Papierosy, nerwy, oko, płacz

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-06-28, 12:39

nerw wzrokowy jest martwy w prawym oku,podejrzewam,że nie wznowi działalności,ale nadzieję trzeba mieć,chociaż w głębi ducha, to trwa już 4 lata ,nie bardzo wierzę w odnowę nerwu prawego oka.Dziękuęe za pocieszenie,miło to słyszeć .tj.czytać.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Jakub
Posty: 192
Rejestracja: 2008-05-31, 18:31
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Jakub » 2008-06-28, 13:15

Wiesiu, a słyszałaś o TYM ?
Skype: kzakk87

mirela10
Posty: 114
Rejestracja: 2008-05-27, 13:37
Lokalizacja: Katowice

Postautor: mirela10 » 2008-06-28, 13:32

Czy ktoś może z was pali i ma taki sam problem jak ja ?????? z tym nałogiem żyję już 20 lat,zawsze dużo paliłam,ale od czasu kiedy potwierdizło się u mnie SM to jak bym mogła to zapaliłabym dwa naraz.Ochydny nawyk

Jakub
Posty: 192
Rejestracja: 2008-05-31, 18:31
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Jakub » 2008-06-28, 13:37

Wstyd się przyznać, ale paliłem rok. Jak dowiedziałem się o tym, że mogę mieć SM rzuciłem od razu, z dnia na dzień. Pewnie gdyby nie to... paliłbym dalej :-/ Głupi nałóg...
Skype: kzakk87

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-06-28, 14:43

Też się wstydzę,ale parę lat paliłam.Przyszedł taki dzień,że stwierdziłam,że jestem głupia i odłozyłam.Na zawsze już parę lat.To chyba nie wrócę do nałogu?Dopóki siebie nie przekonałam,że nie chcę,to że ktoś kazał nie miało znaczenia.Musiałam sama chcieć i poszło od razu.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

maria_xx
Posty: 776
Rejestracja: 2008-02-21, 14:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: maria_xx » 2008-06-28, 18:47

A ja paliłam ponad 25 lat, oczywiście nie przez cały ten okres paczkę dziennie, ale i takie miesiace bywały. Wreszcie kiedyś, po wielu tygodniach ostrego stresu, gdy już zupełnie straciłam kontrole nad tym, ile palę, postanowilam rzucić. Poszłam na 3 zabiegi tzw. biorezonansu magnetycznego (bardzo modne kilka lat temu, podobno pomagało na wszelkie uzaleznienia, łącznie z obżarstwem). Miało być lekko i łatwo, ale nie było. Ciągnęło mnie bardzo mocno, ale wytrzymałam. W czerwcu tego roku minęło 6 lat. Nie powiem, zeby juz całkiem przeszła mi ochota na zapalenie papierosa, ale kiedy sobie pomyślę, ze mogłabym przez to wrócić do nałogu, i potem znowu rzucać, to mi przechodzi...A zachorowałam dwa lata po rzuceniu palenia. Czasem zastanawiam się, jak mój organizm zareagowałby, gdybym zapaliła.

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-06-28, 19:06

niedawno rozmawiałam z p.Doktor i ona powiedziała,żebym nie paliła,a ja na to,że nie palę.Mam się wystrzegać biernego palenia również i uciekać gdy,ktoś przypadkowo w mojej obecności zapali.Nie zapytałam dlaczego.Wiem,że przebywanie wsród palaczy ,tzw bierne palenie szkodzi bardziej,niż samodzielne palenie,ale dlaczego uciekać przed przypadkowym dymem?22.07. mam wizytę kontrolną po rehabilitacji,jeżeli zapamiętam to poruszę temat i się dopytam.Ona wiedziała,że jestem chora na sm,może na tę chorobę bardzo szkodzi?W końcu to nerwy są uszkodzone.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Jakub
Posty: 192
Rejestracja: 2008-05-31, 18:31
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Jakub » 2008-06-28, 20:21

Znalazłem artykulik o paleniu i SM:

