LDN

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-08-29, 19:31

Mnie się nie chciało ciągnąć Doktora za język dlaczegóż to konkretnie nie może mi tego rekomendować... Zresztą, ja nie rekomendacji chciałam, tylko wiedzieć, czy w razie podjęcia przeze mnie definitywnej decyzji mogę na niego liczyć. Więc fakt, że nie powiedział zdecydowanie: NIE to już dużo. A skoro tymczasem pomaga mi to, czym mnie karmi, to poczekam sobie aż przeczytam wątek i nauczę się go do tego stopnia, że będę mogła lepiej uzasadniać argumenty, niż: wydaje mi się, że to dla mnie dobre ;-) Ewentualnie poczekam aż mi się pogorszy na tyle, żeby wrócić do tematu...

tomi
Posty: 44
Rejestracja: 2011-09-20, 17:30
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: tomi » 2013-08-29, 23:18

Jukka pisze: A skoro tymczasem pomaga mi to, czym mnie karmi, to poczekam sobie aż przeczytam wątek i nauczę się go do tego stopnia, że będę mogła lepiej uzasadniać argumenty, niż: wydaje mi się, że to dla mnie dobre


ale rzecz chyba nie w żonglerce na argumenty, trudno poznać smak potrawy nie skosztowawszy jej, dopiero w praniu może wyjść czy cała rzecz jest warta zachodu,
a neuro nie dystansujący się od suplementacji to coś samo w sobie cennego

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-08-30, 16:39

tomi pisze:ale rzecz chyba nie w żonglerce na argumenty,

Mnie nie chodzi o żonglerkę argumentami. Po prostu nawet jeśli się zgodzę z jego argumentami to żeby to była zgoda w pełni świadoma a nie na zasadzie "bo on wie co mówi, a ja jestem lajkonik w tym temacie".
Tymczasem powoli zaczyna mi się wydawać, że chyba nic mi nie pomoże na moją psychikę. Właśnie testuję syrop uspokajający zapisany mi przez Doktora... efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego. Więc nie zdziwiłabym się gdyby z LDN było podobnie. Tymczasem i tak nie mam czasu i przede wszystkim dość koncentracji, żeby przeczytać wątek od początku, żeby podjąć decyzję.

Basia23
Posty: 9
Rejestracja: 2013-01-18, 10:47
Lokalizacja: Polska

Postautor: Basia23 » 2013-08-30, 21:34

Jukka pisze:Tymczasem powoli zaczyna mi się wydawać, że chyba nic mi nie pomoże na moją psychikę. Właśnie testuję syrop uspokajający zapisany mi przez Doktora... efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego. Więc nie zdziwiłabym się gdyby z LDN było podobnie. Tymczasem i tak nie mam czasu i przede wszystkim dość koncentracji, żeby przeczytać wątek od początku, żeby podjąć decyzję.


a jednak zdrowie to priorytet, więc postaraj się zmotywować aby przeczytać książkę:
Julia Schopick "Nieznana medycyna", która na pewno dużo Tobie wyjaśni w temacie LDN, i nie nastawiaj się od razu negatywnie. Jak to się mówi, że podświadomość to nasz "sługa", więc jeśli będziesz tak myśleć i mówić to ten "sługa" wszystko będzie robić aby sprostać temu. Mówi się też, że wiara czyni cuda, więc ważne jest po prostu pozytywne myślenie. a tak przy okazji, może dobrze abyś przyjmowała magnez ( w formie mleczanu, cytrynianu ) z wit B6. Dobrze ten zestaw wpływa na koncentrację, stres itp
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Basia23, łącznie zmieniany 1 raz.
Basia23

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-08-31, 03:28

Basia23 pisze: Jak to się mówi, że podświadomość to nasz "sługa", więc jeśli będziesz tak myśleć i mówić to ten "sługa" wszystko będzie robić aby sprostać temu.

