Strona 7 z 7

: 2009-03-06, 10:55
autor: Izoldka
Ewo m , to że papierosy szkodzą to wie każdy, i mam swój rozum, ale nie mam na tyle odwagi by z tym skończyć. Jestem bardzo słaba psychicznie, nie mam silnej woli i sama myśl że już nigdy nie mogłabym sobie zapalić powoduje że przestaję myśleć o rzuceniu tego nałogu. Jedyne co udało mi się osiagnąc w tym kierunku, to ograniczyłam palenie.

: 2009-03-06, 11:01
autor: Beata:)
Witam w klubie Izoldka.Mamy rozum,to prawda ale mamy też swoje słabości.Każdy inne.Czy jesteśmy przez to gorsi?Z pewnością nie.Błądzić jest rzeczą ludzką.Mamy świadomość tego co robimy.Idę robić kawusię a do tego wrrr papierosek po prostu mi pasuje :roll:

: 2009-03-06, 11:12
autor: Izoldka
Ja juz jestem po kawusi i papierosku....
Dodam jeszcze że podejmowałam dwie próby rozstania się na zawsze z nikotyną i zbyt wiele nerwów mnie to kosztowało, więc po prostu dałam sobie z tym spokój.
W końcu stres szkodzi nam pewnie o wiele bardziej niż papierosy. ;-)

: 2009-03-06, 11:19
autor: optymistka
skonczylam z fajuchami jak uslyszalam "masz zmiany w mozgu" :mrgreen: tyle razy probowalam rzucic, ale dopiero choroba mnie zmobilizowala do tego w 100% ale patrzac juz na moj wiek mozna stwierdzic ze krotko palilam, wiec nie bylo to specjalnie trudne dla mnie :lol:
do tego dalam zakaz palenia papierosow przy mnie swojemu facetowi, wiec nic mnie nie kusi :mrgreen:

: 2009-03-07, 02:03
autor: slackware
zgredek pisze:A ja się złamałem, w sumie to przestałem palić jak pchełka a teraz popalam mało ale popalam poprostu jestem mięczakiem i wstyd mi, po 3 miesiącach niepalenia. Teraz popalam mało nieraz wcale ale jednak popalam.


łącze się z Tobą w bólu zgredek...