Feniks, myślę że najbardziej to Wasza p. doktor mogła by tu pomóc.
Nie szukaliście programu leczenia tym lekiem?
Copaxone
Moderator: Beata:)
Witam Was po dlugim czasie
jestem na copaxonie od grudnia zeszlego roku.na poczatku marca mialam kontrol neurologiczna jest jakas poprawa bo po rzucie w pazdzierniku nie oderwalam nogi od podloza a teraz na niej podskoczylam az 6 razy
na obu nogach i na lewej skacze jak sarenka ale na prawej niestety slabiutko.te 6 razy dla mnie to sukces.ogolnie czylam sie dobrze jednak od kilku dni mam dziwne bole w okolicach brzucha krzyza nerek itd.juz nawet nie wiem gdzie mnie boli
zrobilam badanie moczu i czekam na wynik(mam kamienie na nerce a wczesniej wykazalo jakies bialko w moczu)choruje tez na nadwrazliwosc jelita grubego i zastanawiam sie czy to nie to.ale powiem,ze nachodza mnie mysli zwiazane z copaxone,czy to moze byc od tego leku.wiem,ze musze ze wszystkim isc do lekarzy ale zanim odbiore wyniki moczu i potupam do dalszych specjalistow musialam tu na tym naszym kochanym forum Wam sie zwierzyc
wlasciwie to pisze z nadzieja,ze ktos mial cos podobnego.czasami jak to boli to mam wrazenie,ze brzuch mi pecznieje a tak naprawde nie jest tylko staje sie on twardy.oooo i pomarudzilam ale tylko tutaj bede zrozumiana bo w domu nikt nie przechodzi tego i mnie nie rozumie.pozdrawiam przy pieknej niedzieli i zycze pogody ducha doslownie wszystkim ![:-D](./images/smilies/002.gif)
![;-)](./images/smilies/004.gif)
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![:-(](./images/smilies/015.gif)
![:-/](./images/smilies/005.gif)
![:-D](./images/smilies/002.gif)
"Musisz zrozumieć,czym jest motywacja,aby ciągle motywować innych"
Ponad rok leczyłem się betaferonem, od kilku miesięcy biorę copaxone.
Betaferon to był jakiś koszmar, w porównaniu z nim copaxone to waga lekka. Jednak od jakiegoś czasu zauważyłem że staje się coraz bardziej nerwowy. Coraz mniej trzeba żebym wybuchnął.
Nie muszą mówić jak bardzo potrafi to utrudnić życie.
Przeczytałem że depresja, stany lękowe i nerwica to efekty uboczne leku i to dość częste. Z drugiej strony nie wiem na ile jest to wina leku, a na ile po prostu moja.
Nie chce brać kolejnej chemii która niwelowała by ten efekt. Tak szczerze mówiąc to mam już dość tego kłucia się.
Betaferon to był jakiś koszmar, w porównaniu z nim copaxone to waga lekka. Jednak od jakiegoś czasu zauważyłem że staje się coraz bardziej nerwowy. Coraz mniej trzeba żebym wybuchnął.
Nie muszą mówić jak bardzo potrafi to utrudnić życie.
Przeczytałem że depresja, stany lękowe i nerwica to efekty uboczne leku i to dość częste. Z drugiej strony nie wiem na ile jest to wina leku, a na ile po prostu moja.
Nie chce brać kolejnej chemii która niwelowała by ten efekt. Tak szczerze mówiąc to mam już dość tego kłucia się.
ja tam mogłam się kłuć. Przy pierwszym był stres i po dłuższym kłuciu jak ciężej było igłę wbić. Dla chudzielców dobrze by było przytyć nawet z 3 kilo.
Były czasem takie chwile, że się wkurzałam jak nie mogłam wbić igły ale sporadyczne i chwilowe. Nerwicy dostawałam jak już się kończyła przygoda z Copaxonem a czekały mnie nieznane mi tabletki 3 razy dziennie (gdzie bardziej boję się o wątrobę) a wiedziałam, że Copaxon zatrzymał mi sm.
Też miałam go czasem dość i myśli kiedy się to skończy a z drugiej strony bałam się ryzyka i niepewności. Jak się skończy mój program z tabletkami to wróciłabym do Copaxonu jeżeli byłaby taka możliwość - skóra odpoczęła![n ;)](./images/smilies/004.gif)
Opakowanko wygodne i do pracy na drugą zmianę brałam.
@slackware ja tam nie czytałam o Copaxonie o efektach ubocznych. Jedyny skutek tylko ten od razu po kłuciu jakby pszczoła ugryzła![n :D](./images/smilies/002.gif)
aha.. jeszcze przed rozpoczęciem copaxonu i z nim brałam Seronil przez pół roku- pomógł mi. Depresja nie była powodowana lekiem. Czasem depresję da się przejść bez leków ale do tego trzeba ćwiczyć nad panowaniem nad myślami i nauczyć się czegoś ale czasem jednak lepiej brać te tabletki. Seronil był lekki. Po za tym gdzieś czytałam, że antydepresant może mieć ochronny wpływ na mózg. Pomógł mi wtedy i czułam się pewniejsza siebie i więcej chęci do niesiedzenia w miejscu. Tylko dążyłam do tego żeby za długo tego nie brać a swojej osobowości człowiek nie zmieni chemią. Odstawienia nie czułam ale po dłuższym czasie czułam coś takiego, że 'wracam do siebie' tylko bez depresji.
Na dzień dzisiejszy to właśnie mogłabym się zastanowić czy depresja czy nerwica. Ja to nerwósowa jestem ale czarnych nieuzasadnionych myśli nie mam a jak przyjdą takie to trzeba je rozpoznać i 'porozmawiać' z nimi.
Właśnie interferonów bym nie brała z powodu grypowych objawów, o których częściej np. na forum ktoś pisze. Od tego na pewno nic by mi się nie chciało dobitniej a i tak ze mnie leń.
Dymek nie bój się Copaxonu. To pikuś
Może właśnie Tobie pomoże. Tylko zmieniaj miejsca wkłuwania.
Były czasem takie chwile, że się wkurzałam jak nie mogłam wbić igły ale sporadyczne i chwilowe. Nerwicy dostawałam jak już się kończyła przygoda z Copaxonem a czekały mnie nieznane mi tabletki 3 razy dziennie (gdzie bardziej boję się o wątrobę) a wiedziałam, że Copaxon zatrzymał mi sm.
Też miałam go czasem dość i myśli kiedy się to skończy a z drugiej strony bałam się ryzyka i niepewności. Jak się skończy mój program z tabletkami to wróciłabym do Copaxonu jeżeli byłaby taka możliwość - skóra odpoczęła
![n ;)](./images/smilies/004.gif)
Opakowanko wygodne i do pracy na drugą zmianę brałam.
@slackware ja tam nie czytałam o Copaxonie o efektach ubocznych. Jedyny skutek tylko ten od razu po kłuciu jakby pszczoła ugryzła
![n :D](./images/smilies/002.gif)
aha.. jeszcze przed rozpoczęciem copaxonu i z nim brałam Seronil przez pół roku- pomógł mi. Depresja nie była powodowana lekiem. Czasem depresję da się przejść bez leków ale do tego trzeba ćwiczyć nad panowaniem nad myślami i nauczyć się czegoś ale czasem jednak lepiej brać te tabletki. Seronil był lekki. Po za tym gdzieś czytałam, że antydepresant może mieć ochronny wpływ na mózg. Pomógł mi wtedy i czułam się pewniejsza siebie i więcej chęci do niesiedzenia w miejscu. Tylko dążyłam do tego żeby za długo tego nie brać a swojej osobowości człowiek nie zmieni chemią. Odstawienia nie czułam ale po dłuższym czasie czułam coś takiego, że 'wracam do siebie' tylko bez depresji.
Na dzień dzisiejszy to właśnie mogłabym się zastanowić czy depresja czy nerwica. Ja to nerwósowa jestem ale czarnych nieuzasadnionych myśli nie mam a jak przyjdą takie to trzeba je rozpoznać i 'porozmawiać' z nimi.
Właśnie interferonów bym nie brała z powodu grypowych objawów, o których częściej np. na forum ktoś pisze. Od tego na pewno nic by mi się nie chciało dobitniej a i tak ze mnie leń.
Dymek nie bój się Copaxonu. To pikuś
![n :)](./images/smilies/001.gif)
eh :]
Ja jestem na Copax juz ok 3 lat (wczesniej stosowalem Avonex ale u mnie sie nie sprawdzil). Copx to nie cudowny lek ale wielu pomaga. Dzieki niemu nie mam zadnych rzutow (wiem, sceptyk powie - zbieg okolicznosci). Krotko po tym jak rozpoczolem kuracje w zasadzie nie zauwazylem wiekszych zmian: kondycha jaka byla taka pozostala, skutkow ubocznych brak. Jednak najwazniejsze , ze nie jest gorzej. Dymek nie kobinuj za wiele w temacie: jak to bedzie? Jakos to bedzie, ciesze sie z Toba z mozliwosci leczenia Copaksiem
![:23:](./images/smilies/woomu3.gif)
![n :)](./images/smilies/001.gif)
![:23:](./images/smilies/woomu3.gif)
Dymek, W czerwcu minie rok od kiedy jestem na Copaxone i jestem w szoku bo miałam tylko jeden rzut i to słabszy od tych wcześniejszych.U mnie tak jak w przypadku mirmit, Avonex się nie sprawdził.Za to od kiedy mam Copaxone znów chce mi się żyć,szkoda tylko,że we wrzesniu zakończy sie moja przygoda z tym lekiem.Póki co migam się od rezonansu,nie wiem co on w przyszłości pokaże ale na chwilę obecną sądzę że Copaxone zatrzymał u mnie chorobę.
Dziewczyny zainteresowałyscie mnie tymi bólami brzucha prz Copaxone bo mnie od 3 miesiecy boli prawe podbrzusze.Zostały mi jeszcze 2 zastrzyki i kończę program.Odwiedziłam już 2 razy ginekologa,8 razy rodzinnego i 2 razy neurologa,czeka mnie jeszcze gastroentrolog.W kazdym bądź razie nic konkretnego sie nie dowiedziałam,ginekologicznie wszystko ok,wyniki badań moczu,krwi w normie (poza lym i wbc minimalnie podwyższone).Usg brzucha i dopochwowe też nic nie wykazało.Ale mówiłam lekarzowi od copaxonu i nic mi na ten temat nie powiedział.Odstawiłam plastry anykoncepcyjne i za 2 dni Copaxone i mam nadzieję,ze ból tez zniknie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 278 gości