Mrowienie w lewej części ciała po schylen

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

katti
Posty: 2
Rejestracja: 2014-05-28, 14:27
Lokalizacja: Warszawa

Mrowienie w lewej części ciała po schylen

Postautor: katti » 2014-05-28, 15:21

Hej!

Czy moglibyście mi doradzić, czy powinnam iść do lekarza, skoro od ok. tygodnia po schyleniu głowy (broda do klatki piersiowej) odczuwam mrowienie w lewej stronie ciała? Nie jestem pewna czy to objaw Lhemitte'a ponieważ nie idzie mi prąd od głowy w dół, wzdłuż kręgosłupa, tylko pojawia mi się mrowienie w lewym przedramieniu, na plecach po lewej stronie i czasem na wysokości bioder i w lewym udzie. I o ile w lewym przedramieniu i plecach to mrowienie jest przy każdym schyleniu głowy, o tyle niżej już nie zawsze.

Nie wiem, czy z czymś takim należy już iść do neuro? Diagnozę SM mam od 2,5 lat (choruję pewnie ok. 7), jak dotąd miałam jeden (podobno) rzut, o którym nawet nie wiedziałam, że to rzut ;) Mam zmiany demielinizacyjne w rdzeniu w odcinku piersiowym i szyjnym, no i w mózgu. Nie wiem teraz, co robić - nie chciałabym przegapić sprawy, jeśli wskazana jest interwencja lekarza ale też nie chcę zawracać głowy, jeśli to należy po prostu przetrzymać.

Bardzo proszę o radę, bo kompletnie nie wiem co robić. Dotąd (od diagnozy) nie miałam jakichś dużych dolegliwości i nawet udawało mi się zapomnieć, że jestem chora. Tym mrowieniem sm o sobie przypomniało...

Pozdrawiam wszystkich!
k

Ps. tak przy okazji: czy objaw Lhemitte'a wskazuje na rzut choroby czy tylko na to, że ona jest?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez katti, łącznie zmieniany 1 raz.

magdasz
Posty: 49
Rejestracja: 2013-01-16, 11:37
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: magdasz » 2014-05-29, 14:30

Hej ja od wielu lat przed diagnozą mam właśnie taki quasi objaw Lhemitte'a, z tym że co jakis czas zmienia mi się miejsce gdzie odczuwam mrowienia i tez nigdy nie było to klasycznie wzdłuż kręgosłupa. Ja mam to już kilka lat, nie zauważyłam żeby to się pogłębiło. Jeżeli u ciebie się dopiero zaczęło to możne podanie sterydów coś pomoże, u mnie po czasie na pewno już nie. Nie wiem czy to jest rzut czy raczej objaw istniejącego już uszkodzenia.

katti
Posty: 2
Rejestracja: 2014-05-28, 14:27
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: katti » 2014-05-30, 11:14

Dzięki za odpowiedź! :-) Wczoraj mój strach przed tym, że może to być rzut lub jego zapowiedź osiągnął apogeum i na miękkich nogach pojechałam do neuro. Ponieważ w badaniu neurologicznym okazało się, że nie ma żadnych innych niepokojących objawów, neuro stwierdziła, że nie ma co faszerować mnie sterydami i mam się tym nie przejmować tylko dbać o siebie. Ale powiedziała też, że dobrze, że przyjechałam i że przy pojawieniu się takich objawów ni stąd ni zowąd lepiej zgłosić sie do lekarza - piszę na wypadek, gdyby zajrzał tu ktoś z podobnym dylematem.

Swoją drogą Ty masz tak po prostu żyć dalej z tym mrowieniem? Nie da się tego usunąć? Są okresy kiedy to ustępuje i nie masz w ogóle mrowienia? Miałam nadzieję, że to przechodzi z czasem...

magdasz
Posty: 49
Rejestracja: 2013-01-16, 11:37
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: magdasz » 2014-06-02, 21:11

Ja mam tak permanentnie od kilku lat, zmieniaj się tylko miejsca gdzie mnie mrowi :P Myślę, że to był mój pierwszy objaw Sm (wyprzedził o jakieś 4-5 lat diagnozę) i zarazem jedyny, który mam na co dzień, więc nie jest tak źle :P

U mnie on jest na stałe, ale u ciebie nie musi i może się całkiem cofnąć :)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magdasz, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 114 gości