WYSTARCZY KLIKNĄć
Skype: kzakk87

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-06-29, 05:18

czyli coś w tym jest.Pewnie kiedyś,gdy nas już nie będzie to wszystko się wyjaśni.Doszłam do wniosku,że mieszkam w niedużym mieście,ale mam super lekarzy.Czytają,widać to ,bo są prawie na bieżąco.Mój neurolog też ma inne zdanie o sposobach leczenia.Otrzymałam zastrzyki,o których pielęgniarki nic nie wiedziały,a nie są to panienki po szkole.Ciut starsze.Czyli znowu muszę powiedzieć ,coś w tym jest.W tym całym bałaganie z chorobą(nigdy się z taka chorobą nie liczyłam),nie wiedziałam,po usłyszeniu diagnozy,że tego się nie wyleczy,jedynie można powstrzymać jej bieg,że nie dla wszystkich są leki,że Polska jest w ogonie w stosowaniu leków,które chorym w krajach "innych"pomagają chorym na tyle że żyją aktywnie dłużej,tylu ich nie jeździ na wózkach,nie umierają na sm.Chyba mam takie tycie szczęście,ze trafiłam na ludzi w lekarskich fartuchach,a nie na urzędasów.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

mirela10
Posty: 114
Rejestracja: 2008-05-27, 13:37
Lokalizacja: Katowice

Postautor: mirela10 » 2008-06-29, 10:17

Teraz to ja się wstydzę,wyglada na to że tylko ja palę,Podziwiam tych którzy rzucili palenie ja próbowałam parę razy i nic z tego.
Jakubie ten artykulik tylko mnie przygnębił,ale wierzę ze chciałeś dobrze.
No cóż widac jestem skazana na te wstretnie papierochy.

lina
Posty: 327
Rejestracja: 2007-08-30, 23:14
Lokalizacja: a gdzietam
Kontaktowanie:

Postautor: lina » 2008-06-29, 11:33

ja pale :oops: mało ale pale.. raz już rzuciłam jak się dowiedziałam co to sm. Poprostu tak mało paliłam, że odechciało mi się :)
Głupotę zrobiłam, że zaczełam popalać jesienią..

Tak m isię wydaje, że choroby mają coś wspólnego z nastawieniem do samego siebie i świata. Np. jak palę papierosa to wiem, że mi szkodzi ale mam to gdzieś bo i tak siebie nie lubię (z jakiegoś tam powodu).
eh :]

Jakub
Posty: 192
Rejestracja: 2008-05-31, 18:31
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Jakub » 2008-06-29, 12:51

lina jesteś śliczną i mądrą dziewczynką i piszesz, że siebie nie lubisz? Coś mi tu nie pasuję :mrgreen:
Skype: kzakk87

mirela10
Posty: 114
Rejestracja: 2008-05-27, 13:37
Lokalizacja: Katowice

Postautor: mirela10 » 2008-06-29, 16:33

Lina papierosy to jedno,ale niepokoi mnie co napisałaś.Młoda dziewczyna i takie słowa.
Całe życie przed tobą.Może mogłabym jakoś pomóc.(Mój numer na N-K 3127155

lina
Posty: 327
Rejestracja: 2007-08-30, 23:14
Lokalizacja: a gdzietam
Kontaktowanie:

Postautor: lina » 2008-06-29, 19:48

Oj przepraszam źle to napisałam :)
Ja wcale tak o sobie nie myślę i lubię siebie taka jaka jestem ale coś w tym paleniu papierosów jest.
Zazwyczaj sięga się po papierosa wtedy kiedy człowiekowi wszystko jedno.

Nie przejmujcie się mną :D Ze mną wszystko ok :mrgreen:
Dziękuje Mirela ;)
eh :]

mirela10
Posty: 114
Rejestracja: 2008-05-27, 13:37
Lokalizacja: Katowice

Postautor: mirela10 » 2008-06-29, 19:57

Lina-kamień z serca mi spadł,tak to napisałaś że się przejełam twoją wypowiedzią,
Cieszę się że tak nie myślisz.Serdecznie Pozdrawiam


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 210 gości