Mam pytanie dot. SM to bardzo ważne

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

marrrr1990
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-02, 16:36
Lokalizacja: polska

Mam pytanie dot. SM to bardzo ważne

Postautor: marrrr1990 » 2013-05-02, 16:50

Dziewczyna mając 10 lat była błędnuie leczona, w wieku 14 lat dostała diagnoze SM. W tej chwili jest przykuta do wózka, ma 2 choroby na 1 rdzeniu, guza pnia mózgu, przepukline guza rdzenia kręgowego, nie może być leczona z powodu tych chorób
Teraz pytanie Ona ma 19 wiosen ile czasu można żyć z tym cholerstwem bez leczenia? a ile z leczeniem??
Proszę o pilna odpowiedź!
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez marrrr1990, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2013-05-02, 17:53

Witaj marrrr1990

Nie ma czegoś takiego jak leczenie Sm w sensie dosłownym. To jest choroba przewlekła.
marrrr1990 pisze:ile czasu można żyć z tym cholerstwem bez leczenia? a ile z leczeniem??

Stwardnienie rozsiane nie jest chorobą śmiertelną. Takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko; tylko jeśli postać Sm jest agresywna lub w wyniku innych zaistniałych komplikacji.

Leki które otrzymujemy nie mają na celu ratowania życia. Powinny poprawić jego jakość, przedłużyć/utrzymać sprawność fizyczną itp. Z tym jednak też różnie bywa.

Nie wiem, czy są jakieś statystyki, które określają długość życia chorego bez lub z leczeniem. Wątpię.
Obrazek

marrrr1990
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-02, 16:36
Lokalizacja: polska

Stwardnienie rozsiane - ile rzutów?

Postautor: marrrr1990 » 2013-05-03, 19:38

Ile rzutów ma się tak na oko u chorych na Sm??
Jeżeli niczym nie będę leczył tej choroby, ile lat życia mi pozostanie??
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez marrrr1990, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2013-05-03, 19:52

marrrr1990, post został połączony z tematem, który założyłeś wcześniej.
Nie bardzo teraz rozumiem, czy chodzi o Ciebie, czy o o dziewczynę, o której pisałeś.
Nie ma to jednak znaczenia, bo odpowiedź na
marrrr1990 pisze:Jeżeli niczym nie będę leczył tej choroby, ile lat życia mi pozostanie??

... napisałam jw. Nie ma czegoś takiego jak przedział wiekowy. Można być babcią lub dziadkiem i świetnie sobie radzić.
marrrr1990 pisze:Ile rzutów ma się tak na oko u chorych na Sm??

Na oko, to nikt tego nie wie, gdyż można mieć postać PP, czyli pierwotnie - postępującą i wówczas w ogóle nie ma jako takich rzutów.
Mam wrażenie, że martwisz się samą nazwą choroby, a Sm to nie jest żaden wyrok.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Re: Stwardnienie rozsiane - ile rzutów?

Postautor: Jukka » 2013-05-03, 20:40

marrrr1990 pisze:Ile rzutów ma się tak na oko u chorych na Sm??
Jeżeli niczym nie będę leczył tej choroby, ile lat życia mi pozostanie??


1) nie ma reguł,
2) patrz pkt 1
3) jeżeli zaś chcesz wiedzieć ile lat życia Ci pozostanie jeśli będziesz leczył tę chorobę - patrz pkt 1

A tak w ogóle to bez względu na to, czy będziesz leczył tę chorobę czy nie i tak najpewniej zejdziesz na co innego, bo tak zasadniczo to na SM się nie umiera. Można co najwyżej na powikłania.

marrrr1990
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-02, 16:36
Lokalizacja: polska

Postautor: marrrr1990 » 2013-05-04, 11:33

Chodzi o moją dziewczynę bo jest na to chora, jeszcze jedno pytanie czy jeśli nie bd się ona leczyć, są takie przypadki w Sm, że choroba tak postępuje, że można być całkowicie sparaliżowanym i nie będzie się dało mówić ani nawet ruszać kończynami? Ile jest % przypadków z bardzo postępującą chorobą?

A są jakieś naturalne sposoby, leki wspomagające by choroba nie zniszczyła narządów wewnętrznych?

