Strona 2 z 2

: 2014-12-13, 18:41
autor: Beata:)
Sinuhe pisze:Poza tym - czasem udaje mi się to rozgonić. Powietrze, kilka przysiadów i pompek. Mija.

Sinuhe, gdyby to był rzut, to pompek raczej nie udałoby Ci się zrobić, nawet przysiad jest wówczas czymś niewyobrażalnie trudnym.
Miej się jednak na baczności, nie przeholuj. Dbaj o siebie, o psyche przede wszystkim.
Sinuhe pisze:Już sam dalej nie grzebię, bo się wykończę.

O właśnie - brawo :-)
Pozdrawiam i trzymaj się :-)

: 2014-12-13, 20:24
autor: Sinuhe
Hm...

Na dziś wiem co mi jest.
Może to ok moment.

Kiedyś słabości, dekoncentracja, mrowienia mijały - no to zapominałem.
Teraz trwa osłabienie.

Czy minie i będzie znowu "ok", czy to mój punkt wyjścia i nie będzie nigdy lepiej. Choć na chwilę.
No zobaczymy. Niech badają, sprawdzają, testują - powiedzą, czy leczyć, czy czekać w niemodyfikowanym przebiegu.

Tyle.

Przeraża mnie to.
Przeraża mnie ten postęp tegoroczny, choć wg mojego neurologa mam wersję bardzo słabą.
Niby bez deficytów, ale ta ciągła słabość to masakra.
Przeraża mnie perspektywa zostania wrakiem.