Papierosy, nerwy, oko, płacz

Indywidualny przebieg SM

Moderator: Beata:)

lina
Posty: 327
Rejestracja: 2007-08-30, 23:14
Lokalizacja: a gdzietam
Kontaktowanie:

Postautor: lina » 2008-06-30, 00:45

najlepiej rzuca się stopniowo. Ograniczać ilość i nie mówić: rzucam palenie. Im bardziej się myśli o rzucaniu tym bardziej chce się palić :D . Potem wystarczy nastawienie i świadomość - po co ktokolwiek stworzył te pety.
eh :]

Alcia
Posty: 44
Rejestracja: 2008-03-03, 00:50

Postautor: Alcia » 2008-06-30, 04:12

ja pale i jakos nie zauwazylam zadnych zmian u siebie , z reszta co nas nie zabije to nas wzmocni ;-)
Always look at the bright side of life

mirela10
Posty: 114
Rejestracja: 2008-05-27, 13:37
Lokalizacja: Katowice

Postautor: mirela10 » 2008-06-30, 06:02

Już myślałam że jestem sama z tym nałogiem,Alcia fajnie ze się odezwałaś.

Jakub
Posty: 192
Rejestracja: 2008-05-31, 18:31
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Jakub » 2008-07-09, 19:13

... Dzisiaj znowu sobie zapaliłem. Walczyłem z tym cały dzień i w końcu przegrałem :-/ W ogóle ta cała środa jest do ****
Skype: kzakk87

Awatar użytkownika
Bynik
Posty: 5714
Rejestracja: 2008-04-20, 20:49
Wiek: 59
Lokalizacja: zza winkla

Postautor: Bynik » 2008-07-09, 19:52

Jak już wcześniej pisałem, palę, bo lubię i nie widzę powodu do zmian. :oops:
Obrazek

Awatar użytkownika
Calhir
Posty: 440
Rejestracja: 2008-06-10, 10:10
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: Calhir » 2008-07-10, 07:53

Ja nie palę, ale tak sobie myślę, że osoby które to robią bo muszą, robią to z nerwów. Pewnie w sm nerwy są groźniejsze niż palenie. Pozdrawiam i zachęcam jednak do rzucania palenia choćby dla bliskich, bo bierne palenie jest gorsze niż jak się pali samemu.

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2008-07-10, 07:59

Z tym paleniem to chyba jednak coś jest, mąż pali (jest w trakcie rzucania), przed pobytem w szpitalu miał wrażenie, że papierosy "szły mu w nogi" W jakiś sposób nikotyna działa na układ nerwowy, to pewne. A jeśli chodzi o nerwy to są fajne ziółka, niekoniecznie do palenia :mrgreen:

Awatar użytkownika
Calhir
Posty: 440
Rejestracja: 2008-06-10, 10:10
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: Calhir » 2008-07-10, 08:07

Iffonka pisze:papierosy "szły mu w nogi"

Zupełnie tak jak ja twierdzę tylko o alkoholu ;-)
A co do ziółek, to widzę Iffonka że nie różnisz się od mojej żony. Ostatnio zacząłem pić zioła i napoje z rozmielonymi ziarnami...

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2008-08-14, 15:50

Ja własnie rzuciłem i jestem z siebie dumny bo paliłem 17 lat i w momenci kiedy dowiedziałem się o feralnej chorobie ze strachu postanowiłem z tym skończyć, jak narazie trzymam się tak mocno, że aż sam siebie zadziwiam, ale z drugiej strony sam już dawno tego chciałem. Jestem tylko ciekaw jak z gorzałką będzie bo też lubiłem od czasu do czasy dać w palnik na imprezce a ostatnio tuż przed rzutem wystarczyła mi ćwiartka i pozamiatane. Napiszcie jak na Was działa gorzałka.
Bob budowniczy zawsze da rade.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-08-14, 21:41

strasznie działa ,a więc piję oczami . ;-)

Jakub
Posty: 192
Rejestracja: 2008-05-31, 18:31
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Jakub » 2008-08-14, 21:54

ja pije "okazjonalnie", ale jakoś nigdy nie miałem zbyt mocnej głowy ;-) ledwo zacznę i już kończę :lol:

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2008-08-15, 11:43

Koleżanka mówi...fajna jesteś ale z tobą , to się napić nie można :lol:
Ja jedno piwko a ona w tym czasie 2 :-D

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2008-08-15, 11:50

Wiecie nie chodzi mi o to kto ile może, bo każdy ma różną głowę tylko o samopoczucie i nie wiem może jakieś skutki uboczne, dolegliwości czy tym podobne.
Bob budowniczy zawsze da rade.

rotten75
Posty: 90
Rejestracja: 2008-07-19, 16:48
Lokalizacja: częstochowa

Postautor: rotten75 » 2008-08-15, 11:59

lubie sie napic i pije czasami. ale nastepnego dnia magnez i potas. 8-)
Szczęśliwi, którzy potrafią śmiać się z siebie, albowiem nigdy nie przestaną mieć powodów do radości. :-))))

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2008-08-15, 12:00

nie widzę różnicy w nasileniu objawów choroby po piwku czy drinku, ale piję mało i rzadko.


Wróć do „Przebieg choroby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 241 gości