Ja naprawdę byłam święcie przekonana, że ta hydroxyzyna czy jak jej tam, co mi ją Doktor zapisał, pomoże mi się uspokoić.
Pozytywne myślenie też kiedyś testowałam - im bardziej się do czegoś nastawiłam pozytywnie, entuzjastycznie, tym gorzej wychodziło. Jak już byłam pogodzona z tym "że znów wszystko źle pójdzie", to jakoś tak na przekór - udawało się ;-)
Magnez brałam, na psychikę nie pomógł, teraz zażywam jak Doktor zaleci albo jak zaczynam czuć drętwienia palców.
A sceptycyzm w stosunku do LDN częściowo bierze się też z tego, że przy w sumie lekkiej diecie i tak muszę brać sylimarol, bo mojej wątrobie niewiele potrzeba, żeby zastrajkowała. A LDN podobnoż na wątrobę też siada. A próby wątrobowe zawsze mam w normie - to uprzedzając ewentualne zbadaj sobie wątrobę.
Ale... do książek to mnie specjalnie długo zachęcać nie trzeba. Jeszcze tylko kupię sobie i poczytam Epigenetykę SM czy jak to się tan nazywa Woyciechowskiej i będę szukać ten nieznanej medycyny. Ale to może potrwać, bo ja czytam obłędnie powoli. W każdym razie dzięki za sugestie :-)

weluncia
Posty: 96
Rejestracja: 2012-01-31, 15:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: weluncia » 2013-08-31, 23:00

Interesująca strona o LDN, poniżej link z tej strony do pytań i odpowiedzi odnośnie LDN
PYTANIA i ODPOWIEDZI - ja tłumaczę sobie przez google chrome
Ela

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2013-09-01, 20:14

Jukka nie masz się czego obawiać jeżeli chodzi o wątrobę, dawka jest tak mała że twoja wątroba tego praktycznie nie odczuje, nie spotkałem osoby oraz nie czytałem o przypadku osłabienia wątroby przez sam LDN. Co do reszty to choć byś przeczytała nie wiem ile tekstów o LDN nie dowiesz się z nich jak on konkretnie na ciebie zadziała. Tak naprawdę nic teraz nie ryzykujesz tylko możesz zyskać jak ci się pogorszy to z dużym prawdopodobieństwem już nie wrócisz do obecnego stanu a LDN potem już ci nie pomoże, natomiast może pomóc teraz bo LDN może zatrzymać obecny stan a tak ewentualnie zatrzyma stan mniej korzystny. Więc na co czekać, nie bardzo rozumiem :?:

joanka
Posty: 560
Rejestracja: 2012-07-08, 20:55

Postautor: joanka » 2013-09-01, 23:05

rob pisze:a LDN potem już ci nie pomoże, natomiast może pomóc teraz bo LDN może zatrzymać obecny stan a tak ewentualnie zatrzyma stan mniej korzystny. Więc na co czekać, nie bardzo rozumiem


....i tak podeszłam do tematu...łykam :-)
Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś – praktycznie biorąc – nikt już nie jest zdrowy.
Bertrand Russell
SM 1999-2012, LTT dodatnie 2013-bb ?

weluncia
Posty: 96
Rejestracja: 2012-01-31, 15:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: weluncia » 2013-09-01, 23:26

Robert pytanie do Ciebie.
Czy słyszałeś- czytałeś o tym, że na osoby mające Candida, LDN nie działa lub działa bardzo słabo i niektóre skutki uboczne są spowodowane przez przerost Candida?,
i jeszcze jedno pytanie, które chyba zadawała Tobie Alicja.
Co myślisz o tym, że Chlamydia pneumoniae jest czynnikiem przyczynowym w niektórych wariantach stwardnienia rozsianego ?

Jukka odnośnie obciążenia wątroby przez LDN. Nawet dawka dzienna 50 mg. stosowana w uzależnieniach nie daje skutków ubocznych co chodzi o wątrobę , dopiero od dawki 300 mg dziennie należy monitorować wątrobę a LDN to zaledwie 0,3 mg czyli 1/1000 dawki przy której należy zacząć monitorować wątrobę, więc nie ma możliwości tak jak Robert pisze, aby Twoja wątroba to zauważyła.
Ela

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-09-01, 23:50

Moja wątroba zauważa nawet jak mi się od czasu do czasu zdarzy zjeść coś smażonego czy zbyt tłustego. Ona jest przewrażliwiona.
Wiem, że lepiej zacząć teraz niż później, ale ja już tak po prostu mam, że do wszystkiego muszę dojrzeć powoli. Ja się nawet urodziłam w roku następnym... czyli poród planowany był na Gwiazdkę, a ja po Nowym Roku się pojawiłam ;-) I tak mi zostało - wszystko z opóźnieniem. Dojrzewanie do rezygnacji z interferonów przyspieszyła mi ciąża, zobaczymy, czy znajdzie się jakiś naturalny przyspieszacz decyzji o podjęciu terapii LDN.

candyman
Posty: 41
Rejestracja: 2012-09-13, 08:58
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: candyman » 2013-09-02, 08:22

Korzystał ktoś z was ze strony https://www.buyldn.com/ ?

Lusi
Posty: 23
Rejestracja: 2013-06-19, 11:47
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Lusi » 2013-09-02, 10:31

candyman pisze:Korzystał ktoś z was ze strony https://www.buyldn.com/ ?


Pierwszy raz widzę tą stronę. Ale się nie opłaca. Strasznie drogo wychodzi :-/
Pod bliznami kryją się najtwardsze charaktery.

candyman
Posty: 41
Rejestracja: 2012-09-13, 08:58
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: candyman » 2013-09-02, 10:59

To fakt że drogo ale można wziąć i sprawdzić jak ldn działa. Inna sprawa że ten portal jakoś mało wiarygodnie wygląda.

tomi
Posty: 44
Rejestracja: 2011-09-20, 17:30
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: tomi » 2013-09-09, 10:14

Luźna uwaga o porze przyjmowania ldn.

Uważa się, że ldn powinno być przyjmowane między 21:00 a 03:00, w czasie, w którym uwalniane są naturalne endorfiny. LDN ma wtedy niejako "pracować" z tymi endorfinami, powodując ich dłuższe utrzymywanie się w organizmie i jednocześnie stymulować ciało do ich wzmożonej produkcji - przeglądam właśnie blog Julie Stachowiak (doktorat z nauk medycznych i przede wszystkim SM)

No dobrze, jestem już po dwóch aplikacjach (po 1,5mg, gdzieś około 22 godz.) ale i po 2 bezsennych nocach.
Czyli póki co, skórka niewarta wyprawki.

To zaburzenie snu (o ile występuje) podobno jest tymczasowe i mija gdzieś po dwóch tygodniach, ale wątpię czy ta statystyka może mnie dotyczyć, (akurat, aby zasnąć, potrzebuje względnie dobrych warunków, a już obecność ludzi chrapiących wokół mnie jest równoznaczne z brakiem snu)
Ale w tunelu zawsze widać jakieś światełko, są więc również zalecenia przyjmowania ldn rano, które też powinno być skuteczne (dla ludzi z syndromem chronicznego zmęczenia itp.)
z drugiej strony podobno (co wydaje się zrozumiałe) ldn działa w fazie REM i branie go w ciągu dnia mija się z celem.

A jak u was z tym snem bywa/ło i dawkowaniem ldn?

AlicjaXYZ
Posty: 262
Rejestracja: 2012-12-27, 22:03
Lokalizacja: Kalisz

Postautor: AlicjaXYZ » 2013-09-09, 11:02

tomi, na mnie ldn działa usypiająco. Zaraz po wzięciu idę spać i śpię momentalnie. Ale wiem, że tak jak na Ciebie też działa na innych. Weluncia własnie z początku miała problemy z zasypianiem.


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 254 gości