Jedni mówią, że przez wirusy sm się rozwija, inni od zwężenia żył... już nie wiem komu mam wierzyć, każdy plecie co innego.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez marrrr1990, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-04, 12:16

Jeśli sobie uważnie poczytasz to forum, to też zobaczysz, że teorii niewiele mniej niż piszących. Różnym ludziom różne rzeczy pomagają. Nie ufanie medycynie konwencjonalnej - obadajcie dział o leczeniu alternatywnym. Bo tak po prawdzie to dieta i ruch są istotne nawet jeśli się leczy farmaceutykami.
Więc najlepiej zrobicie jak poczytacie to forum, znajdziecie coś, co będzie Twojej dziewczynie pasowało, dopytacie o szczegóły...

I wiesz, nie chce mi się odgrzebywać broszury jaką dostałam na dzień dobry po zdiagnozowaniu od ordynatora szpitala, gdzie były dane procentowe. Może lepiej niech dziewczyna poczyta to forum, zorientuje się ilu z nas choruje od lat i wszyscy jesteśmy na tyle sprawni, że co najmniej dajemy rade pisać tutaj. A niektórzy (całkiem sporo) nawet pracują zawodowo.
No, ale jeśli ona nie chce się leczyć i myśli o tym, kiedy będzie całkiem niesprawna, to może już dziś położyć się do łóżka i czekać aż jej wszystkie mięśnie odmówią posłuszeństwa.

marrrr1990
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-02, 16:36
Lokalizacja: polska

Postautor: marrrr1990 » 2013-05-04, 13:37

Nie chodzi o to, tak mi ona mówiła, że lekarze powiedzieli nie może być leczona bo ma 2 choroby na 1 rdzeniu, dodatkowo guza pnia mózgu, guza na rdzeniu kręgowym, przepukline, zakotwiczenie rdzenia.
Ona jak była jeszcze sprawna, pracowała w domu przy ciężkich pracach a mówiłem jej by nic nie robiła bo będzie źle, a w sm trzeba się oszczędzać.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-04, 13:46

No to jak już napisałam: dieta, suplementacja, rehabilitacja.
A lekarze mają jakieś pomysły? Bo przy SMie jednak dobry lekarz to może nie połowa sukcesu, ale też bardzo dużo... Tylko właśnie, trafić na dobrego lekarza... Ale nawet dobry lekarz nic nie da, jak się nie będzie stosować do jego zaleceń.

marrrr1990
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-02, 16:36
Lokalizacja: polska

Postautor: marrrr1990 » 2013-05-04, 17:22

Ona leczyła się w Krakowie, jeździła od szpitala do szpitala i mało co jej pomogli, teraz ma jechać do Warszawy może tam coś zrobią.

A jak to może być tyle chorób w jednym ciele? Sm i dodatkowo guz mózgu, nie mogłem znaleźć w internecie, że ktoś miał guza i Sm jednocześnie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez marrrr1990, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-05-05, 19:26

marrrr1990 pisze: Sm i dodatkowo guz mózgu, nie mogłem znaleźć w internecie, że ktoś miał guza i Sm jednocześnie.

A czy moźna operować tego guza?, bo może to też dawać objawy podobne do SM i dlatego jest nieciekawie . Samo SM mogło by przebiegać łagodnie.
Pozdrawiam Was oboje :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-05, 19:46

Teraz po prostu potrzeba znaleźć dobrego lekarza. Przeszukujcie fora, strony internetowe, pytajcie znajomych... Bo w takim przypadku jednak dobry lekarz to podstawa

zagoplanka
Posty: 55
Rejestracja: 2013-04-17, 15:18
Lokalizacja: kruszwica

Postautor: zagoplanka » 2013-05-31, 15:05

Wszystkich nas łączą te same dolegliwości podobne problemy to i tak sm należy traktować indywidualnie. Nie można określić kiedy będzie kolejny rzut a kiedy poprawa choroby. Moja znajoma oprócz sm ma oponiaki, na szczęście te dwie choroby pozwalają jej jeszcze pracować. Oczywiście, że nie można się przemęczać ale nic nie robienie jest jeszcze gorsze. Rehabilitacja i trochę ruchu pozytywnie wpływa na przebieg sm.
zagoplanka

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-05-31, 17:47

marrr1990 - bardzo polecanym neurochirurgiem jest prof. Ząbek z Warszawy , przyjmuje w Carolina Medical Center, jest to specjalista o międzynarodowej sławie.

konsultowałam się z nim w trakcie diagnozowania sm ponieważ wykryli mi w trakcie RMI głowy niespecyficzną malformację ? żylną? do dlaszej diagnostyki, niestety u mnie nie jest to operacyjne.

Trzymajcie się cieplutko :588:
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości