Cześć,
Brałam Betaferon i potem Avonex. Razem 5 lat. Przy każdym ostatnim wkłuciu całowałam strzykawkę ze szczęścia, że to juć koniec. Skutki uboczne w moim przypadku były okropne... Potem przychodziły wątpliwości: i co teraz ze mną będzie? To chyba naturalny odruch, też zaczęłam szukać co mogłabym przyjmować aby choć odrobinę pomogło, chroniło
Po upływie dłuższego czasu, uspokoiłam się. Doszło do mnie, że nic złego się nie stało pomimo maleńkich problemów, które przeszły po sterydach
Teraz jestem bardzo szczęśliwa, że jest już po wszystkim. Nie wiem co bym zrobiła gdyby zadzwonił telefon z informacją o kolejnym programie lekowym To byłaby sytuacja patowa: chciałabym a z drugiej strony bardzo bym się bała skutków ubocznych i tego, że kolejna dawka leku może mnie powalić na kolana... Czy warto? Czy to dzięki lekom mój stan jest bardzio dobry czy tak po prostu jest? Brać czy nie brać... Nawet nie chcę o tym myśleć bo mam gęsią skórkę
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Avonex
Moderator: Beata:)
Witam wszystkich.
Ja biorę Avonex od 2010 roku. Początki były trudne. Stany grypopodobne, gorączka, dreszcze, obierało mi nogi, dlatego robiłam zastrzyk przed snem, żeby przespać najgorsze. Rano bywało różnie. Była senna i zmęczona. To trwało jakieś 1,5 roku. Teraz jest ok. Nie czuję się źle. Stany grypopodobne ustąpiły, jedynie moment wkucia jest nie miły. Jestem jednak twardą dziewczynką i staram się przezwyciężać swoje słabości. Boję się tylko momentu, gdy skończy się program.
Co do wyników rezonansu to nie bardzo się tym przejmuję. Raz, że nie wiele się na tym znam. Dwa, że czy mam tam zmiany, czy zanikają i tworzą się w innym miejscu to ja i tak czuję się podobnie. Oby nie było gorzej.
Co do skutków ubocznych to każdy lek ma skutki uboczne. Szczególnie przy dłuższym stosowaniu, więc najlepiej to w ogóle nie chorować.
Pozdrawiam
Ja biorę Avonex od 2010 roku. Początki były trudne. Stany grypopodobne, gorączka, dreszcze, obierało mi nogi, dlatego robiłam zastrzyk przed snem, żeby przespać najgorsze. Rano bywało różnie. Była senna i zmęczona. To trwało jakieś 1,5 roku. Teraz jest ok. Nie czuję się źle. Stany grypopodobne ustąpiły, jedynie moment wkucia jest nie miły. Jestem jednak twardą dziewczynką i staram się przezwyciężać swoje słabości. Boję się tylko momentu, gdy skończy się program.
Co do wyników rezonansu to nie bardzo się tym przejmuję. Raz, że nie wiele się na tym znam. Dwa, że czy mam tam zmiany, czy zanikają i tworzą się w innym miejscu to ja i tak czuję się podobnie. Oby nie było gorzej.
Co do skutków ubocznych to każdy lek ma skutki uboczne. Szczególnie przy dłuższym stosowaniu, więc najlepiej to w ogóle nie chorować.
Pozdrawiam
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
mika problem z rezonansem polega na tym,ze jak Ci wyjdzie zle (gorzej niz poprzedni wg jakichs tam NFZtowskich ustaleń),to Cię po prostu wywalą z programu i cześć i wcale ich nie obchodzi,czy sie czujesz lepiej,gorzej czy tak samo.Życzę Ci mimo wszystko jak najlepszych wyników i super samopoczucia.Pozdrawiam
jaszczurka, zdaję sobie sprawę, że od wyniku rezonansu zależy moje leczenie. Sprawa jest tego typu, że ja do końca to nie mam przekonania, czy te dostępne leki pomagają, czy to jak się czuje zależy od sposobu życia. Jakoś od pierwszych objawów do rozpoznania upłynęło 13 lat. Było różnie. Zapewne miałam też i parę rzutów, ale jakoś samoczynnie się podnosiłam. Dopiero jak w moim życiu doszło do ogromnych stresów i problemów wylądowałam z ostrym rzutem w szpitalu i rozpoznano SM.
W związku z tym staram się żyć jak najlepiej i jak najspokojniej (nie zawsze mi się to udaje - takie życie), a czas sam pokarze. Przecież na niektóre rzeczy nie mamy wpływu.
Pozdrawiam gorąco
W związku z tym staram się żyć jak najlepiej i jak najspokojniej (nie zawsze mi się to udaje - takie życie), a czas sam pokarze. Przecież na niektóre rzeczy nie mamy wpływu.
Pozdrawiam gorąco
byłem dziś u neurologa i dostałem propozycje przystąpienia do programu który ma ruszyć z końcem października, zastrzyki Avonex raz w tygodniu plus kroplówka (tylko nie pamiętam co ma być w środku) raz na 4tygodnie. Mam się zastanowić i dać znać za miesiąc i cio tu robić... boję się brać leki na interferonie.
Witam,
wlasnie minelo mi 15 miesiecy na avonexie . Lek biore przed spaniem, pol godziny przed zastykiem ibuprom. Skutki uboczne praktycznie minely, jedynie na drugi dzien jestem troche bardziej zmeczona i potrzebuje nieco czasu dla siebie. Niestety po tych kilkunastu miesiacach spokoju dopadl mnie rzut
wlasnie minelo mi 15 miesiecy na avonexie . Lek biore przed spaniem, pol godziny przed zastykiem ibuprom. Skutki uboczne praktycznie minely, jedynie na drugi dzien jestem troche bardziej zmeczona i potrzebuje nieco czasu dla siebie. Niestety po tych kilkunastu miesiacach spokoju dopadl mnie rzut
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 2013-12-14, 00:45
- Lokalizacja: Pruszkow
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 190 gości