Danielsoon, czyli ten sam szpital. Tylko ja u dr.Kurowskiej. Jakbys mial sie pojawic sie na solu na oddziale- to znajdz mnie, bedzie razniej- chyba jednak bede stacjonarnie- szukaj takiej malej rudej z krotkimi wlosami
Rob, Haniutek, powiem tak- tylko krowa nie zmienia pogladow . Nie podoba mi sie to solu. Ale gdzies w zakamarkach mozgu dzwoni mi ze macie racje. Rozmawialam przed chwila z lekarka- jak odbieralam avonex w czwartek mowila mi ze dzis ma dyzur i "czeka". Mam sie dzis zjawic spakowana- jeszcze raz mnie zbada i zdecyduje.
Dzieki za wsparcie
kuracja sterydami
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 2009-01-29, 10:16
- Lokalizacja: Warszawa
pchla pisze:Danielsoon, czyli ten sam szpital. Tylko ja u dr.Kurowskiej. Jakbys mial sie pojawic sie na solu na oddziale- to znajdz mnie, bedzie razniej- chyba jednak bede stacjonarnie- szukaj takiej malej rudej z krotkimi wlosami
Rob, Haniutek, powiem tak- tylko krowa nie zmienia pogladow . Nie podoba mi sie to solu. Ale gdzies w zakamarkach mozgu dzwoni mi ze macie racje. Rozmawialam przed chwila z lekarka- jak odbieralam avonex w czwartek mowila mi ze dzis ma dyzur i "czeka". Mam sie dzis zjawic spakowana- jeszcze raz mnie zbada i zdecyduje.
Dzieki za wsparcie
pchla ja chyba ambulatoryjnie wezme, gdyz sam szpital jak rob wspomnial dziala szczegolnie na mnie strasznie przybijajaco, a ja zawsze tak robilem ze jak bylem na sterydach i w Polsce i na wyspach to po kroplowce szedlem sobie do domku a wracalem tylko na noc, czasami pielegniarki dzwonily po mnnie i wtedy im mowilem ze jestem w kawiarni albo na innym oddziale...
pchla a Ty Avonex dostajesz z NFZ-u ??
ps w czwartek rano bylen na ORN-ie na 1 pietrze u dr Ledzion, moze sie gdzies minelismy....
Pchełko, czy piszesz o dr Katarzynie Kurowskiej? Jeśli tak, to proszę pozdrów ją ode mnie, w Instytucie to jedyna osoba z Neurologii, którą wspominam bardzo ciepło, bo traktowała mnie jak człowieka. Nie było jej przez jakiś czas (chyba była w ciąży), potem zmieniłam szpital, więc może mnie nie pamiętać.
Mam nadzieję, że- jak ja- jesteś zadowolona z opieki. Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę i mądrą decyzję Pozdrawiam
Mam nadzieję, że- jak ja- jesteś zadowolona z opieki. Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę i mądrą decyzję Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho
niestety jak mam zaczac dzisiaj- nie ma pielegniarki ktora "zgodzilaby sie" mi wbic welfron- toz to poza ich obowiazkami szpitalnymi.danielsonn pisze:pchla ja chyba ambulatoryjnie wezme
tak- odmowilam 4razy brania udzialu w "eksperymentach"- midzy innymi 2razy wlasnie dr. Ledzion- bo to ona przewodzi wiekszosci programom w Instytucie. A ze leczyc musza- wiec..... hihi.... lek dostalam bo stan sie pogorszyl- czyli ominelam tych co mieli jakies leczenie w 'programie". nie wiem czy jest to sposob godny polecenia na dostanie szybko interferonu z nfz- ale u mnie zadzialalo.danielsonn pisze:pchla a Ty Avonex dostajesz z NFZ-u ??
pewnikiem przy recepcjidanielsonn pisze:ps w czwartek rano bylen na ORN-ie na 1 pietrze u dr Ledzion, moze sie gdzies minelismy....
Tak,to ona. Tez ja polubilam .a_g_n_e_s pisze:czy piszesz o dr Katarzynie Kurowskiej?
_
-
- Posty: 405
- Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
- Lokalizacja: mazowieckie
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 2009-01-29, 10:16
- Lokalizacja: Warszawa
A ja właśnie leżę w szpitalu na solu. Nikt nawet nie chciał słyszeć o leczeniu ambulatoryjnym. I miejsca na oddziale też dla mnie nie było. Jeden lekarz mówił,że to wina pogody, drugi stwierdził,że mam rzut. Na szcęście pani doktor od pogody przez cały rok mówi,że objawy mają związek z pogodą
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 2009-01-29, 10:16
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 2009-01-29, 10:16
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 2009-01-29, 10:16
- Lokalizacja: Warszawa
Witam po upojnych pieciu dniach w Instytucie na Solu- siodemeczka nadal widoczna i lekko ciagnie ale zdecydowanie lepiej
A wiec sprawa wyglada tak. Instytut tnie koszty. Zamknal gabinet zabiegowy przy poradni neurologicznej. Krew jest pobierana na oddziele psychologii ale wraz z zamknieciem ambulatorium nie ma pielegniarki ktore by mogly podac kroplowke tym z 'neurologii'. Pielegniarki z oddzialu powiedzialy dosc i za to im nie placa, zlikwidowali etat to nie ma podawania ambulatoryjnego. Tak wiec chwilowo nie ma opcji podania solu ambulatoryjnie. Chociaz Ty mialbys szanse, po jestes pod opieka szefowej oddzialu rehabilitacji- a to pielegniarki z tego oddzialu wlasnnie odmawiaja tym z neurologii. Absurd.
hihihihi- jest inny wiekszy absurd. Podczas pobytu nie przyslugiwalo mi MRI- bo NFZ...... Ale jutro neurolog bedzie mogla przepisac skierowanie- bo juz mnie nie ma w szpitalu. A ze trzeba i glowe i piersiowe- a nie wolno jej dwoch skierowan wystawic w jednym miesiacu- to to drugie da mi za miesiac. Nie wiem czy smiac sie czy plakac
_
danielsonn pisze:pchla co masz na mysli mowiac ze ktora pielegniarka by sie zgodzila wbic Ci wenflon ??
A wiec sprawa wyglada tak. Instytut tnie koszty. Zamknal gabinet zabiegowy przy poradni neurologicznej. Krew jest pobierana na oddziele psychologii ale wraz z zamknieciem ambulatorium nie ma pielegniarki ktore by mogly podac kroplowke tym z 'neurologii'. Pielegniarki z oddzialu powiedzialy dosc i za to im nie placa, zlikwidowali etat to nie ma podawania ambulatoryjnego. Tak wiec chwilowo nie ma opcji podania solu ambulatoryjnie. Chociaz Ty mialbys szanse, po jestes pod opieka szefowej oddzialu rehabilitacji- a to pielegniarki z tego oddzialu wlasnnie odmawiaja tym z neurologii. Absurd.
hihihihi- jest inny wiekszy absurd. Podczas pobytu nie przyslugiwalo mi MRI- bo NFZ...... Ale jutro neurolog bedzie mogla przepisac skierowanie- bo juz mnie nie ma w szpitalu. A ze trzeba i glowe i piersiowe- a nie wolno jej dwoch skierowan wystawic w jednym miesiacu- to to drugie da mi za miesiac. Nie wiem czy smiac sie czy plakac
_
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 224 gości