Przegrzanie organizmu

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

primosz
Posty: 375
Rejestracja: 2009-09-21, 13:42
Lokalizacja: LBN
Kontaktowanie:

Postautor: primosz » 2010-03-08, 00:10

lilianka a w co ubierasz te 3 swetry :?: ;-) ze stopami/dlonmi,to chyba wiekszosc z Nas ma problem a to objaw zaburzen krazenia,co zgadzaloby sie z CCSVI

u mnie cieplo jest wyniszczajace i np w lecie wegetuje :-/ (inaczej nie mozna tego nazwac).kapiele kiedys byly prawie we wrzatku a teraz max.w cieplej wodzie ale latem najlepiej w lodowatej (namiastka krio :lol: ). natomiast niskie temperatury dzialaja zbawiennie.dlatego uwielbiam prawdziwa,mrozna zime,aah :-D mysle,ze przyczynila sie do tego kilkukrotna 'przygoda' z kriokomora,w ktorej potrafilem dosc sporo przebywac (rekord: 5min przy -120 st.)

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2010-03-08, 11:07

primosz pisze: ze stopami/dlonmi,to chyba wiekszosc z Nas ma problem a to objaw zaburzen krazenia,co zgadzaloby sie z CCSVI


Czy ja wiem... Ja bym raczej zasugerowała, że moja chudość jest przyczyną tego, że zimą mi zimno. Sądzę, że niewielka ilość tkanki tłuszczowej robi swoje.

primosz pisze: (rekord: 5min przy -120 st.)


Wyrazy współczucia ;)
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

gosc
Posty: 189
Rejestracja: 2010-02-25, 11:24
Lokalizacja: Jelenia Gora

Postautor: gosc » 2010-03-08, 19:40

po goracej kapieli jest mi troche slabo, co do slonca i solarium nie moge dlugo wylezec zaczyna mi wszystko wirowac ciemne plamki przed oczami, ale po paru minutach przechodzi :-)

milenka
Posty: 195
Rejestracja: 2009-08-28, 23:13
Lokalizacja: olsztyn

Postautor: milenka » 2010-03-14, 11:48

kochani prosze o pomoc czy to musi byc od razu stwardnienie rozsiane? wiem ze goraco nasila objawy stwardnienia rozsianego.ja kiedy wysusze suszarka wlosy nasila mi sie przeczulica skory na plecach i mam uczucie takiego goraca, czy to musi byc od razu stwardnienie rozsiane?????prosze o pomoc.
mila

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-03-14, 12:00

milenka, to nie musi być SM. Jak zapewne zauważyłaś, niektórzy tutaj, mimo, że chorzy, kompletnie nie odczuwają dyskomfortu czy pogorszenia pod wpływem wysokiej temperatury.To jest bardzo indywidualne.
Obrazek

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2010-04-02, 13:45

lilianka pisze:
ania.m pisze:zauważyłam też, że częściej gorsze samopoczucie wywołuje u mnie niska, a nie wysoka temperatura.



tez tak mam :roll: dlatego ciesze sie na wiosne i lato, zadnego zimna :8:

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-04-02, 15:05

Milenko, ja mam diagnozę SM, gorącej kąpieli nigdy nie lubiłam, więc to nie od sm, jak zimno , to już wogóle katastrofa- nawet kroku nie zrobię bo sztywnieję a podobno zimno ma dobry wpływ na sm. Na mój napewno nie, nie wyobrażam sobie krio. Każdy chory, nawet na tę samą chorobę choruje inaczej. :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

milenka
Posty: 195
Rejestracja: 2009-08-28, 23:13
Lokalizacja: olsztyn

Postautor: milenka » 2010-04-02, 20:28

dziekuje wam kochane, ale wszedzie pisza o tym objawie utoffa, ze wlasnie wplyw ciepla w stwardnieniu rozsianym jest bardzo charakterystyczny, tzn. zle samopoczucie pod wplywem ciepla.
mila

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-04-02, 20:34

Gdybym miała napisać o sobie, to bardzo źle znoszę zbyt wysoką temperaturę.Latem-żaluzje zasłonięte, na zewnątrz tylko w cieniu i leżę jak kłoda :-| Zazdroszczę tym, którzy mogą swobodnie poruszać się podczas upałów.Kiedyś nie miałam takich problemów...
Obrazek

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2010-04-03, 14:34

Właśnie wróciłam z ogródka :) wspaniała pogoda, nałapałam trochę promieni słonecznych i czuję się wyśmienicie 8-) tylko strasznie rozleniwia mnie ta aura, zamiast pisać magisterkę to ja.................. :mrgreen: :3:
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

kujaw
Posty: 141
Rejestracja: 2010-05-29, 20:04

Postautor: kujaw » 2010-05-29, 20:50

U mnie drastycznie pogarsza sie ostrość widzenia, nawet bawiąc się z psem muszę się ograniczać. Jednak jest nadzieja - pływalnia. Pływając nie mamy możliwości się przegrzać, bo woda ochładza organizm. Sprawdzone na sobie, jednak wolałbym przebiec 5 km niz przeplynac 5 basenow. Niestety trzeba się nagiąć.. :)

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-06-11, 23:49

Czuję, że ten temat znowu będzie aktualny ;-)
Lubię ciepło, ale temperatura powyżej 30 stopni kłóci się z moimi możliwościami poruszania, nie mówiąc o tzw. sprawach codziennych :lol: Dopiero wieczorem można złapać oddech i pomyśleć o spokojnym przejściu z kuchni do pokoju :-P
Lodówka jest wówczas moim ulubionym gadżetem domowym :-D
Obrazek

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2010-06-12, 09:37

Tak Tujeczko!!
Ja również częściej niż zwykle otwieram lodówke...ciekawe dlaczego...hehehhe...ten upał mnie wykańcza...jak sobie radzicie??
Nadzieja umiera ostatnia ...

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-06-12, 12:02

nati_1978 pisze:Ja również częściej niż zwykle otwieram lodówke...ciekawe dlaczego...

Chyba chcesz się do niej wprowadzić ;-) ;)))))

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2010-06-12, 12:08

Niwiasty,co Wy w tych lodówkach trzymacie?
wybrałem się wczoraj na zakupy małe,kiedy jeszcze było znośniu,z powrotem ledwie wtoczyłem się po8 schodkach,ostatni stopień pomógł mi pokonać sąsiad...
Nawet po Szpitalu wtaczałem się siam po schodach i do windy.W zaciszu domowym
witalność wróciła,nawet szyłem ręcami ,bez przykurczy w łapkach ;-)


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 229 gości