Strona 1 z 1

Kłopoty z chodzeniem

: 2012-01-28, 21:22
autor: Wopa
Szukałem po forum, ale odpowiedzi nie znalazłem.
Chodzi mi o następujacy problem.
Dużo osób z SM przebywa na wózku inwalidzkim, czyli nie może chodzić.
Jak do tego dochodzi? Czy chodzi o bóle mięśni? I gdzie? Czy o niedowład bez bólu? Czy niemożnosć zginania nóg? A może brak równowagi? Jak to wszystko się zaczyna?

: 2012-01-28, 22:42
autor: Halina
Mnie wózek służy do pokonywania większych odległości i korzystam z niego tylko z tego powodu, bo prawdę mówiąc samo siedzenie na wózku wpływa na moje samopoczucie fatalnie, a wyjątkowo źle na na nogi (Puchną). No, mogę jeszcze dorzucić kłopoty z utrzymaniem równowagi (ale nie z powodu zawrotów głowy)

: 2012-01-30, 17:30
autor: Kami***
U mojego ojca kłopoty z chodzeniem zaczęły się jakieś 10 lat temu. Na początku to pociąganie stopą. Teraz noga lewa jest niewładna tzn zgina się w kolanie jak np siada ale już na wózku. Ogólnie musi wyczuć moment kiedy może z kanapy wsiąść na wózek. Myślę że początki u każdego mogą być inne.

: 2012-02-08, 11:39
autor: Afrodyta79m
Mój ojciec też już koło 10 lat nie chodzi i też początkowo pociągał tylko nogą. Teraz od kilku lat nie wychodzi z domu. Chociaż wózek jest, to go nie używa gdyż ma pokój na piętrze i nie ma go kto z tamtąd znieść. Z łóżka na krzesło, lub do ubikacji mama wozi go na specjalnym dzwigu.
Mam tylko nadzieję, że mnie to nie czeka :13:

: 2012-02-08, 16:50
autor: Wiesia
Chodzę o jednej kuli,na zewnątrz,w domu bez.Wszystko zaczęło się od silnych zawrotów głowy,potem słabły nogi.Czasem stopa opada i niewielka przeszkoda sprawia,ze się potykam.Kula pomaga zachować pion.Dużo chodzę,wierzę,ze uda się nie korzystać z wózka.Jeśli, kiedyś ,wózek pomoże mi zachować niezależność,to będę z niego korzystała.

: 2012-02-08, 18:50
autor: Myszona
Wopa pisze:Szukałem po forum, ale odpowiedzi nie znalazłem.


Wopa,i nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi :-P

U każdego następuje to zapewne inaczej i nie ma granicy, po której się siada na wózek.

Ja choruję już ok. 25 ,jak się ,okazalo,lat i chodzę ! Slabo,na spacerki biorę dwie kule, w domu jedną, albo żadnej, ale to krotki dystans,dalej ,to samochodem.

Nigdy nie mialam zawrotów ,moim problemem jest spastyka,opadnięcie stopy i ból kości.

: 2012-02-09, 23:08
autor: Elżbieta
Witaj Wojtek, dobrze, że zadałeś to pytanie, bo sama chętnie poczytam odpowiedzi. Ja choruję od pięciu lat, przez trzy lata brałam betaferon i pod koniec brania zaczęłam gorzej chodzić, ale jeszcze chodziłam i to całkiem sprawnie, na dodatek na dość duże odległości (chodziłam nawet po górach). W tamtym roku w maju (przy 30 stopniowym upale) dostałam zapalenia płuc i przestałam w ogóle chodzić, potem troszkę łaziłam, ale to była porażka, w lipcu znowu przestałam i dostałam sterydy. Potem pojechałam do sanatorium i mi się trochę poprawiło, na tyle, że byłam w stanie sama dojść około 500 metrów. W styczniu znowu przestałam chodzić i znów solu medrol. Teraz po domu chodzę sama bez kuli, ale w domu są małe odległości i ściany, po ulicy do 100 metrów o jednej kuli, ale teraz po śniegu jest ciężko, sama się boję. Za parę dni kończą się ferie i mam zamiar wrócić do pracy, a jak to się skończy to się okaże :-) jestem dobrej myśli.