Pierwszy miesiąc Betaferonu za mną.....Zaczynałam od dawki 0,5 ml. Objawy grypopodobne zniknęły już po pierwszych 3 zastrzykach, kolejne zastrzyki ku mojemu zaskoczeniu nie wymagały wspomagacza w postaci Ibuprofenu, wydawałoby się, że super
Kiedy jednak wzięłam w końcu całą dawkę to w niespełna godzinę rozłożyło mnie na łopatki. Pierwsze co mnie dopadło to dreszcze, nieznośny, sprawiający wrażenie
rozrywania, ból wszystkich mięśni, ból głowy, wysoka temperatura. Przy kolejnym zastrzyku wzięłam asekuracyjne Ibuprom i objawy grypowe już się nie pojawiły. Ale objawy grypowe to nie jest największy problem z jakim przyszło mi się zmierzyć.
Najgorszy jest ból towarzyszący wstrzykiwaniu leku. Jak się okazuje, cały ten wstrzykiwacz to nie takie cudo. W tym momencie przychylam się do słów
arroni:
arronia pisze:Owszem, można go było obsłużyć jedną ręką, wydawał dźwięk, jak skończył aplikować lek, ale był jakiś taki brutalny.....
Tak...
.brutalny to odpowiednie określenie
Jedyna zaleta to to, że nie widać igły, ani przed ani po wstrzyknięciu, bo jest schowana.
Moim zdaniem wstrzykiwacz podaje lek zbyt szybko dlatego podanie jest tak bolesne. Na drugi dzień po iniekcji na światło dzienne wychodzą czerwone placki o średnicy ok. 2-3 cm, które bardzo długo się utrzymują ( właściwie te pierwsze jeszcze mam, tyle że nieco bledsze ), a miejsce wkłucia jeszcze przez dobre kilka dni jest bolesne.
Róża pisze:Zosiasamosia, napisałaś, że w środku tego autowstrzykiwacza znajduje się dźwignia. Mam taki sam, ale ja tu żadnej dźwigni nie widzę. gdzie dokładnie mam jej szukać. ja ustawione mam na 12mm. widze to na tej białej końcówce, którą przykłada się do ciała.
Różo, dźwignia jest naprzeciwko przycisku otwierającego wstrzykiwacz, trudno ją przeoczyć, wygląda na to, że jednak masz nieco inny model. Ale powiem Ci, że moim zdaniem zmiana głębokości wkłucia nie ma znaczenia, bo ból nie jest spowodowany samym faktem wkłucia igły tylko szybkością rozchodzenia się leku pod skórą.
Jeszcze na początku jak brałam połowę dawki to zastrzyki tak nie bolały, jak również nie zostawiały śladu, nawet szukałam ich codziennie, bo wszyscy o nich pisali
.....no i się doczekałam
Nie jest to łatwa kuracja, niestety............