniczne nad tym pierwiastkiem w leczeniu), jak i silne niedobory litu wśród pacjentów ze stwardnieniem rozsianym - mieli zaledwie około połowy tego stężenia we krwi co przeciętna populacji.